Reklama

Geopolityka

Wielkie manewry egipskiej armii przy granicy z Libią

Fot. Staff Sgt. Amy Abbott/U.S.A.F.
Fot. Staff Sgt. Amy Abbott/U.S.A.F.

Siły Zbrojne Arabskiej Republiki Egiptu przeprowadziły w ostatnim czasie szereg manewrów wojskowych przy granicy z ogarniętą wojną domową Libią. Działania te mają na celu demonstracje siły wymierzoną w Turcję, która w ostatnim czasie zwiększyła swoje wsparcie dla zwalczanych przez Egipt władz w Trypolisie.

Wszystkie prowadzone przez Egipt kroki odbyły się w ramach ćwiczeń wojskowych o kryptonimie "Qadir 2020", w trakcie których egipskie siły powietrzne dokonały przerzutu powietrznego dużej liczby różnego rodzaju maszyn, z całego kraju, na lotniska wojskowe położone przy granicy z Libią oraz przeprowadziły szereg ćwiczeń we współpracy z rodzimą marynarką wojenną, operującą na Morzu Śródziemnym. Według deklaracji rzecznik prasowego egipskich sił zbrojnych, płk. Tamera al-Rifai'a, działania te mają na celu zabezpieczenie interesów ekonomiczno-politycznych Egiptu w regionie.

Równolegle, do działań lotnictwa i marynarki, jednostki wojsk lądowych stacjonujące w zachodniej części tego państwa przeprowadziły cykl, szeroko zakrojonych, ćwiczeń na poligonach wojskowych wzdłuż egipsko-libijskiej granicy i wybrzeża Morza Śródziemnego. Według oficjalnych informacji, manewry te miały na celu przećwiczenie i doskonalenie się egipskich żołnierzy w zakresie skutecznej obrony granicy lądowej i morskiej przy granicy z Libią oraz przeciwdziałania i odpowiedzi na możliwość potencjalnego ataku.

Szef szkoły dowódczo-sztabowej egipskiej armii gen. dyw. Mohamed al-Shahawy stwierdził natomiast, że manewry te spowodowane są trwającą za zachodnią granicą Egiptu wojną domową w Libii, a szczególnie podjęciem przez tureckie władze decyzje o interwencji zbrojnej w tym państwie po stronie trypoliskiego rządu, pod kierownictwem Fayeza al-Sarraja. Tureckie działania mają zagrażać bezpieczeństwu i interesom Egiptu w regionie, który wspiera zwalczany przez Turcję rebelianckie wojska gen. Haftara.

Egipsko-tureckie działania polityczno-zbrojne względem wojny domowej w Libii cały czas intensyfikują się od kilku tygodni w cieniu konferencji pokojowej w Berlinie, która odbyła się z udziałem obu stron tego konfliktu w dniach 18-19 stycznia br., a także trwającego od 12 stycznia br. oficjalnego rozejmu. 

Jednak, to nie jedyny kierunek ćwiczeń wojskowych podejmowanych w ostatnich dniach przez stronę egipską. Marynarka wojenna tego państwa, wspólnie z morskimi siłami Arabii Saudyjskiej ćwiczą również na wodach Morza Czerwonego w ramach "Morgan-16".

Kair poinformował, że egipska strona delegowała do przeprowadzanych ćwiczeń fregatę Taba, statek zaopatrzeniowy Halayeb, pewną liczbę wyrzutni rakietowych oraz morskich komandosów. Saudyjczycy przysłali fregatę Al-Rijad, okręt patrolowy oraz również siły operacji specjalnych. Egipcjanie i Saudyjczycy mają testować możliwość przeprowadzania szeregu operacji specjalnych i antyterrorystycznych, a także testować współpracę w przestrzeni dowodzenia, kontroli, komunikacji pomiędzy swymi kontyngentami.

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. Kapustin

    Pierwszy odbiór techniczny pierwszej eskadry K 52 odbył się w zakladach kamowa. Przyjętych do rejestru ZERO DLACZEGO?

  2. Puder do uszu

    Wielka egipska puder armia pokazała co potrafi w Jemenie No a teraz 2 mistrale płyną do Trypolisu Nie przepraszam zostaly na morzu czerwonym,z braku śmigłowców

    1. Tomek pl

      Chodzi Ci o te śmigła od rosjan k52 kture odkupili

  3. Egipcjanin Sinoe

    Angole zostawili w Egipcie całkiem niezle działa na 8-km Może dac Haftarowi

  4. Africa Corps

    Qadir 2020 wielbłądów przez pustynię Dlaczego? Bo drogi od czasów Afrika Corps A te słynne lotniska to pamiętają 1943

  5. tagore

    Ciekawy będzie kolaps "imperium" Erdogana ,kto będzie kontrolował Bosfor.

  6. adrian

    Szykuje się kolejna wojna Kraje Arabskie nie pozwola Turcji na bycie mocarstwem regionalnym

  7. Derwisz

    Saudyjczycy to mogą przetestować megafony.FACHURY nic tam nie działa, to ze coś tam lata i pływa to zasluga chłopaków z Pakistanu