Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Szwajcaria kupi nowe myśliwce

Fot. Peter Gronemann/wikipedia/CC BY 2.0
Fot. Peter Gronemann/wikipedia/CC BY 2.0

Szwajcarskie ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu prac ewaluacyjnych mających doprowadzić do wyboru nowego samolotu myśliwskiego dla sił powietrznych tego państwa.

W rezultacie rozpoczęcia prac ewaluacyjnych dotyczących wyboru nowego samolotu myśliwskiego dla sił powietrznych Szwajcarii, wiosną przyszłego roku ma się ukazać raport odpowiadający na pytania związane z potrzebą, trybem i kwestiami natury technicznej zakupu nowego myśliwca. Autorami raportu będzie grupa ekspertów ministerialnych, współpracujących z gronem ekspertów niezależnych.

W składzie wewnętrznej grupy eksperckiej znajdą się przedstawiciele armii i ministerstwa obrony, jednym z elementów opracowanego przez niego raportu ma być przyszłość maszyn w służbie lotnictwa Szwajcarii - samolotów F/A-18 Hornet oraz F-5E Tiger II. Grupie przewodniczyć będzie szef sztabu armii szwajcarskiej, natomiast nadzór nad jej działaniami sprawować będzie minister obrony i szef inspektoratu uzbrojenia armii szwajcarskiej.

Kolejnym etapem łańcucha nadzoru będzie grupa ekspertów zewnętrznych, w składzie której znajdą się przedstawiciele partii politycznych reprezentowanych w parlamencie, reprezentant ministerstwa obrony, przedstawiciele związku oficerów armii szwajcarskiej i przemysłu. Grupa będzie dysponować prawem zatwierdzenia lub odrzucenia raportu ekspertów wewnętrznych.

Szwajcaria zdecydowała się już wcześniej na kupno 22 samolotów Gripen-E, jednak transakcja została odrzucona w referendum, przeprowadzonym w maju 2014 r. Nie zmienia to faktu, że coraz pilniejsza staje się konieczność zastąpienia zdecydowanie przestarzałych maszyn F-5 Tiger, pozostających w służbie już od ponad 30 lat. Dodatkowo, coraz bardziej realna staje się także potrzeba wymiany 31 samolotów F/A-18 Hornet, których resursy skończą się w 2025 r. Szacunkowe dane mówią, że przedłużenie ich o pięć lat będzie kosztować ok. pół miliarda franków szwajcarskich.

Formalnym początkiem procedury zakupu będzie wystąpienie do parlamentu z prośbą o przyznanie funduszy na przeprowadzenie procedury przetargowej, do czego ma dojść wiosną 2017 r. Zgodnie z obecnymi przewidywaniami, wybór konkretnego typu samolotu ma nastąpić w 2020 r., zatwierdzenie funduszy na ich zakup dwa lata później, a dostawy pierwszych egzemplarzy mają rozpocząć się w 2025 r.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Roshedo

    Może nasza ambasada powinna zainteresować się ich Hornetami (napweno lepsze niz nasz su-22)...

  2. panzerfaust39

    Jak w referendum znowu powiedzą NIE to co wtedy ?

    1. demokracja bezpośrednia

      To będzie świadczyć o mądrości Szwajcarów. Generalskie fircyki zawsze chcą jakieś nowoczesne błyskotki dla swojego wojska, tymczasem normalni obywatele wiedzą, że tym co Szwajcarii zagraża są milionowe hordy nielegalnych imigrantów z Afryki i Azji, przed którym nowoczesne wielozadaniowe myśliwce nie chronią. Lepiej tą kasę przeznaczyć na graniczne zasieki i strażników niż na myśliwce. Weźmy np. takie NATO: podatnicy wykosztowali się na nowoczesne okręty a NATO oświadcza, że "będzie patrolować granice UE" co jest OK, ale dalej "lecz zawracanie łodzi uchodźców nie wchodzi w grę". To jako podatnik czuję się oszukany - wolałbym, by tych okrętów nie było - efekt ten sam a przynajmniej nie zmarnowałoby się kasy!

    2. jarosch

      Mysliwce maja byc inaczej finansowane: nie ze spracjelnego kredytu budgetowego, ktory wymaga zgody parlamentu i moze byc zawotonawy, ale bezposrednio z bierzacego budgetu armii, ktory omija przeszkody typu referendum / parlament.

  3. zLoad

    Dlatego wlasnie trzeba rozwijac sektor bankowy. Szwajcarzy sciagali do siebie ludzi ktorzy chcieli bezpiecznie przechowac pieniadze , a kiedy juz mieli dosc klientow zaczali zarabiac na powaznie - sprzedali dane niemieckich wlascicieli kont w swoich bankach niemcom. I maja pieniadze na mysliwce hehe Jakby komus sie to nie spodobalo i probowal krytykowac to zawsze moga bronic sie ze zrobili to w ramach walki z terroryzmem. Tak trzeba robic interesy.

    1. zLoad

      O chyba postawie sobie nowa idee do opracowanie , jak sprawic zeby obywatele obcych krajow sami przywozili do nas pieniadze na budowe armii. W sumie mozna rozwinac pomysl do tego zeby placili podatki zamiast uciskac nasze spoleczenstwo.

    2. explore

      Interesy w tym stylu robi się tylko raz

  4. rydwan

    to niech sobie kupia samoloty (hehe gdzie ci piewcy ktorzy zachwycali sie Grppenami?) a nam niech sprzedadza z 60 czołgów 2a4 co pozwoli nam pozbyc sie naszych biednych t72

    1. Max Mad

      Co ma wspólnego z tym jakieś "Grppenami"? Maszyny zostały wybrane raz mogą i drugi raz je wybrać więc skąd te jakieś bezsensowe pseudo szydzenie i dziecinne "hehe"? I co ma z tym wspólnego sprzedawanie Leopardów których nie mają zamiaru sprzedawać? I do tego jeszcze jakieś zupełnie nierealne stwierdzenie jakoby 60 Leosi zastąpiło kilka setek T-72. Bez ładu i składu zlepek słów jakby je bot składał.

    2. rebeliant80

      Zakup Grippenów odrzucono w referendum, co wskazuje, że jakieś lewackie pacyfistyczne lobby przekonało społeczeństwo iż taki wydatek jest dla Szwajcarii zbędny.

    3. cm

      Sami pytali nasz MON czy nie chcemy ich rozłożonych na części A4 w 2014r., nie wiem co z MON-u odpowiedzieli, ale pewnie cena była zbyt szwajcarska.

  5. QDark

    Ciekawe w jaki stanie ich Hornety..

    1. anakonda

      co nam z tego jak trzeba by było szkolic do nich pilotow

    2. edw

      Używali ich ciągle podczas ćwiczeń, nie tak jak my f-16 i MiG-ów tylko od święta, wiec raczej nadają się już tylko do muzeum. Tak swoją drogą ambasada RP w Bernie mogłaby się postarać o takiego Horneta i jeszcze Tigera...

  6. Ares

    Wygląda na to że Szwajcaria rozpisując referendum w sprytny sposób pozbyła się problemu z wyborem Gripena-E.

    1. Plush

      Ty to myslisz. Wybrali Gripena tylko po to by referendum rozpisac by go odrzucic. Pare lat spokoju i piać od nowa. Mysl potem pisz. Akurat dla nich to nie taki zly wybor.

  7. Kamil

    Ta sytuacja jest komiczna. Przeprowadzili już ekspertyzę w której zdecydowanym liderem w każdej kategorii był Rafael, a alternatywą Eurofighter, z kolei Gripen odniósł spektakularną porażkę, a pomimo tefo to właśnie jego wybrali na następcę przestarzałych samolotów. Powinniśmy wykorzystać ich ekspertyzy do wyboru swojego własnego następcy i zakupić francuskie maszyny lub F-15 Silent Eagle.

    1. Wojtek 39

      Nie powinnismy wykorzystywac ich analiz, poniewaz nam jest potrzebny samolot dostosowany do naszych potrzeb i wymagan. A nie sa one tozsame z szwajcarskimi.

Reklama