Jak informuje syryjska telewizja państwowa co najmniej 35 cywilów poniosło śmierć, a 15 zostało rannych, gdy we wtorek na zatłoczonym targowisku, na wschodnich przedmieściach Damaszku eksplodował pocisk rakietowy.
Miejsce ataku znajdowało się w pobliżu kontrolowanych przez rebeliantów terenów Wschodniej Guty. Jak podała państwowa syryjska agencja prasowa SANA, rakieta została wystrzelona przez terrorystów. To nie pierwszy atak rakietowy na stolicę Syrii przeprowadzony z terenu Wschodniej Guty. Według Associated Press liczba ofiar śmiertelnych wtorkowej eksplozji jest "jedną z najwyższych w pojedynczym ataku" rebeliantów na Damaszek.
O nalotach rosyjskich i syryjskich sił powietrznych we Wschodniej Gucie donosi natomiast Reuters. Zbombardowane zostało miasto Duma, gdzie w ciągu ostatniej doby zginęło 56 cywilów. Naloty to część zmasowanej ofensywy syryjskich wojsk rządowych, wspieranych przez rosyjskie lotnictwo. Siły reżimu Baszara el-Asada podzieliły rebeliancką enklawę na trzy części i według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie kontrolują ponad 80 proc. jej terytorium.
Zamieszkana przez 400 tys. ludzi Wschodnia Guta od 2013 roku jest oblegana przez syryjskie siły rządowe. W 2017 roku została włączona do wyznaczonych przez Rosję, Turcję i Iran stref deeskalacji, jednak nie zapewniło to bezpieczeństwa cywilom.
mgr historii andrzej pakuła
Owi rebelianci( terrorysci) sa dozbrajani przez usa i ich pomagierów cala prawda.Owi bojownicy rebelianci nie reprezentuja swojego narodu i jego interesow tylko interes USA i popleczników
Marek1
Patrząc na powyższe zdjęcie widać wyraźnie, że rakieta NIE trafiła w piekarnię
Marek
A nalepsiejszej na świecie rosyjskiej OPL w tym miejscu nie było?
Wili graf
Rosja udzieliła pozwolenia na ten atak, i tylko dlatego rakieta nie została zestrzelona.