- Wiadomości
Kanada kupi "pomostowe" Super Hornety
Kanada poważnie rozważa zakup 18 maszyn Super Hornet, które miałyby częściowo zastąpić starzejącą się flotę CF-18. Informację tę potwierdziły oficjalnie władze kraju. Propozycję ich nabycia odrzucano jeszcze w czerwcu br. ze względu na krytykę pomysłu ze strony przedstawicieli przemysłu i kanadyjskiej opozycji.

Informacje na temat ponownego rozważania przez kanadyjski rząd propozycji Boeing podały jako pierwsze źródła związane z przemysłem. Jak informowały, wszystko wskazywało na to, że władze zdecydują się na przeprowadzenie otwartego przetargu na maszyny, które mają zastąpić CF-18, ale wracają jednak do opcji skorzystania z oferty z jednego źródła i możliwe, że zrezygnują z przetargu aż do 2030 roku. Wizję taką miał promować sam premier Justin Trudeau oraz minister obrony Kanady Harjit Sajjan - podaje National Post. Doniesienia te potwierdził kanadyjski rząd, który poinformował w oświadczeniu, że w trybie pilnym rozważany jest zakup 18 myśliwców Boeinga, które wesprą flotę CF-18, aż do "pojawienia się stałego zastępstwa".
Kanadyjskie maszyny CF-18 mają już ponad 30 lat. Co więcej, liczebność ich floty spadła z 138 do 77 myśliwców. Jak podkreślają władze, wiąże się to z pojawieniem się dużych luk w zdolnościach. To właśnie Harjit Sajjan zwrócił niedawno uwagę na fakt, że zakup Super Hornetów to dobry sposób na wypełnienie wspomnianej luki, która pojawi się za parę lat. Ostatni komunikat kanadyjskich władz potwierdza domysły, że zakupiona zostanie relatywnie niewielka liczba myśliwców, pozwalająca na uzupełnienie obecnie używanych maszyn, a nie kompletną wymianę floty. Co więcej, Kanadyjczycy chcieli podobno zaopatrzyć się w maszynę amerykańską, która ułatwi współpracę kontynentalną obu państw.
Mamy lukę w zdolnościach. Wybraliśmy minimalną liczbę samolotów, które ją zaspokoją nasze potrzeby. W tym samym czasie startujemy z pełnym przetargiem i upewniamy się, że przeznaczamy na to [zakup nowych maszyn - przyp. red] wystarczającą ilość czasu, bez chodzenia na skróty.
Przetarg na stałe zastępstwo dla floty CF-18 ma ruszyć w przyszłym roku, czyli po zakończeniu prac nad nową koncepcją polityki bezpieczeństwa. Rozmowy z koncernem Boeing rozpoczną się natomiast natychmiast. Kanada chce bowiem pozyskać wskazaną liczbę Super Hornetów najszybciej, jak to tylko możliwe. Jak podają władze, kanadyjski resort obrony wie już ile chciałaby zapłacić za wspomnianych 18 maszyn, ale szczegóły zostaną oczywiście ustalone podczas negocjacji.
Z decyzji władz zadowolony może być Boeing. Zamówienie z Kanady, oraz pozwolenie na sprzedaż Super Hornetów do Kuwejtu w ramach FMS, pozwoli na przedłużenie produkcji Super Hornetów w fabryce w St.Louis, której groziło zamknięcie już w 2017 roku.
Decyzji sprzeciwiają się jednak m.in. dowódcy Royal Canadian Air Force, którzy podkreślają, że myśliwce CF-18 mogą latać spokojnie do 2025 roku (modernizacja tych maszyn, warta ponad 400 mln dolarów, miała "kupić" politykom trochę czasu i pozwolić na znalezienie dla tych samolotów odpowiedniego zastępstwa). Jednak zakup "pomostowych" F/A-18 pozwoli na odłożenie potrzeby zakupienia nowych maszyn o około 10 lat i spełnienie obietnic obecnego rządu, które składano podczas kampanii wyborczej. Obecny premier Kanady podkreślał wtedy, że nie pozwoli na zakupienie "kontrowersyjnych" F-35 - w każdym razie bez przeprowadzenia otwartego przetargu. W jego opinii te nowoczesne myśliwce nie są Kanadzie potrzebne i są zdecydowanie za drogie. Pozyskanie Super Hornetów pozwoli utrzymać zdolności operacyjne w krótkim terminie, a w dłuższym czasie nie wyklucza się zakupu F-35A bądź innych maszyn w przetargu.
W sierpniu br. pierwsza jednostka US Air Force uzbrojona w samoloty 5. generacji Lockheed Martin F-35A Lightning II osiągnęła wstępną gotowość operacyjną. Kanada bierze udział w programie Joint Strike Fighter, ale zakup tych myśliwców został wstrzymany w 2012 roku m.in. z uwagi obawy o przekroczenie kosztów oraz wątpliwości co do zdolności, jakimi powinny się charakteryzować przyszłe myśliwce kanadyjskich sił powietrznych.
Co więcej, Trudeau obiecał również, że na nowe myśliwce zostanie rozpisany przetarg. W lipcu br. wysłano nawet zapytanie do producentów, na które odpowiedziało pięć firm - Boeing zaoferował Super Hornety, Lockheed Martin - F-35A, Dassault - Rafale, Eurofighter - Typhoony, natomiast Saab - Gripeny NG. Jak podaje National Post, przedstawiciele przemysłu są zaskoczeni powrotem do propozycji z czerwca, dotyczącej "pomostowego" zakupu Super Hornetów. O sprawie mówiła m.in. prezes Lockheed Martin Marillyn Hewson, która podkreśliła, że kanadyjski przemysł znacząco przyczynił się do realizacji programu nowoczesnych myśliwców. Do kraju wysłano nawet dwie maszyny F-35 należące do sił powietrznych USA, których prezentacja miała przekonać Kanadyjczyków. W wydanym oświadczeniu Lockheed Martin poinformował natomiast, że jest "rozczarowany" decyzją Kanady, ale ma pewność, że "F-35 to najlepsze rozwiązanie, które spełnia kanadyjskie wymagania operacyjne za najlepszą cenę".
F-35 osiągnął gotowość operacyjną i jest dostępny, by sprostać potrzebom Kanady przez następne 40 lat.
Kanada nie będzie pierwszym państwem, które zdecyduje się na zakup Super Hornetów jako "przejściowego" rozwiązania. Taką samą decyzję podjęły władze Australii parę lat temu, kupując 24 samoloty za 2,5 mld dolarów. Ich zadaniem było zastąpienie przestarzałych F-111. Obecnie przewiduje się, że Australijczycy mają docelowo dysponować 72 myśliwcami F-35A, 24 Super Hornetami, a także dwunastoma E/A-18G Growler, które są przeznaczone do wykonywania zadań walki elektronicznej. Maszyny F/A-18E/F uzupełniają starsze, "klasyczne" Hornety F/A-18A/B (dostarczone w podobnym okresie co CF-18).
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS