Reklama

Geopolityka

WAS: Rebelianci zdobywają teren w Aleppo i Abu Kamal

Logo Wolnej Armii Syryjskiej - graf. wikimedia.
Logo Wolnej Armii Syryjskiej - graf. wikimedia.

Dowódcy Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) w oświadczeniach dla agencji prasowych 21 i 22 sierpnia podali, że ich siły kontrolują większość Aleppo i czynią postępy w Abu Kamal przy granicy z Irakiem.



Pułkownik WAS Abdel Dżabbar al-Okaidi powiedział 21 sierpnia agencji AFP, że rebelianci kontrolują już ponad 60 proc. obszaru Aleppo, w tym ważną w aspekcie strategicznym dzielnicę Salah ad-Din.

Tymczasem strona rządowa dementuje te twierdzenia, zapewniając że w rzeczywistości to armia syryjska zajmuje kolejne rejony tego położonego w pobliżu granicy z Turcją centrum gospodarczego.

Warto przypomnieć, że według źródeł Washington Post w Aleppo operuje 300 członków organizacji stosującej metody terrorystyczne - Dżabhat an-Nusra. Niedawno siły rządowe zabiły też w mieście sprawcę zamachu z Istambułu z 2003 r. i aktywnego dżihadystę z Afganistanu Abdel Kadera Yaghita.

Przy granicy z Irakiem z kolei, toczą się walki o miasto Abu Kamal . Jest ono położone przy drodze wiodącej od Aleppo do Bagdadu - kontrola nad nim może mieć znaczenie również dla przebiegu walk na północy poprzez poprawę logistyki rebeliantów.

Lokalni dowódcy zbrojnej opozycji twierdzą nawet, że miasto zostało "praktycznie wzięte", a siły rządowe ograniczają się do ostrzału ich pozycji z moździerzy. Przyznają jednak, że zdobycie kontrolowanego przez rząd lotniska nie będzie łatwe.

19 lipca na skutek postępów przeciwników al-Asada w Abu Kamal, władze irackie zdecydowały o zamknięciu granicy po swojej stronie i rozmieszczeniu tam dodatkowych sił. Bagdad zamierzał tym samym zapobiec przenikaniu bojowników z Iraku do Syrii i w drugą stronę - chce uniknąć dalszej eskalacji konfliktu w Syrii, jak i destabilizacji sytuacji u siebie.

Rząd iracki oskarżany jest o wspieranie reżimu w Damaszku, m.in. poprzez ułatwianie transportu zaopatrzenia z Iranu. Premier al-Maliki zaprzecza, zauważając że z terytorium Iraku płynie pomoc tylko dla rebeliantów w postaci ochotników - dżihadystów, którzy wykorzystują długość granicy iracko - syryjskiej. Więcej o sytuacji w Iraku można przeczytać tu.

(MMT)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama