Reklama

Okręty (wraz z bliźniaczym Zielony Doł) zostały zbudowane jako czwarta i piąta jednostka serii przez stocznię Zielenodoskij Zawod im. A. M. Gorkowo z Zielenodolska (Tatarstan). Latem 2016 roku trafiły one śródlądowymi drogami wodnymi do Noworosyjska, gdzie zrealizowany został cykl prób morskich.

Kalibr
Fot. Defence24.pl.

W połowie listopada przeszły do Sewastopola, gdzie 12 grudnia zeszłego roku podniesiono na nich bandery. A następnie, co było dużą niespodzianką, zostały przebazowane do Bałtyjska pokonując samodzielnie Morze Śródziemne, Zatokę Biskajską, kanał La Manche i Morze Północne.

Kalibr
Fot. Defence24.pl.

Należy przypomnieć, że takie same jednostki wchodzące w skład Flotylli Kaspijskiej, w nocy z 6 na 7 października ub. r.  zostały użyte do zwalczania celów na terytorium Syrii przy rakiet manewrujących systemu Kalibr-NK. Atak ten miał historyczne znaczenie nie tylko jako pierwsze bojowe użycie pocisków tego typu przez rosyjską flotę. Był też demonstracją siły i rosyjskiej odmiany "polityki Tomahawków".

Kalibr
Fot. Defence24.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje również fakt, że użyte zostały w tym celu najmniejsze na świecie jednostki nawodne zdolne do przenoszenia pocisków manewrujących dalekiego zasięgu czyli typu Bujan-M o wyparności niespełna 1000 t. Podczas gdy dotychczas nosiciele takiej broni utożsamiani byli z amerykańskimi krążownikami typu Ticonderoga oraz niszczycielami typu Arleigh Burke o około dziesięciokrotnie większej wyporności.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (16)

  1. szwili się

    Małe zwrotne , mogą byle gdzie zaparkować - ile tych rakiet posiadają 8-16-24-lub 32 kto to wie co kryje ten pokład a po klapach się pozna ? Genialny pomysł i sam o własnych siłach ( bez wozu strażackiego oraz holowników ) dopłynoł na Bałtyk . NO ? no . Cos nie wiarygodnego - takie przeciętne państwo z tak niskim PKB - a tyle buduje w zakresie wojska - o modernizacji już nie wspomnę ? Nawet amerykanie tylu nowości czy reorganizacji nie przeprowadzili w ciągu 1 roku ?

  2. As

    A nasz Ślązak za 10-20 lat jak będzie gotowy to nawet będzie miał tratwy ratunkowe wyświęcane. Więc co nam może zrobić taki okręt z kalibrami?

  3. zwykle tylko czytam

    Odpowie mi ktoś na pytanie dlaczego tylna część burty jest malowana na czarno?

    1. CB

      Bo jak zapewne zauważyłeś, niektóre dzisiejsze okręty nie mają klasycznych kominów. Spaliny wydobywają się właśnie po bokach kadłuba (czasami pod wodą), a na czarnym po prostu nie widać okopceń. Taka "moda" panuje także od niedawna u nas.

  4. Piotrek

    Dla tych co piszą, że Bujany nie mają żadnego systemu PLOT, niech przyjrzą się na tył i zobaczą wieżę z dwoma sześciolufowymi armatami kaliber 30 mm!!!

    1. BUC czyli Bardzo Uczciwy Człowiek

      Za główną armatą kaliber 100mm jest jeszcze wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych 3M-47 Gibka.

  5. olo

    Sorry ale porównanie do Tomków to jak porównanie Ład do Merców. My mamy NSM dla których te łajby będą jak lizaki na strzelnicy.

    1. Polanski

      Adekwatne porównanie.

    2. sdery

      Pod warunkiem, ze dokupimy jakis system wykrywania bo jak na razie to mozemy sobie postrzelac na 40km.

  6. gregor

    Norwegowie robią odpowiednik Tomka w klasie NSM i w to nasi powinni pójść tym bardziej że już mamy praktykę w strzelaniu na 200 km na norweskim poligonie. Przy nowych JSM te kalibry są jak broń z tamtej epoki.

    1. riczard

      Fajnie to wygląda, dywaniku cos czego jeszcze nie ma, ale norwegowie robią, a że norwegowie nie mają żadnego doświadczenia w porównaniu do Rosji w tej dziedzinievto tez się nie liczy. Może i norwegowie coś zrobią ale do kalibrów będzie im daleko.

  7. analityk

    Tak mała jednostka może pływać po Wołdze, Donie i wielu innych rzekach Rosji. Posiada 8 pocisków manewrujących i jest praktycznym (zgodnym z prawem) obejściem traktatu INF. Obronę przeciwlotniczą na Wołdze, czy Donie ma zapewnioną z lądu, cumuje w każdym rzecznym porcie, a załadunek kolejnych 8 rakiet jest bardzo szybki. Pływając po Wołdze nie zostanie zaatakowana przez obce okręty, a wrogie samoloty muszą przedrzeć się przez naziemna obronę przeciwlotniczą i pokonać znaczne odległości. Dla takich małych okrętów Rosja ma połączenia wodne pomiędzy morzem Czarnym, Kaspijskim, Bałtyckim i Białym, dlatego taki okręt może być wszędzie w Rosji i jest w istocie lądowa wyrzutnia pocisków manewrujących, zgodną z traktatem INF. Pomysł genialny. Czemu w Polsce nie mamy takich rozwiązań?

  8. Gantz & Rose

    To mogą być całkiem udane jednostki ( o ile nie spotkają na kursie jakiegoś wiekowego parostatku z Nigerii)

  9. niki

    Świetne okręty. 8 takich dla Polski i wszyscy wrogowie nabierają szacunku.

    1. Dociekliwy

      Siłą okrętów klasy Bujan-M są pociski manewrujące z rodziny Kalibr, to taki rosyjski "Tomahawk". Mamy coś podobnego? Nie. Czy USA sprzeda nam Tomahawki? Wątpliwe.

  10. Wojciech

    I to jest metoda! Małe, tanie, szybkie "osy" rakietowe. A nie jakieś bezbronne patrolowce i stare korwety do których się strzela jak do kaczek.

    1. Marek1

      Nieśmiało przypomnę, że Bujany praktycznie NIE mają obrony powietrznej. Wymusza to ich działanie albo w strefach zasięgu własnej oplot(naziemnej) lub pod osłona większych jednostek. Jedyne co się tam udało upchnąć, to morską wersję syst. Igła-M o parametrach MANPADS.

    2. Zawisza_Zielony

      A na co te OSy bez opl.

    3. xawer

      Tylko te "osy" są całkowicie bezbronne i podatne na każdy atak:-) Służą(jednorazowo) jedynie do zastraszania innych, nad którymi ma się całkowitą dominację w powietrzu i na wodzie. Czy takie są naprawdę dla NAS?

  11. Marek1

    Czy się to komu podoba, czy nie - BARDZO udane jednostki klasy korwety do działań w zasięgu własnej oplot lub/i lotnictwa. Zazdrość bierze ...

    1. polak mały

      Dodaj jeszcze, że najlepiej poza zasięgiem środków rażenia przeciwnika, czyli... właściwie nie wiadomo gdzie, bo cały Bałtyk jest w zasięgu pocisków przeciwokrętowych,a te jednostki są wobec nich bezbronne. Osłona lotnictwa nic nie zmienia. To w praktyce jednorazowe, pływające wyrzutnie pocisków manewrujących.

  12. as

    TO JEST TEN KIERUNEK DLA SIŁ NAWODNYCH NASZEJ Mar. Woj. - widać z ich podróży , że te okręty mają dużą dzielność morską , ciekawe jaka mogą rozwinąć szybkość ? Ktoś napisał , że to pływajace baterie..... Tak , ale jakże będą trudne do zniszczenia przy możliwości zadawania ciosów................ Skoro nasi admirałowie nie mogą się porozumieć co do kierunku rozwoju floty ....... to może tak podglądać co się dzieje u sąsiadów ?

  13. realista

    To nic więcej jak pływająca bateria do uprawiania polityki zastraszania pomniejszych państw. Bez osłony przeciwlotniczej i ZOP pozostaje jej działanie jedynie w rosyjskiej bańce A2AD (i to tej przeciwlotniczej). Dobry sposób na uchylenie się od traktatu INF i ostrzeliwania obiektów w Europie bez wychodzenia z portu.

  14. Admin

    Kierunek rozwoju naszej MW. Takie, tylko bardziej stealth (Visby) korwety z możliwością wystrzelenia nastu piguł w krótkim interwale, z dużą szybkością przemieszczających się w razie konieczności, z bardzo ułatwionym zaopatrywaniem (nawet z plaży/ niewielkie zanurzenie! Przygodnej bazy tworzonej ad hoc). Nic więcej. Wysoka automatyzacja = niewielkie koszty użytkowania = niewielkie straty osobowe w przypadku skutecznego przeciwdziałania przeciwnika. I nie, nie okręty rakietowe Murena, bo to wyspecjalizowana broń antyokrętowa, a bardziej uniwersalne (uderzeniowo), niewielkie korwety stealth. Przy 1500 ton wyporności (mniejsze od Ślązaka, który miał być i być może będzie "wielozadaniowy") zmieści się tam solidna piącha z piguł. Seria 5-10 jednostek w zależności od naszych możliwości budżetowych. Przy nastu pigułach to będzie konkret (plus to, co na op). MW będzie miała takie możliwości projekcji siły jakich nigdy wcześniej nawet w przybliżeniu nie miała.

  15. Katodina

    Sierpuchow zajęli Polacy w 1610 r. To twierdza na pd. od Moskwy.

  16. pk79

    I tak powinny wyglądać i być uzbrojone nasze okręty...

Reklama