Geopolityka
GLOBSEC 2017: Projekt Europy wolnej i solidarnej nie jest zakończony [RELACJA]
Podczas panelu zatytułowanego „Visegrad Perspectives for New Europe” na forum GLOBSEC w Bratysławie, ministrowie spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej dyskutowali o przyszłości Unii Europejskiej, NATO, podwójnych standardach oraz roli Europy Środkowo-Wschodniej.
Ministrowie państw Grupy Wyszehradzkiej rozmawiali o perspektywach Grupy w przyszłej Unii Europejskiej. Zdaniem węgierskiego ministra spraw zagranicznych Pétera Szijjártó, do wzmocnienia UE konieczne jest wzmocnienie państw. Zdaniem węgierskiego polityka integracja musi być oparta na silnych państwach, a nie postępować przeciwko nim. Polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podkreślił wspólną historię państw Europy Środkowo-Wschodniej w podzielonej Europie, stwierdził, że zrobiliśmy wszystko, żeby Europa była zjednoczona. Minister Waszczykowski powiedział również, że Europa dwóch prędkości to droga do rozpadu UE, to powrót do tzw. polityki "wspaniałej izolacji" (Splendid Isolation). Konieczne jest przemyślenie koncepcji integracji europejskiej w celu uniknięcia tego scenariusza, w szczególności należy głęboko zastanowić się nad zbyt ambitnymi projektami jak np. unią polityczną.
Václav Kolaja - zastępca ministra spraw zagranicznych Czech dodał, że Unia Europejska jest daleka od perfekcji i powinna bardziej zwracać uwagę na głos obywateli.
Musimy słuchać naszych obywateli i czego oni chcą od UE. Musimy zadbać o ich bezpieczeństwo i poprawę sytuacji gospodarczej.
Szijjártó podkreślił, że Węgry mogą być silne tylko w UE. Dodał, że Węgrzy to jeden z najbardziej proeuropejskich narodów i dlatego czują się odpowiedzialni za inicjowanie debaty na temat przyszłości UE, debaty opartej na racjonalnych argumentach, a nie na emocjach. Jego zdaniem potrzebna jest szeroka i uczciwa dyskusja na ten temat.
Minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Lajčák powiedział, że to nie Europa Środkowo-Wschodnia generuje problemy, dlatego jej państwa nie mają za co przepraszać. Dodał również, że groźba sankcji wobec części państw UE nigdy nie przyniesie pozytywnych rezultatów. Zwrócił także uwagę na nierówne traktowanie państw.
Jak Holandia ma inne stanowisko, to jest holenderskie stanowisko. Jak Polska ma inne stanowisko, to UE mówi, że mamy problemy z Polską.
Ministrowie dyskutowali również o Brexicie. Lajčák zauważył, że to wielki problem dla UE, ale może to być również zwrot w działaniach Unii, który - ostatecznie - może przynieść więcej dobrego niż złego. Polski minister spraw zagranicznych dodał, że kwestia Brexitu to nie tylko problem szukania nowej pozycji Wielkiej Brytanii, ale również reformy UE.
Musimy się zastanowić dlaczego Brytyjczycy podjęli taką decyzję, musimy się nad tym zastanowić dlaczego tracimy tak ważne państwo. Jeśli nie przeanalizujemy tego, to nigdy nie uda nam się rozwiązać problemów UE.
Minister spraw zagranicznych Węgier stwierdził też, że trzeba respektować wolę brytyjskiego narodu. Utrata piątej gospodarki świata oznacza, jego zdaniem, że w UE coś działa nie tak, jak powinno. Zdaniem węgierskiego polityka była to porażka Komisji Europejskiej, wobec czego niezbędne jest przeprowadzenie znacznych, gruntownych reform, jak - przykładowo - wzmocnienie pozycji państw członkowskich. Minister skrytykował tym samym koncepcją federalną. Szijjártó powiedział, że pomysły takie jak wspólna europejska armia są szkodliwe i negatywnie wpływają na postrzeganie projektu integracji europejskiej.
Dyskutując o roli Komisji Europejskiej, Waszczykowski podkreślił, że KE powinna odgrywać rolę strażniczki traktatów, ale nie powinna mieć możliwości tworzenia własnego prawa i standardów. Nie zgodził się jednak z opinią, że członkowie KE powinni być wybierani w demokratycznych wyborach.
Ministrowie mówili również o roli NATO, odwołując się do wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który stwierdził, że europejscy członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego winni są Stanom Zjednoczonym znaczne sumy pieniędzy. Minister Słowacji podkreślił, że NATO to nie tylko pieniądze, podkreślił również konieczność wzmocnienia Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obronności. Wtórował mu Szijjártó dodając konieczność zmiany sposobu obliczania wydatków na zbrojenia, a szczególności wliczenia w to uczestnictwa w misjach zagranicznych. Zwrócił również uwagę na problemy podwójnych standardów w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.
Bezpieczeństwo energii jest dla Europy Środkowo-Wschodniej bardzo ważne i pamiętam, że KE zabiła South Stream, ale nie zrobiła tego samego z North Stream 2.
Ministrowie państw Grupy Wyszehradzkiej przedstawili również swoje stanowisko w sprawie sprawy euro. Przedstawiciel Słowacji zachęcał pozostałych członków do dołączenia do strefy euro. Ministrowie spraw zagranicznych Węgier i Polski wyrazili się jednak sceptycznie na temat przyjęcia wspólnej waluty. Waszczykowski powiedział, że jest to nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia, powoduje teżutratę ważnych instrumentów polityki finansowej. Minister Szijjártó powiedział, przyjęcie euro wymagałoby zmiany węgierskiej konstytucji.
Ministrowie wyrazili również poparcie dla dalszego rozszerzenia NATO i Unii Europejskiej. Zdaniem Szijjártó, przyjęcie Serbii i Czarnogóry do UE wzmocni stabilność UE. Również minister Waszczykowski wyraził poparcie dla tej idei.
Polityka otwartych drzwi do UE i NATO powinna zostać utrzymana. Projekt Europy wolnej i solidarnej nie jest zakończony i powinien być kontynuowany aż do krańca europejskich granic.
Pod koniec panelu ministrowie odwołali się również się do wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa, jaka padła podczas spotkania w Brukseli z przywódcami i szefami rządów państw NATO, w której zabrakło bezpośredniego odwołania się do artykułu V Traktatu Północnoatlantyckiego. Jednak ani minister Waszczykowski, ani jego słowacki odpowiednik nie uważają, by reprezentowane przez nich państwa były "opuszczone przez Stany Zjednoczone". Polski minister podkreślił, że ważniejsze są realne gesty i decyzje, niż polityczne deklaracje, wskazując na 5 tys. amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie