Reklama

Geopolityka

USA ostrzega przed podróżą do Polski. Kamiński: "Nie ma sygnałów o zagrożeniu atakami"

Fot. Morski OSG.
Fot. Morski OSG.

Jak informuje minister koordynator służb specjalnych, nie ma żadnych sygnałów o zwiększonym zagrożeniu atakami terrorystycznymi w Polsce. Polityk skomentował w ten sposób wystosowane przez Departamentu Stanu ostrzeżenie, skierowane do Amerykanów, którzy planują podróż do Europy. 

We wtorek pojawiła się publikacja Departamentu Stanu USA, który ostrzegał wybierających się za granicę Amerykanów przed zwiększonym zagrożeniem terrorystycznym w Europie. Ostrzeżenie dotyczyło Francji (w związku z planowanymi na czerwiec i lipiec wydarzeniami sportowymi) i Polski (gdzie w lipcu mają się odbyć Światowe Dni Młodzieży).

"Departament Stanu USA w swoim komunikacie ostrzega przed atakami terrorystycznymi, jakie mogą mieć miejsce w Europie. W tym kontekście wymienia m.in. organizowane w Polsce Światowe Dni Młodzieży. Mając świadomość ryzyka, jakie niesie ze sobą organizowanie tak dużego przedsięwzięcia jak ŚDM, minister koordynator służb specjalnych wskazuje, że nie ma żadnych sygnałów o zwiększonym zagrożeniu atakami w Polsce" - poinformował w środę naczelnik wydziału komunikacji społecznej departamentu bezpieczeństwa narodowego KPRM Stanisław Żaryn.

"Ostrzeżenie Departamentu Stanu USA ma charakter rutynowy i nie wynika z wiedzy o planowanych zamachach w Polsce" - dodał. Podkreślił, że służby w tym zakresie współpracują także ze swoimi sojuszniczymi odpowiednikami. "Wszelkie sygnały o zagrożeniach są zbierane przez służby i na bieżąco analizowane" - poinformował Żaryn.

Na celowniku terrorystów 

Informując swoich obywateli o zagrożeniu, Departament Stanu USA ostrzegał, że celem ataków mogą być atrakcje turystyczne, centra handlowe, restauracje i środki transportu. Wskazywał, że wielkie tłumy turystów, jakie w miesiącach letnich będą zwiedzać Europę, mogą stanowić atrakcyjne cele dla "terrorystów planujących ataki w miejscach publicznych, zwłaszcza podczas dużych wydarzeń". Później podkreślił, że nie ma żadnych informacji dotyczących "konkretnych, wiarygodnych zagrożeń dla europejskich mistrzostw piłki nożnej, Tour de France czy katolickich Dni Młodzieży".

Departament Stanu USA zwracał też uwagę, że Światowe Dni Młodzieży przyciągną do Polski między 26 a 31 lipca około 2,5 mln wiernych i ze względu na nadzwyczajne środki bezpieczeństwa podjęte przez polskie władze amerykańscy turyści powinni być przygotowani na częste i skrupulatne kontrole.

Polacy bezpieczni?

W połowie maja minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak zapewniał, że podczas ŚDM "będzie bezpiecznie". "Zadbamy o bezpieczeństwo pielgrzymów, którzy przybędą na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Prowadzone są intensywne prace, jeśli chodzi o miejsce, w którym będą odbywać się msze święte z przewodnictwem papieża" - mówił. 

Nad bezpieczeństwem uczestników ŚDM w samym Krakowie czuwać ma kilkanaście tys. policjantów. W sumie w zabezpieczenie ŚDM zaangażowanych będzie 20 tys. policjantów, ponad 2,4 tys. strażaków, 800 funkcjonariuszy BOR i 1,5 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej. Na działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo – policji, straży pożarnej i BOR - ma być przeznaczonych 76 mln zł.

W trakcie ŚDM w woj. małopolskim i śląskim będzie obowiązywał czasowy zakaz noszenia broni (od 20 lipca do 1 sierpnia). Od 4 lipca do 2 sierpnia przywrócone zostaną kontrole na granicach. Będą uruchomione mobilne posterunki graniczne i wytyczone dodatkowe pasy odpraw na przejściach drogowych. W zakresie działań kontrterrorystycznych policja ma współpracować z jednostką GROM.

We wtorek, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa, sekretarz generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM ks. Grzegorz Suchodolski był pytany, ile osób rezygnuje z przyjazdu do Polski na ŚDM w związku z zagrożeniem terrorystycznym. Ocenił on, że zrezygnować mogło ok. 10 proc. osób, ale ich miejsce zajmują nowe grupy.

Do tej pory chęć przyjazdu zadeklarowało 575 tys. osób ze 185 krajów, z czego 248 tys. przeszło do tzw. drugiej fazy, czyli wybrało i w większości opłaciło pakiety obejmujące noclegi i wyżywienie.

Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016 odbędą się między 26 a 31 lipca.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. zo

    tyerroryści też myślą i mają swoją politykę - nie wydaje się politycznie z ich strony atakować imprezy religijne , czy sportowe - bo to nie przysporzy im zwolenników, a przecież im najbardziej aktualnie zależy na pozyskaniu jak najliczniejszych rzesz sprzymierzeńców tak w Europie jak i świecie - jestem na 100% przekonana, że nie zrobią sobie złej sławy w tych okolicznościach, a już najbardziej zależy im na młodzieży

    1. Pani Dubito

      Gratuluję optymizmu. I przypominam, gdzie planowano największy zamach w Paryżu.

    2. Arek102

      Skoro tak jest jak Pani pisze, to po co francuski rząd utrzymuje stan wyjątkowy w kraju- liczne patrole wojska i policji z długą bronią, rewizje podręcznego bagażu, itd. Ta sytuacja ma być zaostrzona nawet do rozgrywania meczy bez udziału publiczności w razie jak najmniejszych przesłanek o spodziewanym zamachu terrorystycznym podczas rozgrywek w piłce nożnej na Euro 2016 we Francji.

  2. krig

    Amerykanów też ostrzegano o możliwości ataku terrorystycznego, a oni sprawę oleli. Co bylo dalej wszyscy wiemy. Nie wiem jak policja chce upilnować 2miliony ludzi?

  3. tom

    Wcalę sie nie dziwię o ostrzezeniach . Przedwczoraj nasi nie potrafili zorganizowac objazdów na A4 w poblizu Opola, gdy wydazyły sie 2 wypadki drogowe, pani z nr 112 nr 31 - odpowiadała że pracuje w biurze. Jak ci ludzie moga coś zabezpieczyć ? Policji drogowej nalepiej pracuje sie w krzakach i podczas kontroli antyalkoholowej.

    1. matbosman

      witam kolegę, stałem w tym nieszczęsnym korku prawie 3 godziny

  4. Max Mad

    Zbliża się Euro2016 we Francji a ŚDM w Polsce. Nic dziwnego że Departament Stanu w takiej sytuacji wydaje ostrzeżenie o zwiększonym zagrożeniu atakami terrorystycznymi w Europie dla swoich obywateli. Przecież to są łakome kąski dla każdego terrorysty, duże skupiska ludzkie w jednym miejscu i czasie. To działania rutynowe ale też nie robione bez głębszego przemyślenia, zwyczajnie to lato w Europie będzie bardziej niebezpieczne niż poprzednie i w związku z tym taką informację podano. Ale z drugiej strony taka informacja dla Polski czy organizatorów ŚDM nic nie znaczy, w końcu przedstawiciel organizatorów otwarcie stwierdził że musiała by się stać jakaś wielka katastrofa by choćby miejsce przenieść spotkania a co dopiero mówić o odwołaniu. I oby do żadnej nie doszło...

  5. Mła

    Skoro Amerykanie ostrzegają swoich obywateli to coś jest na rzeczy. Poza tym zabezpieczenie Dni Młodzieży od strony służb jest gorzej niż fatalne i zaklinanie rzeczywistości przez Kamińskiego nic nie zmieni. Dlaczego niech każdy sam sobie dopowie.

    1. Piotrek_S

      Ty akurat wiesz jakie jest zabezpieczenie. Siedzisz w tym?

  6. fui

    Amerykanie ostrzegają a my mówimy, że wszystko jest ok. Brzmi to niepoważne i niewiarygodnie.