Reklama

Geopolityka

Wiceszef MON w Waszyngtonie o współpracy obronnej

Fot. st. chor. sztab. A.Roik/CCDOSZ
Fot. st. chor. sztab. A.Roik/CCDOSZ

Posiedzenie polsko-amerykańskiej Grupy Wysokiego Szczebla ds. Obronnych (High Level Defense Group - HLDG) odbyło się w miniony poniedziałek w Waszyngtonie. Wśród omawianych tematów pojawiła się miedzy innymi współpraca sił specjalnych i lotnictwa, oraz kwestie obrony rakietowej. 

Polskiej delegacji przewodniczył podsekretarz stanu w MON ds. polityki obronnej Robert Kupiecki, natomiast stronę amerykańską reprezentował asystent sekretarza obrony USA ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Derek Chollet.

Tematami rozmów były kluczowe projekty bilateralne, takie jak współpraca sił powietrznych i formacji specjalnych, oraz obrona przeciwrakietowa na terenie naszego kraju. Ale poruszono też kwestie szerszej, międzynarodowej współpracy w ramach NATO, nadchodzącego szczytu Sojuszu w 2014 roku, wzmocnienia kooperacji w obronie cybernetycznej oraz zaangażowania USA w projekty współpracy regionalnej.

High Level Defense Group jest platformą regularnych konsultacji i ustaleń polityczno-wojskowych pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. ostała powołana na podstawie deklaracji w sprawie współpracy strategicznej między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, podpisaną w 2008 r. Zakres jej prac obejmuje wspólne priorytety w zakresie obronności obu krajów. 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. eX

    przeraża mnie zaufanie jakim obdarzył nasz MON armię USA. Niby NATO i sojusz, ale jak w nas kto wjedzie od wschodu to nim się zorientują, wojna się skończy, sytuacja a'la 39ty. "Przepraszam ale sojusznik z którym mieliśmy pakt nie istnieje w związku z czym pod wpływem opinii publicznej nie przystąpimy do wojny sorry Polacy". Wolałbym koncepcję Piłsudskiego polegającą na ścisłej współpracy wojskowej z sąsiadami. Stworzenie Paktu Środkowoeuropejskiego.

  2. eX

    przeraża mnie zaufanie jakim obdarzył nasz MON armię USA. Niby NATO i sojusz, ale jak w nas kto wjedzie od wschodu to nim się zorientują, wojna się skończy, sytuacja a'la 39ty. "Przepraszam ale sojusznik z którym mieliśmy pakt nie istnieje w związku z czym pod wpływem opinii publicznej nie przystąpimy do wojny sorry Polacy". Wolałbym koncepcję Piłsudskiego polegającą na ścisłej współpracy wojskowej z sąsiadami. Stworzenie Paktu Środkowoeuropejskiego.

  3. Jan

    No pewnie, że trzeba tworzyć wspólne grupy, ale to musi mieć określone cele i skuteczność. Jak pamiętam różne takie fora funkcjonują już od 10 lat. Wydatkowano na ten pewnie około kilkudziesięciu ml zł. W efekcie został uzyskany zerowy przyrost w zdolnościach obronnych Polski. Te środki lepiej należało wydać na konkretne uzbrojenie, którego wszędzie brakuje.

  4. alibaba

    Wycieczka na nasz koszt nie wnosząca niczego.......

Reklama