Reklama
  • Wiadomości

Jamajska koalicja bez broni atomowej?

Tuż przed ostatecznym terminem zakończenia pierwszego etapu rozmów o utworzeniu nowego rządu w Niemczech agencja Reuter informuje, że Zieloni domagają się, aby nowa koalicja rządowa dążyła do usunięcia z terenu RFN wszystkich głowic nuklearnych znajdujących się na ternie kraju. Pozycja ugrupowania spotyka się jednak ze sprzeciwem potencjalnych współkoalicjanów. 

Fot.: Bundesregierung/Bergmann
Fot.: Bundesregierung/Bergmann

Najbliższe godziny będą decydujące dla tzw. jamajskiej koalicji - do rana w piątek mają zakończyć się rozmowy sondażowe dotyczące utworzenia nowego rządu w Niemczech poprzedzające formalne negocjacje. Tymczasem, jak donosi niemiecka praca chadecy, liberałowie i Zieloni wciąż nie wypracowali wspólnego stanowiska w podstawowych kwestiach.

Jednym z problematycznych obszarów jest obronność, a konkretniej obecność amerykańskich bomb jądrowych B61 przechowywanych w Büchel w Nadrenii-Palatynacie. Ich dokładna liczba jest objęta tajemnicą, jednak mówi się, że w zachodnioniemieckiej bazie znajduje się od 10 do 20 ładunków. Jak twierdzi agencja Reuter, w dokumencie roboczym dotyczącym kwestii polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Zieloni zapisali, że chcą wycofania z Niemiec "pozostającej broni nuklearnej oraz zawieszenia programu modernizacji" ogłoszonego jeszcze w czasie prezydentury Baracka Obamy. 

Czytaj więcej: Niemcy: Nowa koalicja kosztem Bundeswehry? [KOMENTARZ]

CDU/CSU, FDP oraz Zieloni zadeklarowali, że zaangażują się w kampanie na rzecz rozbrojenia nuklearnego, jednak dla zarówno rządzący chadecy, jak i liberałowie z FDP sprzeciwiają się usunięciu z terenu Niemiec broni atomowej. Powody tego stanowiska najdobitniej wyraził Alexander Graf Lambsdorff, typowany na przyszłego ministra spraw zagranicznych. "To byłoby krótkowzroczne: wpływ ma tylko ten, kto zasiada we wszystkich decydujących gremiach, ma posłuch i głos u swoich partnerów"- powiedział przedstawiciel FDP komentując w październiku wyborczy pomysł SPD. 

Co więcej rok temu rzecznik niemieckiej frakcji CDU/CSU do spraw polityki zagranicznej Roedrich Kiesewetter zasugerował stworzenie przez Francję i Wielką Brytanię ze wsparciem Niemiec systemu odstraszania nuklearnego, służącego ochronie całego Starego Kontynentu. Miałby on powstać w związku z obawami o możliwość wycofania się Stanów Zjednoczonych z gwarancji bezpieczeństwa dla Europy po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA.

Czytaj więcej: Niemcy wesprą francusko-brytyjski parasol nuklearny dla Europy? „Efekt Trumpa” w systemie bezpieczeństwa kontynentu

Przed wybuchem kryzysu na Ukrainie przedstawiciele SPD i FDP apelowali o wycofanie broni jądrowej z Republiki Federalnej. Jednak w Białej Księdze opublikowanej przez niemiecki resort obrony znalazły się zapisy, w których stwierdzono, że strategiczne zdolności nuklearne NATO, szczególnie Stanów Zjednoczonych, są zasadniczą gwarancją bezpieczeństwa sojuszników, a Niemcy są integralną częścią polityki nuklearnej i planowania Sojuszu, jako uczestnik programu Nuclear Sharing.

Czytaj więcej: Niemcy wracają do odstraszania. Biała Księga: „Nuklearne zdolności NATO gwarancją bezpieczeństwa, Rosja – wyzwaniem” 

 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama