Reklama

Technologie

„Instrument powstrzymywania”. Rosyjskie deklaracje o pocisku hipersonicznym Cyrkon

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Z Rosji napływają kolejne komentarze przedstawicieli Kremla i specjalistów wojskowych na temat możliwości obecnie rozwijanego hipersonicznego pocisku przeciwokrętowego Cyrkon. Za deklaracjami przedstawionymi przez prezydenta Władimira Putina w wystąpieniu z 20 lutego br. poszły kolejne, wskazujące na użyteczność pocisku w roli narzędzia „powstrzymywania”. Nowy system rakietowy ma być niemal całkowicie odporny na działanie systemów obrony przeciwlotniczej przeciwnika. 

Hipersoniczny pocisk Cyrkon, któremu wiele miejsca w swoim orędziu poświęcił ostatnio Władimir Putin, przedstawiany jest jako specjalistyczna broń przeciwokrętowa, zdolna do lotu z prędkościami rzędu Mach 9. Zasięg pocisku ma natomiast przekraczać 1000 km. Zgodnie z rosyjskimi deklaracjami, system przygotowywany jest z myślą o wystrzeliwaniu zarówno z okrętów nawodnych, jak i podwodnych. Ma być przy tym zdolny w równym stopniu do rażenia celów morskich i lądowych. Dysponujący masą około 3 ton pocisk będzie wzlatywał na pułap blisko 40 km, by następnie stopniowo schodzić do lotu 10-15 metrów nad powierzchnią morza.

Według mediów rosyjskich, Cyrkon w dalszym ciągu znajduje się w fazie testów, które trwają od 2011 roku. Jak dotąd wskazywano, że na wyposażenie rosyjskiej marynarki wojennej wejdą także Cyrkony o obniżonych parametrach – zasięgu około 400 km i prędkości rzędu Mach 4-6. Mają one w niedalekiej przyszłości znaleźć się na wyposażeniu krążowników atomowych Piotr Wielki i Admirał Nachimow. Przypuszcza się, że pocisk będzie także dostosowany do wystrzeliwania z zestawów obrony wybrzeża. W planach ma być również jego wariant lotniczy.

Zdaniem rosyjskiego specjalisty zbrojeniowego, Wiktora Murachowskiego, Cyrkon szykowany jest na następcę pocisku przeciwokrętowego Granit. W swoim komentarzu zamieszczonym przez portal KP.ru, Murachowski zakwalifikował Cyrkon jako broń zmasowanego uderzenia, na które współczesne systemy obrony przeciwrakietowej nie będą w stanie odpowiedzieć.

Wsiewołod Chmyrow, ekspert cytowany przez agencję RIA, zapowiada zdolność Cyrkona do rażenia celów w ciągu pięciu minut od wystrzelenia na dystansie 500 km od brzegu. Tak krótki czas ma jego zdaniem uniemożliwiać dostatecznie sprawną reakcję systemów obrony przeciwrakietowej. Z kolei w opinii byłego dowódcy wojsk powietrzno-kosmicznych Rosji, gen. Wiktora Bondariowa (obecnie zasiadającego w Radzie Federacji - wyższej izbie parlamentu Rosji), Cyrkon będzie "jednym z ważniejszych narzędzi powstrzymywania" w rosyjskim arsenale.

W swoim wystąpieniu z 20 lutego br. Putin prezentował nowe zdolności rakietowe Rosji jako przeciwwagę dla hipotetycznych systemów amerykańskich, jakie jego zdaniem mogłyby dotrzeć do Moskwy najwcześniej w ciągu 10-12 minut. Sugerując przygotowania USA do rozlokowania takiej broni, Putin ostrzegł, że Rosja również rozmieści analogiczne uzbrojenie. Rosyjski prezydent wspomniał również, że prędkość rosyjskich systemów uzbrojenia jest taka, iż jednostki, które będą przenosić tę broń, nie muszą stacjonować w pobliżu wybrzeży żadnego państwa, a mogą operować na wodach neutralnych. Jak stwierdził Putin, na takich akwenach "nikt nie zabrania poruszać się okrętom nawodnym i podwodnym".

W swoim komentarzu do sprawy dziennik "Wiedomosti", powołując się na eksperta Konstantina Makijenkę z Centrum Analiz Strategii i Technologii, przekazał w dzień po wystąpieniu Putina, że ze względów geograficznych takie rosyjskie pociski musiałyby znaleźć się albo na Czukotce, albo na akwenach okalających. Jak zauważono, obu wariantów próbowano w czasach ZSRR w latach 80. XX wieku. Okręty podwodne o napędzie atomowym z pociskami balistycznymi wysyłano wówczas naprzeciw wschodniego wybrzeża USA, a na Czukotce ZSRR podjął się budowy bazy rakietowej (jednak jej budowa nie została dokończona).

W tym kontekście agencja RIA Nowosti pisze wprost o perspektywach użycia Cyrkonów wobec Stanów Zjednoczonych. Stawiane jest w tym kontekście pytanie "ile Cyrkonów jednocześnie można wystrzelić przeciwko USA". W odpowiedzi podawany jest cytat z Chmyrowa, jakoby rosyjskie okręty podwodne, znajdujące się w zachodniej części Atlantyku i wschodniej części Oceanu Spokojnego (dwa-trzy na każdym z tych obszarów) mogłyby mieć na pokładzie łącznie około 40 Cyrkonów.

W swoim wystąpieniu Putin nadmieniał, że USA mają plany rozmieszczenia pocisków w Europie i że Rosja "w każdym razie nie słyszała przeciwnych deklaracji". Wskazuje się tymczasem, że przedstawiciele USA i NATO zapewniali o braku takich planów. Jak podają "Wiedomosti", po raz ostatni 8 lutego uczyniła to przedstawicielka Departamentu Stanu USA Andrea Thompson.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (41)

  1. prawieanonim

    fan_club_Daviena - "@Davien AEGIS nie zestrzeli pocisku o szybkości Mah 9 bo nie potrafi przeliczyć parametrów i naprowadzić na niego rakiety przy tej szybkości, gdyby ten pocisk leciał z szybkością mah 3 to może by mu się za piątym razem udało"_________________ Bezczelnie łżesz nawet przy tak szerokim dostępie do informacji. AEGIS zestrzeliwuje cele lecące poza atmosferą z prędkościami rzędu kilku kilometrów na sekundę i o dziwo trafia za pierwszym razem. Rakiety "mah 9" nie robią na tym systemie żadnego wrażenia. I naucz się poprawnie pisać mój drogi "Mahu". Taki znawca jak ty powinien przynajmniej prawidłowo operować jednostkami.

    1. Lukluk2

      Cele balistyczne tak nawet do 23 Ma. Cele manewrujące bez szans. Kiedy Cyrkon wejdzie w horyzont radiolokacyjny AEGIS nie zdąży nawet nic w jego kierunku wystrzelić o trafieniu nie wspomnę.

  2. prawieanonim

    Gracz - no popatrz ty. System THAAD trafia w pociski wchodzące w atmosferę i jakoś jego radar wykrywa je mimo plazmy. W Rosji może to jest czarna magia ale na zachodzie to się nazywa postęp technologiczny.

    1. Lukluk2

      Co innego pocisk na trajektorii balistycznej co innego pocisk manewrujący. Cyrkon jest pociskiem manewrującym. Wiem że dla Zachodu manewrowanie w obłoku plazmy to czarna magia ale w Rosji ten problem rozgryzano już od dawna. Cyrkon jest efektem rozgryzienia :). To się nazywa postęp technologiczny. Zresztą w fazie terminalnej Cyrkon atakuje tuż nad powierzchnią wody. Po wejściu w horyzont radiolokacyjny zostaje tak niewiele czasu że system AEGIS nie zdąży użyć środków przeciwdziałania.

  3. Davien

    Panie gracz jak nie rozrózniasz róznic w konstrukcji wahadłowca i pocisku hipersonicznego to ... To ci wyjasnie: Wahadłowiec wytrzymywał ta temperature jedynie dlatego że był pokryty płytkami ceramicznymi tworzacymi warstwe ablacyjna która odparowywała podczas hamowania i do tych 1400 stopni nagrzewał się jedynie w wyzszych warstwach atmosfery. Jak zabrakło 1-2 płytek to Columbia zostałą zniszczona podczas wejscia w atmosferę. Jak pisałem wczesniej istnieja substancje wytrzymujace nawet ponad 2000stopni ale całkowicie nie nadaja się na poszycie pocisku hipersonicznego. A co do osiaganych temperatur to BAE pracuje nad tworzywami wytrzymujacymi 2500-3000 stopni przy lotach na niskim pułapie z mach 6-7 wiec przy 9 będzie sporo więcej, no ale oni się nie znaja:)) Aha zasady termodynamiki i prawa fizyki sa powszechnie znane.

  4. Andrettoni

    Ciekawi mnie skąd ludzie biorą dokładne informacje o parametrach różnego uzbrojenia? Z folderów reklamowych? Na folderach wakacje wyglądają pięknie - leżymy sami na dziewiczej plaży, a w rzeczywistości co metr leży kto inny. Tak samo jest z reklamami broni. Nie można korzystać z reklam kraju X i jednocześnie powątpiewających artykułów o kraju Y. Żadna broń nie jest 100% skuteczna lub 100 % nieskuteczna. Na dzień dzisiejszy za mało wiadomo o rosyjskiej broni hipersonicznej by ocenić jej skuteczność. Cała sytuacja ma jednak pewien pozytywny wydźwięk - broń konwencjonalna to nie jądrowa. Co do skuteczności przeciwko systemom USA to dowiemy się niedługo - jeżeli Cyrkony są skuteczne, to USA zmodernizuje swoje systemy obronne. Jeżeli nie są, to wszystko zostanie po staremu.

  5. Gracz

    Davien ja piszę tylko że już 40 lat temu powstał pojazd który nagrzewał się do 1400°C i to wytrzymał. Minęło 40 lat technologia idzie do przodu, z resztą nawet nie wiemy jaka temperatura powstaje przy prędkości mach 9 i przez jaki długi czas ta prędkość ma być utrzymana. Nie masz żadnych podstaw do twierdzenia że to się nie uda bo nie masz podstawowej wiedzy na ten temat tak samo jak i ja. Tak naprawdę to czy to możliwe czy może Rosjanie wciskają kit wiedzą tylko kraje które same pracują nad napędem hipersonicznym czyli USA, Chiny, UK itd.

  6. Gracz.

    prawieanonim a co to ma do tego co ja napisałem?

  7. Davien

    Panie funclub AEGIS nie ma problemu z naprowadzaniem rakiet na pędzące 22-24Ma głowice bojowe ICBM-ów wiec te 9Ma to dla niego powolny dosyc duzy cel:) Cirkom funku wg samych Rosjan leci na 40km więc jest doskonale widoczny a zeby cos zaatakować nie dość że musi zacząć łagodnie nurkować, albo go siła bezwładności rozwali na kawałki ale i zwolnić albo się upiecze na skwarkę , o manewrach zapomnij, 3M22 nie ma jak wykryc zagrozenia:))

  8. Davien

    Panie gracz ale wahadłowce maja po pierwsze warstwe ablacyjna z płytek ceramicznych, po drugie nie poruszaja się 9Ma w niskich warstwach atmosfery, ot taka "malutka" róznica. A co do brku załogi to w Cyrkonie jest masa delikatnej elektroniki i paliwo do silnika wiec przegrzanie oznacza efektywne ...

  9. prawieanonim

    yaro - rosyjska telewizja pokazuje różne bajki. Np chcąc udowodnić atak Amerykanów pokazała film z gry komputerowej. Innym razem pokazała amerykańskie wyrzutnie na Ukrainie z numerami seryjnymi identycznymi jak w grze Battlefield 4.

  10. Tankowiec opalany oparami benzyny.

    @obalaczmitow, z racismen nie dyskutuj bo on się zna na wszystkim. Ostatnio pisał że tankowce były napędzane kotlami na opary benzyny żeby nie wybuchaly :-). W ramkę sobie to nawet wkleiłem. Więc na pewno oprogramowanie podwaja zeasieg pocisku, plus załamanie przestrzeni i lekka elektronika ze styropianu. Ale i tak najważniejszy jest ten kocioł opalany oparami benzyny.

  11. Gracz

    Wahadłowce w czasie wejścia w atmosferę potrafią się miejscowo rozgrzać do 1400°C a to technologia z lat osiemdziesiątych, minęło prawie 40 lat. Rakieta cyrkon nie ma załogi, według rosyjskich założeń będzie pracować przez około 5 minut sumując te fakty myślę że nie jest to nie możliwe.

  12. fan_club_Daviena

    @Davien AEGIS nie zestrzeli pocisku o szybkości Mah 9 bo nie potrafi przeliczyć parametrów i naprowadzić na niego rakiety przy tej szybkości, gdyby ten pocisk leciał z szybkością mah 3 to może by mu się za piątym razem udało co do Cirkona to nawet nie wiesz na jakiej wysokości lata i jakich używa manewrów uniemożliwiających zestrzelenie, AEGIS jest bezbronny dla takiego uzbrojenia.

  13. Fanklub Daviena

    @prawieanonim: proszę o źródło podające, że AIM-120D ma inny silnik i więcej paliwa niż AIM-120C-5/6/7 i że ma mniejszą masę. Gdyby tak było (a nie jest: Norwegia, od której USA kupuje silniki dla siebie, a swoje buble USA sprzedaje na eksport, by o tym wiedziała) to USA by się tym chwaliły. USA tylko się chwali, że wersja D ma dwukierunkowego ulepszonego datalinka, nawigację INS+GPS i udoskonaloną głowicę radaru o większe pole widzenia (pewnie w odpowiedzi na R-77M, które z powodu takiej głowicy, były dużo trudniejsze do wymanewrowania niż AIM-120) i że ma "2x większy zasięg maksymalny", ale co ciekawe, zasięg skuteczny i NEZ już dla AIM-120D wg Amerykanów bardzo się różnią od wcześniejszych wersji, więc czym jest ten "maksymalny zasięg" - zasięgiem balistycznym, a raczej zasięgiem "propagandowym"? Rosyjskie R-77M mogą mieć zasięg jaki podają, bo mają silnik dwuimpulsowy (AIM-120D ma jednoimpulsowy) i ważą ok. 1/3 więcej od AMRAAMa. Jak Rosjanie zwiększyli zasięg nowszych wersji R-77 to ich masa wzrosła właśnie ze 175kg na 190kg i wprowadzili nowy, dwuimpulsowy silnik, więc jest to realne. 180km zasięg AIM-120D to lipa jak supercruise w F-35 czy możliwość wewnętrznego zabierania 4 AMRAAMów, o którym jeszcze kilka lat temu zapewniał Davien (podobnie jak IRST i HMCS w F-22). :)

  14. Fanklub Daviena

    @Davien: lecący wysoko pocisk hipersoniczny będzie otoczony plazmą (dlatego z pojazdami kosmicznymi w czasie ich powrotu przez chwilę nie ma łączności) i niewidoczny dla AEGISa, można go najwyżej wykryć w IR, ale wtedy ma się pomiar 2D i bez prędkości celu. Nawet jednak zakładając że zostanie przez AEGISA wykryty, to jak będzie się poruszał trajektorią jak Iskander (a dlaczego nie?) to będzie leciał powyżej pułapu rakiet przeciwlotniczych o których wspominałeś (góra 34km maksymalny pułap zwalczania celów a Iskander leci na 50km. Skąd wiesz, że Cyrkon będzie leciał poniżej 34 km?) a następnie nad celem, z martwego pola widzenia AEGISa wykona pikowanie na cel - tak działały już stare rosyjskie rakiety przeciwokrętowe. Ponadto przy tak szybkich celach nie da się używać pseudoradarków z rakiet, czyli ARH odpada. Pozostaje SARH. Aegisy mają 3 lub 4 (po modernizacji) kanały naprowadzania SARH. Zakładając 100% skuteczność każdej rakiety AEGISa (a dasz sobie rękę obciąć za taką skuteczność?), obliczono na podstawie prędkości rakiet naddźwiękowych typu Jachont i podobnych oraz czasu reakcji AEGISa, że już 8 rakieta naddźwiękowa wykańcza AEGISa saturacyjnie, nawet jak wszystkie lecą z tego samego kierunku i prostoliniowo. Jak hipersoniczne będą lecieć 3-4 razy szybciej to do saturacyjnego wykończenia AEGISa wystarczy ich pewnie 3-4x mniej. 8 wyrzutni przeciwokrętowych to mają nawet rosyjskie kanonierki jak Bujan-M a i 24 rakiety przeciwokrętowe na 1 AEGISa to doskonały deal. Tu-22M przenosiły 6 Radug w komorze bombowej i mogły jeszcze zabrać 4 szt. pod skrzydłami. Warto przecież wysłać 3 szt. Tu-22M z 30 szt. Radug na 1 AEGISa - prawda? Lotnicza wersja Cyrkona pewnie nie będzie ważyć więcej, ale nawet gdyby ważyła tyle samo co okrętowa i Tu-22M zabierałyby ich nie 10 a 5 szt. to 15 szt. hipersonicznych rakiet na 1 AEGISa to aż nadto. Gdyby Davienku AEGIS był skuteczny przeciw Jachontom, Brachmosom (USA nie testowało AEGISa przeciw naddźwiękowym manewrującym seaskimmerom, bo nawet nie potrafi zrobić takiego celu ćwiczebnego) i Cyrkonom, to USA nie dostawałoby histerii z powodu A2/AD, nie płakałoby z powodu małego zasięgu F-35 (bo lotniskowce mogłyby podpłynąć bliżej) i nie próbowało szantażem z INF czy START zmusić Rosji do poniechania broni hipersonicznej, prawda? :)

  15. Dalej patrzący

    I rakiety i hipersoniki będą pierwszym garniturem tarczy i miecza do ok. 2030-2035. Potem wejdą lasery megawatowe na wolnych elektronach, bo wygląda na to, że lasery światłowodowe tego progu mocy nie przeskoczą. Plus instalacja reaktorów na orbicie - i żaden hipersonik i żadna rakieta nie przejdzie tych laserów. Także w ataku nie uniknie się wtedy uderzeń w powierzchniowe obiekty. Efektory hipersoniczne, zwłaszcza kinetyczne [i jądrowe], staną się wtedy drugą falą uderzenia dla tego, który wygra konfrontację między laserami. W laserach podstawa to wyścig z czasem, kto kogo szybciej zidentyfikuje i spozycjonuje - i kto przez to pierwszy uderzy i zniszczy wrogie aktywa - zwłaszcza lasery i sensory nieprzyjaciela i jego transmitery. Wiec tak w istocie - konfrontacja skupi się na jądrze RMA [Revolution in Military Afffairs] - zejdzie na sensory spięte łącznością z natychmiastowym splątaniem kwantowym z klastrami superkomputerów kubitowych z oprogramowaniem AI. Właśnie o te 4 sprawy [lasery, łączność natychmiastowa na spłataniu kwantowym, komputery kubitowe, AI] idzie najbardziej zażarty wyścig miedzy USA a Chinami. Z tego, co można się rozeznać, w AI i łączności splątania kwantowego prowadzą Chiny, natomiast w laserach raczej USA, w komputerach kubitowych na razie minimalna przewaga USA. Ale to się zmieni zasadniczo po scentralizowaniu organizacyjnym i finansowym badań przez Chiny - oraz po zwiększeniu liczby laboratoriów B+R w Chinach, z obecnych 220 do 700 na koniec 2020. Chiny pójdą na wszelkie ustępstwa handlowe, zmniejszą też pewnie niekorzystny deficyt dla USA w handlu z Chinami, nawet przyjmą wszelkie nadzory i egzekwowane prawa patentowe i antypirackie - ale z wyścigu przynajmniej w tych 4 ww sprawach na pewno nie ustąpią i nie zwolnią tempa ani o włos. Przeciwnie - zrobią wszystko, aby w tych strategicznych dziedzinach [włączając w to nieco szerzej technologię materiałową i IoT i ogólnie zautomatyzowany, zdronizowany Przemysł 4.0] wygrać zdecydowanie z USA. Cywilna cezura tego wyścigu na nowoczesność i rozwój - jako bazy dla uzyskania przewagi konkurencyjnej w handlu artykułami i usługami o najwyższej marży - to "made in China 2025" - i w USA od roku trzęsą otwarcie tyłkami, jak o tym myślą , natomiast decydująca przewagę i zwycięstwo w militarnym high-tech Chiny chcą osiągnąć w 2035. To niestety wpycha ostro świat w pułapkę Tukidydesa - USA dążą do wojny wielkoskalowej przeciw Chinom, by militarnie zgnieść pretendenta, nim ten stanie się za silny.

  16. niepoważne to

    Propagandowe wypociny, którymi podniecają się rusofile. 9Ma to jest kilka tysięcy stopni przednie poszycie, praktycznie brak możliwości kierowania, bardzo mały ładunek użyteczny w stosunku do paliwa (już tylko jądrowy ma sens a więc przydatne tylko do wojny jądrowej), lub byłoby to wyłącznie kinetyczne. Tylko z naprowadzaniem na cel będzie bardzo kiepsko. Reasumując, bajka dla głęboko wierzących.

  17. prawieanonim

    obalacz mitów - czego nie rozumiesz wielbicielu baśni Sputnika? Że miniaturyzacja głowicy, elektroniki i silnika pozwala wygospodarować więcej miejsca na paliwo? Takie banały to już 5-letnie dziecko rozumie.

  18. AlS

    Do inżyniera (z całą pewnością nie-humanisty), szanownego obalacza. Ano taka elektronika, że obecnie całą dawną PCB (printed circuit board) zastępuje jeden scalak o dużej integracji, który mieści się na paznokciu palca wskazującego. Zostawmy na chwilę militaria i spójrzmy na różnicę jaka dokonała się w ciągu 10 lat w technologii audio. Nie tak dawno, sporą obudowę wzmacniacza stereo o mocy, powiedzmy 200W, szczelnie wypełniały obwody drukowane i solidne radiatory. Dziś wzmacniacz tej samej mocy klasy C, wykorzystujący zasadę PWM, jest cały zabudowany na jednym zintegrowanym chipie - wielkości j/w, któremu nie potrzeba zbyt dużego chłodzenia, do tego potrzeba kilku kondensatorów i miniaturowych cewek. Całość mieści się praktycznie w paczce papierosów. Chipy w technologii SMD są sporo mniejsze od dawnych DIP - masz je w komórce, która ma moc przeliczeniową sporego komputera sprzed dekady - o cóż więc pytasz, pisząc - jaka elektronika? Jak kierowanie zwiększa zasięg? Znów nie odrobiłeś lekcji, a zabierasz głos. Ano tak, że dawne sterowanie proporcjonalne, gdzie pocisk podążał za każdym manewrem celu, zastąpiono stożkiem prawdopodobieństwa- pocisk nie podąża bezpośrednio za celem, ale kalkuluje uśrednioną pozycję celu w przestrzeni, przy uwzględnieniu jego manewrowości i tam się kieruje. To pozwala zaoszczędzić sporo paliwa, bowiem pocisk nie kręci bezsensownych piruetów za celem, ale podąża za jego uśrednioną trajektorią. Oczywiście takie sterowanie wymaga komputera o sporej mocy obliczeniowej. Jeśli nie wytłumaczyłem tego dość obrazowo - odsyłam do źródeł, sprawa jest elegancko wyjaśniona przez producentów pocisku Umkhonto IR. Kolejna nieodrobiona lekcja - sprawa paliw stałych. Tradycyjne HTPB miały impuls właściwy około 250 sekund, najnowsze AP/HTPB oscylują wokół 300 sekund. Jak się to ma do osiągów rakiet, dowiesz się, zapoznając się z równaniem Ciołkowskiego. Tylko proszę, nie pisz mi, że to "dziecinne równanie z wikipedii", jak kiedyś raczyłeś skomentować mą wypowiedź. Parafrazując klasyka, to już nie jest duża wpadka. To multi-wpadka, kolego, jak mniemam, inżynierze in spe.

  19. Davien

    Panie funklub, to po kolei: W stosunku do AIM-120C w pocisku AIM-120D redukcji uległa objetość i masa elektroniki pokładowej, zmniejszono głowicę oraz zmodernizowano silnik co dało dużo wiecej miejsca na paliwo, zrozumiałes w końcu czy dalej się osmieszasz. teraz co do Cyrkon vs Oniks: popierwsze żeby silnik scramjet działał wymagana jest prędkość ok 5Ma wiec musisz miec drugi silnik który ci rozpędzi cyrkona do tej prędkości, Oniks tego nie wymagał, dalej co do paliwa to moze podaj te super wydajne paliwo i czemu nie uzywaja go do rakiet nosnych, jak kerozynę?? Zasieg 1000km podali dla profilu high-low ( oniks ma tu 300 km) wiec nie leci na 40km bo taki miał byc realnie pułap lotu 3M22 ale ma robic coś takiego"Dysponujący masą około 3 ton pocisk będzie wzlatywał na pułap blisko 40 km, by następnie stopniowo schodzić do lotu 10-15 metrów nad powierzchnią morza." Do tego przy osiaganych podobno prędkościach na niskim pułapie pocisk się po prostu usmaży od tarcia. Natomiast co do mozliwości USA to do nich ciagle panie funclub należą rekordy szybkości hipersonicznych i długośc czasu lotu napedzanego, jako Cyrkona jakos Rosja pokazuje podretuszowanego X-51 Waverider, natomiast USA nie potrzebowało pocisków pokr przy swojej miażdżącej przewadze na oceanach, a obecnie ma np LRASM lepszy od dowolnego rosyjskiego pocisku tej klasy:) Totylko Rosja pchała się w gigantyczne pociski pokr próbujac desperacko zmniejszyc przewagę Stanów ale jak do tej pory nic im z tego nie wyszło. Aha, US Navy może zwalczac cele nawet na wys 800km a fakt że Cyrkon leci sobie na 40km nie gra najmniejszej roli, to on biedaczek musi obnizyc lot, ptrzechodząc w nurkowanie do celu a tu juz czeka na niego SM-2/6

  20. obalaczmitow

    @Davien i spółka - elektronika? to napisz jaka to różnica w tej elektronice ? ile mniej waży? jak kieruje sinikiem - jak kierowanie ma zwiększać zasięg - to jakaś nowa fizyka czy co? równanie energetyczne - ilość energii uzyskanej ze spalania paliwa energia kinetyczna + potencjalna - reszta to bajki z wikipedii. Więc drogi są dwie - paliwo o większej energii spalania, sprawniejszy silnik lub spadek oporu / wysokość lotu/ . Ile to razy można powtarzać humanistom- wik to nie wszystko - trzeba rozumieć co się czyta. Jak widać pieniądze to nie wszystko - liczą się głowy naukowców.

  21. Naiwny

    ZYG akurat Rosja dysponuje potencjalem jadrowym i środkami przenoszenia gwarantującymi zniszczenie nie tylko USA ale i każdego innego Państwa na świecie. I to bez cyrkonów czy Posejdonów. I nie muszą się tym chwalić bo wszyscy o tym poza tobą wiedzą. Oczywiście USA ma taki sam potencjał i możliwości.

  22. ubawiony

    @kapitan i Wojtekus: dla pocisku hipersonicznego, który musi być odporny na wysoką temperaturę i z uwagi na prędkość jest otoczony plazmą (nie wiem jak teraz, ale za PRL uczyli w szkole podstawowej, że plazma jest modelem ciała doskonale czarnego i nie przepuszcza światła) taki 100 kW laser to jak atakowanie płetwonurka dziecięcym pistoletem na wodę - prawdopodobnie nawet tego nie zauważy.

  23. prawieanonim

    Tankowiec opalany oparami benzyny :-) "@davien, a jak to jest ze AIM-120D, posiadjacy traka sama ilosc paliwa i wymiary jak AIM-120C5 posiada prawie dwa razy wiekszy zasieg? Tutaj wszystko gra?"____________ Nie opowiadaj takich bredni bo Aim-120D to inna konstrukcja wewnątrz. Ma mniejszą elektronikę, miniaturyzacji uległa również głowica, ma też inny silnik a przez to zabiera więcej paliwa.

  24. Fanklub Daviena

    @Davien: niemożliwy to jest 2x większy zasięg AIM-120D względem wersji C-5/6/7 przy tym samym silniku i ilości paliwa. P-800 Onyx zaczęto opracowywać w 1983, lata na pułapie 14 km i jest napędzany ramjetem i za paliwo ma zwykłą kerozynę. Cyrkon to współczesna rakieta, napędzana energetycznie sprawniejszym scamjetem i specjalnie dla wydłużenia zasięgu Cyrkona opracowano nowe paliwo i prawie na pewno lata na dużo wyższym pułapie, pewnie najbardziej "niewygodnym" dla amerykańskiej opl, czyli pomiędzy 30-60 km (nie słyszałem by USA coś trafiły rakietami exoatmosferycznymi na pułapie poniżej 67km, a możliwości Patriot i podobnych kończą się na 30-36km) a tam opór powietrza jest min. kilkanaście razy niższy niż na 14km, więc raczej dziwne jest dlaczego zasięg Cyrkona jest tylko 3x większy. Wierzysz w amerykańskie bajki o działach kal. 155mm z 1000km zasięgiem "hipersonicznych" pocisków a w Cyrkona wątpisz, choć USA na razie nie osiągnęły poziomu umożliwiającego budowę Onyksa i udają, że mają naddźwiękowe pociski przeciwokrętowe próbując strzelać do okrętów pociskami przeciwlotniczymi (które do tego są kiepskie: latają prostoliniowo i na wysokim pułapie, mają małą głowicę, nie są opancerzone, nie mają WRE i przez to są dużo łatwiejsze do zmylenia czy zestrzelenia i mniej groźne od Onyksa nie mówiąc o Cyrkonie).

  25. Davien

    Panie John, po pierwsze lecący wysoko 3M22 zostani błyskawicznie wykryty przez system AEGIS i po prostu zestrzelony przez SM-2/6. Nie musza go gonic bo sam do nich własnie leci prostym torem, wystarczy że wyleca mu naprzeciw i koniec. Pocisk to nie samolot, nie wie że w niego celują albo że leci w jego strone SM-2/6, ba SM-2MR Block IVA ma głowice naprowadzajacą w podczerwieni.

Reklama