Reklama

Siły zbrojne

Izraelskie lotnictwo zaatakowało oddziały Hamasu w Strefie Gazy

Fot. Major Ofer/Israeli Air Force
Fot. Major Ofer/Israeli Air Force

Izraelskie myśliwce i helikoptery w niedzielę zaatakowały oddziały Hamasu w Strefie Gazy w odwecie za atak rakietowy i ostrzelanie terytorium państwa z miotaczy min — poinformowała izraelska armia.

Izraelskie myśliwce i helikoptery zaatakowały w niedzielę podziemną infrastrukturę Hamasu i punkt dowodzenia- poinformowała izraelska armia. Był to bezpośredni odwet za atak przeprowadzony ze Strefy Gazy — twierdzi strona izraelska. Wystrzelona przez Hamas rakieta eksplodowała na pustynnym terytorium i nie spowodowała ofiar w ludziach. Hamas ostrzelał też terytorium Izraela z miotaczy min. Nie ma informacji o ofiarach ataku Hamasu i izraelskiej akcji odwetowej.

Był to drugi incydent zbrojny po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu. W środę wieczorem izraelska armia poinformowała o wystrzeleniu rakiety ze Strefy Gazy w kierunku Izraela. Strona izraelska nie wyjaśniła, czy rakieta została przechwycona przez obronę przeciwpowietrzną Izraela. Podkreśliła tylko, że Tel Awiw zamierza wzmocnić swoją militarną obecność w okolicach palestyńskich terenów, bowiem obawia się radykalnych reakcji Palestyńczyków, niezadowolonych z propozycji, przedstawionych w pokojowym planie.

Palestyńczycy odrzucają plan Trumpa, który zakłada uznanie izraelskiej jurysdykcji nad żydowskimi osiedlami na Zachodnim Brzegu Jordanu, co w konsekwencji coraz bardziej zachęca Tel Awiw do aneksji Doliny Jordanu, gdzie miałaby przebiegać wschodnia granica Izraela. Armia izraelska już we wtorek, kilka godzin przed ogłoszeniem planu, rozmieściła oddziały piechoty w Dolinie Jordanu, która stanowi około 30 proc. terytorium Zachodniego Brzegu. W środę, w efekcie gwałtownych demonstracji w palestyńskiej enklawie, poinformowano o skierowaniu w okolice Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy dodatkowych żołnierzy.

Prezydent Trump w ogłoszonym we wtorek planie pokojowym dla Bliskiego Wschodu wzywa do utworzenia dwóch oddzielnych państw — Izraela i Palestyny. Palestyńską stolicą miałoby być miasteczko Abu Dis, leżące 1,6 km od Jerozolimy Wschodniej. Izrael uzyskałby pełną suwerenność nad żydowskimi osiedlami na Zachodnim Brzegu Jordanu. Projekt zakłada też zamrożenie na cztery lata żydowskiego osadnictwa na palestyńskich terenach administrowanych obecnie przez Izrael, a także całkowitą demilitaryzację Palestyńczyków.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Bogusław Wielopolski.

    Zupełnie inne komentarze były po amerykańskim ataku rakietowym na Syrię . Z wystrzelonych pocisków manewrujących tylko nie znaczna część dosięgła celu. Pamiętam raport ,, Randa ,, o Rosyjskich systemach pocisków manewrujących ,,KALIBR,, twierdzący że posiadają zasięg ok. 600km i dużo niecelność. Rzeczywistość okazała się inna.

  2. BUBA

    No i w mediach pojawia sie artykula ze zle chlopaki z Izraela atakuja kogos. A ze to odwet za atak na ich kraj to dopiero malymi literkami gdzies na koncu artykulu. Zreszta jak zawsze...

    1. mm

      Niewątpliwie masz rację, takie informacje są wyłącznie niedopowiedzeniami. Poszedłbym dalej za tą myślą uzupełniając wiadomości z Palestyny każdorazowym przypomnieniem źródeł konfliktu cofając się do lat 20 XX w.

    2. outlawpete

      To prawda ... a że chłopaki z Izraela w ogóle są w Palestynie prawem kaduka, to nawet małymi literkami nie piszą. Zresztą jak zawsze...

    3. Major Major

      Oczywiście. Tak od 1947 roku tylko się bronią i bronią aż im się państwo powiększyło wielokrotnie - pewno wytłumaczysz to faktem rozszerzania się wszechświata...