- Wiadomości
Holandia przywraca wojska pancerne. Kolejna brygada pod dowództwem Niemiec
Holendrzy zdecydowali się na przywrócenie do służby w siłach zbrojnych czołgów podstawowych Leopard 2. Holenderski pododdział w sile kompanii wejdzie w skład niemieckiego batalionu pancernego, który z kolei zostanie podporządkowany holenderskiej brygadzie. Integracja na tak niskim poziomie pozwoli na rozszerzenie zdolności współdziałania, ale też jest wynikiem ogólnej słabości sił zbrojnych Holandii.

Projekt, o którym poinformowały minister obrony Holandii i Niemiec, zakłada iż w skład niemieckiego batalionu pancernego (liczącego docelowo około 44 czołgów), stacjonującego w miejscowości Bergen-Hohne wejdzie kompania holenderskich żołnierzy. Batalion zostanie podporządkowany holenderskiej 43. Brygadzie Zmechanizowanej. Ta, z kolei, wejdzie w skład niemieckiej 1. Dywizji Pancernej.
Holendrzy będą wykorzystywać 18 czołgów Leopard 2. Holendrzy przekażą Niemcom szesnaście posiadanych maszyn typu Leopard 2A6NL, które jeszcze na początku bieżącego roku były wystawione na sprzedaż, a następnie będą wykorzystywać czołgi z „puli” udostępnionej przez Niemcy.
43. Brygada Zmechanizowana, której główne uzbrojenie stanowią BWP CV-9035, zostanie zintegrowana z wielonarodową jednostką pancerną. Nowa struktura ma osiągnąć pełną zdolność bojową w 2019 roku. Takie rozwiązanie pozwoli Holendrom na wykorzystanie zdolności piechoty zmechanizowanej wraz z czołgami podstawowymi. Podkreśla się, że decyzje o użyciu jednostki mają być podejmowane przez władze narodowe.
Integrowanie jednostek na tak niskim poziomie (wewnątrz batalionu) jest w pewnym stopniu wynikiem słabości holenderskich struktur wojskowych, które jeszcze niedawno zakładały całkowite wycofanie ze służby czołgów podstawowych. Przypomnijmy, że w świetle ostatnich redukcji, powodujących rozformowanie wszystkich posiadanych batalionów pancernych i podyktowanych przez ograniczenia budżetowe, Holendrzy sprzedali między innymi 100 nowoczesnych czołgów Leopard 2A6NL do Finlandii.
Oczywiście, stworzenie wielonarodowej jednostki może przyczynić się do zwiększenia zdolności współdziałania armii Niemiec i Holandii, a w tym ostatnim przypadku – również przywrócenia możliwości w zakresie wykorzystania czołgów podstawowych. W przeciwieństwie np. do projektu zakładającego wzajemne podporządkowanie polskich i niemieckich batalionów, Holendrzy nie będą dysponować własnymi zdolnościami na podobnym szczeblu, jak Niemcy.
Czytaj więcej: Polskie Leopardy pod niemieckim dowództwem. Grenadierzy Bundeswehry – pod polskim
W tym miejscu warto przypomnieć, że Holandia zakupiła pierwotnie łącznie 445 czołgów Leopard 2, a 180 z nich zostało zmodernizowanych do standardu A6. Co więcej, holenderska armia dysponowała w czasach Zimnej Wojny pancernymi związkami taktycznymi stacjonującymi na stałe w Niemczech – jeszcze na przełomie lat 80. i 90. w sile co najmniej jednej brygady.
Decyzja o stworzeniu niemiecko-holenderskiej jednostki pancernej wpisuje się w działania na rzecz odtwarzania konwencjonalnych zdolności krajów zachodniej Europy w świetle kryzysu na Ukrainie. Odbywają się one jednak na ogół za pośrednictwem istniejących, szczupłych struktur, które są jednak wzmacniane (czego przykładem jest dążenie do zapewnienia pełnego ukompletowania wszystkich jednostek pancernych w Niemczech).
W tym wypadku niemiecko-holenderska jednostka będzie najprawdopodobniej sformowana na bazie 414. batalionu pancernego, który pierwotnie był planowany jako jednostka rezerwowa. Jest to zbieżne z wcześniejszymi zapowiedziami Niemców dotyczącymi zmiany statusu jednego z dwóch rezerwowych batalionów pancernych na jednostkę czynną.
Działania Niemiec i Holandii wpisują się również w forsowany przez Berlin projekt stworzenia „europejskiej armii”, choć obecnie kontrola użycia wojsk pozostaje na poziomie narodowym. Sam projekt oznacza jedynie zwiększenie integracji obu armii.
Czytaj więcej: "Europejska armia" nie zastąpi własnych zdolności
Holendrzy już wcześniej podporządkowali niemieckiej dywizji szybkiego reagowania własną 11. Brygadę Aeromobilną. Obecnie dwie z trzech holenderskich brygad będą włączone w niemieckie struktury. Armia Holandii przeszła w ubiegłych latach szereg redukcji strukturalnych, czego skutkiem było nie tylko wycofanie zdecydowanej większości czołgów, ale też ograniczenie liczby pozostających w służbie, uznawanych za nowoczesne BWP CV-90, czy niemieckich haubic PzH 2000. Wobec kryzysu na Ukrainie zdecydowano o zwiększeniu wydatków obronnych, ale według komentatorów jego zakres jest niewystarczający nawet dla przywrócenia odpowiedniego poziomu zdolności istniejących struktur wojskowych.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]