Reklama

Siły zbrojne

Gwardia Narodowa i rezerwa wesprą US Army w Europie

Fot. Ssgt. C. Baltos via EUCOM.
Fot. Ssgt. C. Baltos via EUCOM.

Amerykańska armia poinformowała o planach rozmieszczenia dodatkowych 900 żołnierzy jednostek wsparcia w Europie, co ma związek z rozlokowaniem brygady pancernej. Znaczna część z nich będzie pochodziła z jednostek Gwardii Narodowej i rezerwy.

Wśród żołnierzy, którzy trafią do Europy znajdują się między innymi specjaliści z pododdziałów wsparcia, żandarmerii wojskowej, dowodzenia, czy nawet regulacji ruchu. Amerykańskie jednostki otrzymają też dodatkowe pojazdy transportowe. Łącznie od marca w Europie ma się znaleźć 900 dodatkowych żołnierzy, odpowiedzialnych również między innymi za utrzymywanie i dystrybucję amunicji.

W oficjalnym komunikacie US Army podkreśla się, że kontyngent będzie się składał zarówno z wojskowych z armii czynnej, jak i Gwardii Narodowej oraz rezerwy. Już wcześniej amerykańscy dowódcy zwracali uwagę na konieczność wsparcia jednostek bojowych (wydzielanych przede wszystkim przez czynne jednostki wojsk lądowych) przez doświadczonych logistyków z komponentu rezerwowego.

Żołnierze Gwardii Narodowej, w tym również artylerzyści (z systemem HIMARS) czy przeciwlotnicy uczestniczyli także w manewrach Anakonda 2016. Z jednej strony ich udział ma związek z cięciami, realizowanymi wcześniej w „aktywnym” komponencie US Army, ale też obrazuje znaczenie sił rezerwowych w amerykańskich wojskach lądowych.

Jest też dowodem, że prawidłowo zarządzane formacje rezerwowe mogą poważnie wzmacniać zdolności zawodowych pododdziałów nawet daleko poza obszarami stałego stacjonowania. Amerykanie zapowiadają, że rotacje komponentów wsparcia z udziałem Gwardii Narodowej i rezerwy będą kontynuowane na zasadach „heel-to-toe”, czyli dodatkowe jednostki będą obecne w Europie w każdym czasie – podobnie jak ma to mieć miejsce z brygadami pancernymi.

Reklama
Reklama

Komentarze