Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Jak Putin zamierza ratować rosyjską marynarkę wojenną?

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Pożar na lotniskowcu „Kuzniecow” wybuchł dokładnie tydzień po spotkaniu prezydenta Władimira Putina i ministra obrony Siergieja Szojgu z szefami rosyjskich firm zbrojeniowych na temat aktualnego stanu i perspektyw rozwoju sił morskich Rosji. Warto więc przypomnieć, na co wskazywał wtedy Putin i co go rzeczywiście interesuje jeżeli chodzi o stan swojej marynarki wojennej.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem Kremla w czasie spotkania z Putinem rozmawiano na temat aktualnego stanu i perspektyw rozwoju sił morskich Rosji oraz omawiano kwestie związane z wykorzystaniem zaawansowanych technologii w marynarce wojennej. Potwierdziło to zresztą sam rosyjski prezydent już w pierwszym zdaniu swojego wystąpienia rozpoczynającego spotkanie. W rzeczywistości na tym jednym zdaniu w jego przypadku się skończyło.

W czasie spotkania prezydent Putin nie chciał bowiem rozmawiać o problemach konkretnie dotyczących rosyjskiej marynarki wojennej, ale o przygotowaniach do militarnego wykorzystania Kosmosu. Spotkanie na podobny temat było zresztą przeprowadzone w maju 2019 r., z tym że wtedy omawiano stan i przyszłość wojsk kosmicznych w ramach sił powietrznych. Putin wydał wtedy instrukcje, które postanowił rozliczyć na spotkaniu… teoretycznie poświęconemu marynarce wojennej.

Już na początku swojego wystąpienia rosyjski prezydent wskazywał na zależność skuteczności działań marynarki wojennej, a także ogólnie rosyjskich sił zbrojnych od terminowego odbioru danych z systemów kosmicznych, niezawodnego działania systemów nawigacyjnych i łączności, integracji wszystkich źródeł informacji oraz systemów informatycznego wsparcia na polu walki. Zaznaczył przy tym, że przodujące kraje rygorystycznie i systematycznie opracowują nowoczesne systemy kosmiczne do celów wojskowych i cywilno-wojskowych, jak również otwarcie postrzegają przestrzeń kosmiczną jako teatr wojny i dlatego planują tam operacje wojskowe. Według Putina, aby utrzymać strategiczną przewagę w tej dziedzinie, Amerykanie przyspieszają rozwój sił kosmicznych, które już prowadzą szkolenia operacyjne.

Rosyjski prezydent zapowiedział, że Rosja nadal będzie przeciwstawiać się militaryzacji przestrzeni kosmicznej, jednocześnie koncentrując się na wzmocnieniu swojej „grupy orbitalnej”, a także przemysłu kosmicznego i rakietowego jako całości. Według rosyjskiego prezydenta wykonano w tej dziedzinie już wiele, przede wszystkim modernizując orbitalną konstelację wojskowych i cywilno-wojskowych obiektów kosmicznych automatycznie zwiększając tym samym możliwości systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym. Zbudowany w ten sposób zintegrowany system kosmiczny pozwala na wykrywanie z Kosmosu startu rakiet balistycznych z wyrzutni lądowych oraz oceanicznych.

Informacje o takim zdarzeniu są natychmiast przesyłane do stanowisk dowodzenia i kierownictwa państwa mi.in. poprzez uruchomiony w tym roku satelitarny system szybkiej łączności (na orbicie geostacjonarnej). Całość miała zostać z powodzeniem sprawdzona podczas strategicznego ćwiczenia dowódczo-sztabowego „Grom-2019”.

Kolejny temat interesujący Putina na spotkaniu poświęconym marynarce wojennej dotyczył opracowywanie i dostarczania nowoczesnych systemów walki elektronicznej (WE) do wszystkich służb i oddziałów sił zbrojnych. Oczywiście Putin chwalił przemysł, przypominając, że w ciągu ostatnich lat opracowano ponad dwadzieścia nowych urządzeń i systemów z tej dziedziny, które mają przewyższać możliwościami podobne rozwiązania zagraniczne. Jednak później rosyjski prezydent nazwał tę sferę „krytyczną” (critical sphere) i polecił dalej pracować nad ulepszaniem systemów WE oraz informatycznych kompleksów dowodzenia zabezpieczających efektywne wykorzystywanie wojsk. Nakazał również przekazanie raportu na temat postępów w tej sprawie.

W swoim przemówieniu prezydent Putin poinformował, że to już trzecie spotkanie poświęcone perspektywom rozwoju sił morskich Rosji. Nie wiadomo dokładnie, co się na nich działo po wyproszeniu mediów, ale prawdopodobnie nie znaleziono na nich na razie sposobu, w jakim można by rozwiązać najważniejszy problem rosyjskiej marynarki wojennej.

Świadczy o tym nie tylko pożar na „Kuzniecowie”, ale również brak jasnych planów co do odbudowy floty dużych okrętów nawodnych i podwodnych. Wybuch ognia na starym lotniskowcu to z kolei dowód na słabą kondycję rosyjskiego przemysłu stoczniowego, w którym tego rodzaju wypadki zdarzają się coraz częściej. Wiele z takich wypadków nie było nagłaśnianych, ale warto przypomnieć te najważniejsze, które wypłynęły w mediach np.:

  • 8 grudnia 2008 r. – pożar na pokładzie niszczyciela projektu 1135M typu Antej (wg NATO typu Krivak) w porcie Bałtijsk;
  • 17 marca 2014 r. - pożar na pokładzie atomowego okrętu podwodnego „Krasnodar” projektu 949A typu Antej (wg NATO Oscar II) w stoczni Nerpa na północ od Murmańska;
  • 7 kwietnia 2015 r. - pożar na pokładzie atomowego okrętu podwodnego „Orieł” projektu 949A typu Antiej (według NATO Oscar) w stoczni Zwiezdoczka w Siewierodwińsku;
  • 18 lutego 2018 r. - pożar na pokładzie dużego okrętu zwalczania okrętów podwodnych „Marszał Szaposznikow” projektu 1155 typu „Friegat”;

Przy obniżających się standardach technicznych i nietrzymaniu się standardów związanych z bezpieczeństwem w przemyśle stoczniowy, bardzo trudno będzie otworzyć taki poziom zdolności w rosyjskiej flocie, jaki jest potrzebny, by nadal można było ją uważać za mocarstwo morskie. Lotniskowiec „Kuzniecow” po raz kolejny pokazał, że sposobu na rozwiązania tych problemów prezydent Putin jak na razie nie znalazł...

Reklama

Komentarze (19)

  1. dim

    Dobrze, że polskiej "oceanicznej" marynarki nikt nie reanimuje. Przy jednocześnie szeroko otwartej bramie przez Brześć, z jakimiś tam tasiemkami w poprzek "nie wchodzić - do not cross".

  2. Obserwator

    W dniu 04.12.2019 roku doszło do tragicznego incydentu w bazie US Navy Pearl Harbor-Hickam na Oahu (Hawaje). Amerykański marynarz zastrzelił 3 osoby w suchym doku Pearl Harbor Naval Shipyard, a następnie popełnił samobójstwo. Zabójcą okazał się marynarz z atomowego okrętu podwodnego USS Columbia (SSN-771), typu Los Angeles - Improved Los Angeles / 688i. Ofiarami byli pracownicy stoczni Naval Shipyard, zatrudnieni przez United States Department of State.

    1. Obserwator

      W dniu 06.12.2019 roku doszło do strzelaniny na terenie bazy US Navy Pensacola na Florydzie. Pilot saudyjskich wojsk lotniczych zabił 3 osoby i ranił 4 kolejne. Sprawca również zginął w wymianie ognia, do której doszło w Naval Air Station Pensacola. Czyn saudyjskiego pilota uznany został za akt terroryzmu.

    2. Davien

      A jaki to ma związek z planami Pentagonu to nawet sam biedaku nie wiesz i tyle z twojej kiepskiej manipulacji.

    3. Łowca trolli

      Ponownie zapytam, chociaż nie liczę na żadną sensowną odpowiedź: Czy w ogóle potrafisz napisać cokolwiek logicznego, czy tylko ograniczasz się do propagandowego bełkotu? Nie potrafisz pogodzić się z faktami i popadasz w coraz większą frustrację, że o obsesyjnej rusofobii z litości nie wspomnę... ;-)

  3. NAVY

    ...parafrazując opinię fachowców o potrzebie [nie]posiadania PMW - po jakiego grzyba Rosji potrzebna jest flota !?

  4. asdf

    to dla nas dobra wiadomosc im wiecej pieniedzy utopia w marynarce tym mniej beda ich mieli do modernizacji wojsk ladowych i lotnictwa

    1. GB

      Do 2020 roku miało być 2300 T-14 w służbie. Będzie może 30. Zamiast tego modernizuje się przestarzałe T-72. Su-57 miało być w służbie 52, będzie 2? A pierwsze miały wejść do służby w 2016 roku. Miało być kilkanaście fregat Gorszkow, będzie może 2. Budowa SSGN projektu 885 wlecze się w nieskończoność. Zamiast OP projektu 677 buduje się odgrzewane kotlety z czasów ZSRR OP 636. I mogę tak jeszcze długo.

    2. grzybek

      @GB Skoro możesz tak długo to poproszę o dalsze przykłady..

    3. GB

      Miało być wyprodukowanych kilkadziesiąt transportowych Ił-76 jest kilka. Miały być tankowce Ił-78 dziś jeden zaliczył awaryjne lądowanie w czasie podawania paliwa bombowcowi. Miał być nowy bombowiec jest odgrzewany kotlet w postaci Tu-160M. Miały być rosyjskie drony są licencyjne przestarzałe dziś izraelski. Dział Koalicja nie ma. BMP Kurganiec nie ma. Kołowego Bumeranga nie ma.

  5. Yugol

    Setki Boeingów 737 Max tkwi uziemione rozważa się nawet zaprzestania produkcji z kolei F-15 podatne na cyber atak nie wspomnę bolączek Lightninga a funki się podniecają pożarem wysłużonego lotniskowca. Szczyt hipokryzji

    1. GB

      Jeden SS100 sprzedany w 2019, dziś spadł drugi w tym roku Tu-22M3, setki seryjnych wyprodukowanych F-35 i żadnego seryjnego Su-57, pada produkcja czolgowych silników w Rosji (też info z dziś), przy czym nie ma seryjnego silnika dla T-14, Rogozin myśli o "windzie" ze stacji kosmicznej na Księżyc (tylko nie ma rakiety żeby dolecieć na orbitę Księżyca), USA nakładają sankcje na NS2, sankcje na kompozyty dla rosyjskiego przemysłu lotniczego, odkryte zasoby ropy w Rosji wyczerpują się, a nowe złoża ze względu na sankcje nie są odkrywane, itd. Tu nikt się nie podnieca, tylko po prostu temat jest o pożarze Kuzniecowa.

    2. złośliwy

      Ale dlaczego krygujesz się przed wymienianiem tych bolączek F-35? Zawsze moglibyśmy się pośmiać z powtarzania bzdur o odpadających powłokach 8 lat temu. F-15? Dowcip polega na tym, że Rosja do dzisiaj nie ma maszyny lepszej od tych podatnych na cyberatak F-15...

    3. Davien

      Yugol, a SSJ nawet nie tkwia uziemione ale czeka je złomowisko bo nikt ich nie chce nawet Aerofłot, który jakoś woli Boeingi i Airbusy od rosyjskich wynalazków. co do cyberataku na F-15 to niby jak?

  6. KUKUŁKA

    SPOKOJNIE zaczerpnięte z kuluarów towarzysz prezydent Putin wydał dekret ..do 2026/28 roku flota Rosji ma mieć 21-24 okrętów projektu 20385/86 „Griemiaszczyj” ....benificjenci Nord Stream 2 wpłacają transze ..stocznie w Bałtyjsku oraz Sankt Petersburg dostały zastrzyk finansowy na rozbudowę stoczni i budowę okrętów zdolność stoczni wzrośnie jak szacują Niemieccy i Francuscy sponsorzy przy ich owocnej pomocy prawie 4 razy

  7. R

    W Rosji pozary, na Zachodzie kolizje, nie wiem co gorsze, rosyjscy stoczniowcy czy marynarze z Zachodu.

  8. R

    W Rosji pozary, na Zachodzie kolizje, nie wiem co gorsze, rosyjscy stoczniowcy czy marynarze z Zachodu.

    1. Davien

      Panie R w Rosji tez kolizji nie brakuje ale jak im cos nie zatonie jak ten statek wywiadowczy rozechany pzrez trampa z końmi to nawet tego nei ogłaszaja.

    2. antyDavien

      a w lotnictwie kraksy, RQ-4N się z czymś zderzył ...

    3. Bystrzejszy

      Nie masz nawet przysłowiowo bladego pojęcia na tematy marynistyczne i inne zresztą również. Zapewne jednak wiesz, jakie faktycznie zagrożenie, tyle jednak, że dla żeglugi morskiej stwarza US Navy, co dobitnie pokazały kolizje z udziałem okrętów wojennych USS John S. McCain i USS Fitzgerald... ;-)

  9. mlas

    Brakuje im kasy na utrzymanie tego co mają. Remontują tanio i szybko, co skutkuje marną jakością i wypadkami. Na razie ciągną bo mają jeszcze jakieś rezerwy. Ale za kilka lat będzie syf, bo rezerw ubywa, a ropa nie drożeje.

  10. AntyDavien

    Tymczasem mamy takie info z Rosji: " Rosyjska Zjednoczona Korporacja Budowy Okrętów liczy na zamówienie dużej serii niszczycieli atomowych „Lider”. Poinformował o tym prezes korporacji Aleksiej Rachmanow. Jego zdaniem może to być „początek długiej serii okrętów odległej strefy morskiej”.

    1. złośliwy

      Liczyć sobie mogą... Podobnie jak na budowę lotniskowca "Szkwał" i innych zapowiedzi.

    2. GB

      Hmmm.... To info mamy już od paru ładnych lat i nic póki co z niego nie wynika. Przy czym Rosja ma olbrzymie problemy z budową stosunkowo małych fregat typu Gorszkow.

    3. BG

      nic z tego, projekt Lidera został ujawniony oficja;lnie dopiero w 2017 roku ... znów trolujesz ..

  11. Po trzecie sankcje

    Moim zdaniem to Rosja ma inny problem - sankcje. Już dzisiaj eksperci się wypowiadają, że wydobycie ropy zacznie im spadać około 2021-2022.

    1. Po pierwsze zdrowy rozsądek

      No popatrz Nabuco First ekspercie od ropy, gazu i Rosji. Był w swoim czasie na E24 taki redaktor pan Maciążek wg. którego w Rosji miało kompletnie zabraknąć benzyny w 2017 r. i wtedy też miało załamać się wydobycie ropy wskutek "sankcji" i po odcięciu od "zachodnich technologii", któremu klaskaliście z Kiksem i innymi. Jak wiedzę teraz łaskawie przesuwacie ten upadek na lata 2021-2022. Och łaskawcy, Putin zapewne będzie wdzięczny.

    2. złośliwy

      O problemach z dostawami benzyny na rynek wewnętrzny to akurat informowali szefowie rosyjskich koncernów paliwowych. Problemy Rosjan z wydobyciem ropy akurat są faktem - bez zachodnich kredytów i technologii Rosjanie mają problemy z otwieraniem nowych odwiertów, więc jakość sprzedawanej przez nich ropy systematycznie się pogarsza. Lepszą muszą pompować do Chin, które ich kredytują. Gorszą próbują upychać powoli na innych rynkach. Mieliśmy z tym już problemy w tym roku.

    3. olo

      Ropa odchodzi w niebyt. Stawianie na auta elektryczne mocno namiesza na rynku ropy. Oczywiście jeszcze wiele lat to potrwa. niemniej jednak gdyby nie sztucznie wywoływane konflikty w państwach posiadających ropę i do tego ograniczenia wprowadzane przez OPEC to cena ropy dziś była by na poziomie ok. 40 dolarów za baryłkę. Dlatego czekają nas niespokojne czasy bo producenci ropy potrzebują konfliktów do utrzymania cen. Ci co mają trochę oleju w głowie zyski inwestują w inne gałęzie gospodarki by za te 20 - 30 lat dać sobie radę z radykalnym sadkiem cen ropy. Nie widzę takich kroków u Rosjan ale czas pokaże jak się do tego przygotują.

  12. SZACH-MAT

    Rosja sama w sobie jest potężnym lotniskowcem z dostępem do 1/2 świata systemami ( rakietowymi , lotnictwem) startującymi z lądu to na marginesie , uzupełniając autora brak zdolności ówczesnych stoczni do budowy potężnych jednostek morskich oraz jak wspomniał autor nietrzymaniu się standardów związanych z bezpieczeństwem w przemyśle stoczniowym..spowodował jak mawiał klasyk "minusy dodatnie" a mianowicie scedowanie energii na budowę niewielkich jednostek klasy Bujan czy Karakuty wyposażone w kontenerowe systemy rakietowe (Oniks,Kalibr) których zasięg potwierdzono atakiem w Syrii... idąc dalej a co się stanie gdy po odpowiednim przygotowaniu może przenosić je każda jednostka cywilna nie mówiąc że bojowa ucharkteryzowana na jednostkę cywilną ...i co się stanie gdy taki " Rajder" zrobiony na kuter rybacki udający połów ryb , lub np Kontenerowiec znajdzie się w strefie oddziaływania swych zamaskowanych systemów rakietowych na przepływającą czy znajdująca się w pobliżu armadę USA z lotniskowcami ... i wtedy powstanie nam subtelność koszt adekwatny do efektu ...Rosja już nie powtórzy efektu jakim był okres zimnej wojny gdzie przez ten efekt zbankrutowała i upadła ale się nie rozsypała do końca ona istnieje i wzmacnia się na miarę swego misia budując coś co nadal robi qq i świadczy że nadal jest w ekstra klasie .. nawiązując do przyrody nawet rój pszczół ( Bujany) przegoni a nawet zabije misia ( lotniskowiec ,czy krążowniki USA) ...a kwestia Kuzniecowa znając Rosjan wypalony kadłub sprzedadzą Chinom ...a ci " wyklepią" go na nowy lotniskowiec czy uniwersalny okręt tzw rakietowy- śmigłowcowiec

    1. tyu

      Nie ma czegoś takiego jak "minusy dodatnie". To jest eufimistyczne określenie na "nie stać nas na sprzęt klasy A więc musimy zadowolić się sprzetem klasy B". Ameryke stać na duże jak i małe okręty i będzie mogła komponować flotę w zależności od potrzeb jako dowolną kombinacje małych i dużych statków. Rosja zaś dużych statków nie ma bo bida aż piszczy więc ich flota będzie po prostu wypadkową tego co akurat się da zbudować. Czyli Ameryka na wodzie to pełnoprawna profesjonalna flota a Rosja to takie pospolite ruszenie gdzie każdy co miał to na tym płynie i a nóż widelec coś z tego będzie. Także nie Rosja to nie żadna ekstra klasa a druga a może nawet trzecia liga (przecież nawet Francja i UK są dużo przed nimi).

    2. SZACH-MAT

      p. tyu ...Amerykanie kreują swoją politykę "żandarma świata" bo im do dziś nadal się opłaca bilansując koszt do efektu ..ale jutro już nie koniecznie czuć już "zadyszkę w ich polityce globalnej " czego ich polityczne tuby z ich numerem ONE na czele głoszą ...oczywiście budują systemy bojowe nadal najlepsze ..ale cedowane są one do ich własnych interesów już nie koniecznie do sojuszniczych , grają nadal z tymi co im płacą za "ochronę" ale żądają coraz więcej i żądają wzajemności 50% my 50 % sojusznik wtedy można robić dill ..czego jest przykładem NATO jak się nie "poprawicie w kosztach" diil sojuszniczy i opłaty za usługi wzrosną lub go nie będzie ...apropo Rosji i jej floty wystarczy to co im pływa pod wodą by mieć akweny na własność ..oczywiście ich flota nawodna ma dużo ułomności ...ale działa i ma aspekt skuteczności co prawda ich "propagandowe pływające gadźety go utraciły" ale reszta potrafi nadal robić qq ..natomiast co do floty Francji i Wielkiej Brytanii....oczywiście budują światowej klasy okręty ...ale ich floty mogą kreować politykę regionalną z uwzględnieniem swych interesów w byłych koloniach ...na miarę kreowania polityki światowej już nie koniecznie czy dać skuteczną odpowiedź "dyżurnemu przeciwnikowi" ..cóż egoizmy w NATO spowodowały że floty NATO nigdy nie zbudują skutecznej armady ( a mają ku temu potencjał) by być równorzędnym partnerem dla sił morskich USA ,a opuszczone przez USA zostałyby wyzerowane przez "dyżurnego przyjaciela -przeciwnika" w krótkim czasie ..zabiłby ich słynny V artykuł traktatu Waszyngtońskiego i jego procedowanie ..cóż Imperium Rzymskie też zawierzyło swym urzędnikom i " mniemanologi stosowanej" jaką zastosowali .....i można mnożyć ..a Rosja ma bardzo proste procedowania i przez to jest skuteczna ktoś nazwie że to barbarzyństwo ..ale to efekt końcowy się liczy ...a co można rzec o NATO administracyjne lenistwo ubrane w porządne wojenne gadżety

    3. złośliwy

      Kolega dał nieświadomie popis rosyjskiego myślenia o geopolityce. Myślenie w krajach zachodu jest jednak nieco inne: 1) W jakim celu NATO miałoby wystawiać "armadę" równorzędną USN? To sojusznik a nie rywal. Do zabezpieczenia swoich regionalnych interesów, w tym w dawnych koloniach obecny stan posiadania Europy w zupełności wystarcza. Zwłaszcza, że główny przeciwnik - flota ZSRR przestała de facto istnieć. A na to co zostało Rosji sił jest aż nadto. 2) Kraje demokratyczne mają inne priorytety niż kraje "barbarzyńskie", których istnienie jest oparte na ciągłym kreowaniu społeczeństwu wrogów zewnętrznych. Mówiąc prościej więcej inwestują w rozwój i społeczeństwo - efektem końcowym jest rozwój i zamożność. Coś co tu jest bardziej cenione niż podniecanie się biedaków tym, że ukradli komuś Krym czy zbombardowali kolejny szpital w Syrii... 3) Rosyjska "skuteczność" polega na tym, że zajmuje obszary, którymi inni nie są zainteresowani i je odpuszczają jak Syrię i ogłaszają to za wielki sukces. Dopóki USA miało tam interesy Rosja mogła tylko skamlać. Zresztą dalej to robi bo kurdyjskie pola naftowe wciąż są w rękach USA.

  13. antyDavien

    "Jak Putin zamierza ratować rosyjską marynarkę wojenną?" - odpowiadamy: Budować OP - tak jak do tej pory, budować małe okręty rakietowe - tak jak do tej pory, budować uniwersalne korwety wielozadaniowe - tak jak do tej pory, budować bojowe lodołamacze patrolowe - jeden już wybudowano, następne w stoczniach. Nic im więcej nie potrzeba przy takiej doktrynie MW jaką mają.

    1. Davien

      Taak, ale wiesz ze te OP o napedzie konwencjonalnym( o SSN-y jakoś im nei wychodza ostatnio) w starciu z Virginiami czy 688 maja takei szanse jak snieg na Saharze w południe:) A moze wyslesz Bujany-M przeciwko Burkom? Korwet buduja całe 2 , no istotnie 'gigantyczna ilość:)

    2. inż.

      "Tylko" 4 nowe fregaty i 5 nowych korwet do 2022 roku będzie już w służbie.

    3. FR

      Nie masz nawet przysłowiowo bladego pojęcia na temat taktyki działań okrętów podwodnych na wodach przybrzeżnych. Małe jednostki o napędzie konwencjonalnym mają w takich obszarach przewagę nad wielkimi jednostkami o napędzie atomowym. Natomiast jakie faktycznie zagrożenie, tyle jednak, że dla żeglugi morskiej stwarza US Navy, to dobitnie pokazały okręty wojenne USS John S. McCain i USS Fitzgerald... ;-)

  14. Wojciech

    Najlepszym co może zrobić Putin dla wzmocnienia potencjału rosyjskiej marynarki to przerobić Kuzniecowa na muzeum lub falochron. Taniej będzie na falochron chociaż dla podbudowania dumy narodowej a Rosjanie uwielbiają różne legendy budujące ich mocarstwową dumę lepiej będzie muzeum. tylko nie bardzo wiadomo muzeum czego.

    1. michalspajder

      Jako polak, nie powinien Pan wspominac o legendach i ich uwielbieniu. My tez uwielbiamy, jak np.o wielkim sojuszniku, najlepiej zza morza, ktory nas uratuje w razie "W". Nawet mamy juz bazy, za ktore i tak my zaplacimy. Bo sojusznik jest najemnikiem tylko, co potwierdza przyklad kurdyjskiej YPG w Syrii i Korei Poludniowej. Oplaca sie im, to beda, a nie, to bye bye. W ekstremalnej sytuacji (czyli braku reakcji NATO) bedzie nam bardzo ciezko w starciu z niedzwiedziem, ot tyle. Nie mamy systemow opl, ppanc, broni pancernej ani lotnictwa na wystarczajacym poziomie, aby ich powstrzymac. A nasza MW jest w takim stanie, ze niedlugo dla jej wzmocnienia trzeba bedzie reaktywowac ORP "Blyskawica". No, ale podbudowujemy sobie dume narodowa licznymi defiladami, czyz nie? Zanim sie zobaczy ciern w oku sasiada, lepiej usunac belke z wlasnego, to tylko pomoze.

    2. Już, dotleniłeś się? Po co tak ludzi atakujesz pod wąrkami o rosyjskiej MW? Jak jest o polskiej to możesz dyskutować, teraz stonuj.

    3. Szrek

      Moze po to zeby dać sobie spokój ze złośliwosciami i zająć sie rzeczową rozmową na forum.

  15. Cała prawda o rosyjskiej Marynarce Wojennej.

    Rosja nie potrzebuje oceanicznej Marynarki Wojennej. Wystarczy spojrzeć na mapę - to kraj wybitnie lądowy. Wystarczą im niewielkie okręty rakietowe - nosiciele pocisków Kalibr, które działając spod osłony powietrznej mogą oddziaływać na poziomie strategicznym (możliwość przenoszenia broni jądrowej) na 99% obszarów kluczowych dla bezpieczeństwa Rosji, czyli tzw. bliskiej zagranicy. Resztę zabezpieczą małe okręty podwodne, również nosiciele pocisków Kalibr oraz "boomery". Gadka o planach wprowadzenia przyszłych lotniskowców czy krążowników to czysta propaganda na potrzeby "ludu z Czelabińska"...

    1. Wania

      Wystarczy spojrzec na mape i widać, ze Rosja ma trzecią najdłużą linię brzegową na Swiecie. 2 oceany i 3 morza twoim zdaniem sprawiają, że jest krajem wybitnie lądowym? Ponad 37 tys km lini brzegowej i wystarczą niewielkie okręty rakietowe... No super. Usa, Chiny, Indie, Franja, Wlochy też nie są krajami wyspiarskimi a sprawne lotniskowce maja i budują kolejne. W Rosji bieda zaczyna piszczeć. Na razie odczuwa ro zwykły Rosjanin. Juz ma glodowe pensje (minimalna płaca w 2020: Niemcy 112.100 rubli, Rosja 12.130 rubli). Estonia 41.300, Slowacja 41.200, Polska 42.560. W Rosji 2500 szkół nie ma toalety w budynku szkoly, ale lotniskowiec mają.

    2. trollhunter

      Chyba patrzysz na mape jakiejs innej Rosji. Rosja posiada prawie 2 razy wiecej wybrzeża niz granic ladowych. Jest trzecim pod wzgledem długosci wybrzeza krajem na swiecie. Do Rosji nalezy 29 duzych wysp (o powierzchni wiekszej niz 1000 km2) . Ma dostęp do dwuch oceanów i kilku(nastu) mórz. Jak ci wyszło ze jest 'wybitnie ladowa" ? Moze pomyliła ci sie z Kazachstanem ?

    3. anda

      Oj Wania bajeczki opowiadasz a ciekawym dla kogo u nas te zbiórki żywności i wszelkich innych artykułów

  16. Michał

    A u nas ma żadnym lotniskowcu nie było pożaru :)

    1. tyu

      Tylko że my mamy 39 mln obywateli a oni 146. I to oni popisują się w kółko że są światowym graczem i Ameryka nie ma z nimi szans. My chcemy być tylko ważni i bezpieczni w naszej części Europy. My nie próbujemy grać w nie swojej lidze a Rosjanie jak widać owszem.

    2. Marek

      Rosja od północy ma Ocean Arktyczny (w zimę zamarza), od zachodu Morze Bałtyckie (ich lotniskowiec to Obwód Kaliningradzki), od południowego zachodu Morze Czarne (lotniskowiec to Krym) i od wschodu Pacyfik (lotniskowiec to Kamczatka i Sachalin). Lotniskowce są potrzebne tylko do ataku, do obrony nie. Jeżeli nie budują lotniskowców to znaczy, że nie planują ataków. Dlatego ja śpię spokojnie.

    3. rurek

      Do ataku na Polskę i Bałtów nie potrzebują lotniskowców. Tak więc ostrożnie z tym spokojem.

  17. chorąży rezerwy

    Temat :" ..Jak Putin zamierza ratować rosyjską marynarkę wojenną?.."a treść kierunki modernizacji, rozwoju, a więc treść oderwana od tytułu. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że to spotkanie z z-cy d-cy ds. politycznych..

    1. pragmatyk

      Masz rację ,ale widać wyrażnie ,że scentralizowany system władzy ma sporo wad ,gdyż jeden człowiek próbuje byc strategiem ,naukowcem i szefem państwa ,prowadzi to do zaniku inicjatyw dowódców i czekanie co powie o danym problemie i jak każe go rozwiązać Putin.

    2. chorąży rezerwy

      @Pragmatyk Jeden człowiek ? :) Każda władza jest scentralizowana, dlatego takie "parcie na szkło" wśród polityków, zobacz Francję, USA czy innego Beniamina brata Jonatana co poległ w Entebbe jako Bohater a brat na tym żeruje. A co do zaniku inicjatyw dowódców, to Syria wykazała, że jest odwrotnie, przynajmniej jeżeli piszemy o sąsiadach..

  18. Igor

    "Przy obniżających się standardach technicznych i nietrzymaniu się standardów związanych z bezpieczeństwem w przemyśle stoczniowy, bardzo trudno będzie otworzyć taki poziom zdolności w rosyjskiej flocie, jaki jest potrzebny, by nadal można było ją uważać za mocarstwo morskie. Lotniskowiec „Kuzniecow” po raz kolejny pokazał, że sposobu na rozwiązania tych problemów prezydent Putin jak na razie nie znalazł..." I BARDZO DOBRZE! Bardzo dobrze dla Polski i świata.

    1. Adr

      Bardzo dobrze? Kuzniecow czy Mistralei ich odpowiedniki mogą się przydać np w Syrii ale do projekcji siły na naszym kierunku maja drugorzędne znaczenie. Drenuja budżet z pieniędzy na kalibry, su35 czyt72b3 czy S350!/400 itp systemy taktyczne . Zakładając nawet wielki konflikt w którym USA przerzuca Dywizje przez ocean to i tak nie za pomocą pojedynczego lotniskowcach będą przeciwdziałać Rosjanie. Inwestycje w Kuzniecowa są w naszym interesie. Pomiajac kontekst polityczny w naszym interesie były dostawy Mistrali niestety zamiast pokazanych celi dla naszych Nsm i Rbs15 - zakładając że wreszcie zbudowano by system systemów rozpoznania i zmodernizowany OPL- Rosjanie dostali zwrot kasy i kontrakty do Egiptu na śmigła

    2. Sternik

      A tak na poważnie to do czego Rosji miałyby być te zdolności morskie? Mają takie wojska rakietowe, ze są w stanie sięgnąć wszędzie gdzie potrzebują bez ruszania się z domu.

    3. Davien

      Panie Sternik, tyle ze inni tez maja te wojska rakietowe a do tego armię zdolna poradzić sobie z Rosjanami bez sięgania po broń jadrowa.

  19. zyg

    Patrząc na dotychczasowy balans strat i zwycięstw, należy życzyć Rosji jak największych inwestycji we flotę wojenną i lotnictwo !

Reklama