Geopolityka
Wymiana skrzydła szwajcarskiego Horneta. "Zwiększone zapotrzebowanie na prace remontowe"
W czasie rutynowej kontroli technicznej samolotu F/A-18 Hornet należącego do Szwajcarskich Sił Powietrznych została odkryta wada konstrukcyjna w połączeniu skrzydła z kadłubem. Po latach użytkowania doszło do rozszczelnienia połączenia powłoki tytanowej z materiałem kompozytowym na skrzydle.
Odkryta w czasie rutynowej kontroli usterka w postaci drobnego rozklejenia się elementów skrzydła, w jednym z używanych F/A-18, okazała się na tyle poważna, że postanowiono wymienić całe skrzydło. Prace zostaną przeprowadzone w ciągu kilku najbliższych miesięcy w RUAG Aviation w Emmen.
Samoloty Hornet używane są przez Szwajcarskie Siły Powietrzne od początku lat 90. XX wieku. W 2011 roku planowano uzupełnić ich flotę 22 nowymi Saab JAS 39 Gripen, jednak zakup został odrzucony przez Szwajcarów w referendum w 2014 roku. Szwajcaria planuje eksploatować posiadane F/A-18 do wyczerpania resursów w 2025 roku, obok Hornetów używane są też przestarzałe F-5 i to one miały być zastąpione przez Gripeny.
Pomimo tego, w lutym br., szwajcarskie ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu prac ewaluacyjnych mających doprowadzić do wyboru nowego samolotu myśliwskiego dla sił powietrznych tego państwa. W oficjalnym komunikacie czytamy, że szwajcarska flota Hornetów znajduje się w "drugiej połowie" planowanego okresu eksploatacji, co powoduje zwiększenie zapotrzebowania na prace remontowe. Stan floty zarówno F/A-18, jak i F-5 wskazuje na konieczność pozyskania nowych maszyn, jeżeli Szwajcaria chce zachować zdolności ochrony przestrzeni powietrznej.
Czytaj więcej: Szwajcaria kupi nowe myśliwce
magazynier
Tytuł bomba. Jedno z opcją na pozostałe? Dobrze rozumiem? To na pewno specyfika lotów w górach:)
bbdbsa
na miejscu Szwajcarów wycofałbym wszystkie F-18 i F-5 bo ich eksploatacja jest zbyt droga. A zastąpiłbym je dronami które mogły by strzec ich granic przed kolejnym islamskim tsunami nadciągającym z Włoch. Na całe szczęście Szwajcarzy zachowali trochę rozumu w porównaniu z innymi państwami Europy nie dali się wciągnąć w amerykańską strefę wpływów nie przystąpili do NATO dzięki czemu nie muszą walczyć za ich interesy tak jak my w Afganistanie czy Iraku.
Marek
F-5 to już całkiem muzeum, ale oni chyba raczej nie przykładali zbyt wielkiej wagi dla lotnictwa. Od 1940r. aż do 1959r. jako podstawowy sprzęt używali operacyjnie mających już w tym czasie iluzoryczną wartość bojową MS.406.
Marek
F-5 to już całkiem muzeum, ale oni chyba raczej nie przykładali zbyt wielkiej wagi dla lotnictwa. Od 1940r. aż do 1959r. jako podstawowy sprzęt używali operacyjnie mających już w tym czasie iluzoryczną wartość bojową MS.406.
ObywatelRP
Biorąc pod uwagę doświadczenia Szwajcarów z F/A-18, to najrozsądniejszym wyjściem byłby zakup SuperHornetów.