Rada Pokoju i Bezpieczeństwa Unii Afrykańskiej opowiedziała się przeciwko międzynarodowej interwencji zbrojnej w Nigrze, rządzonym od kilku tygodni przez wojskową juntę; w ocenie organizacji zrzeszającej kraje Afryki taka interwencja mogłaby skutkować rozlewem krwi na masową skalę - poinformował w środę francuski dziennik „Le Monde”.
Poniedziałkowe posiedzenie Rady w sprawie wydarzeń w Nigrze trwało ponad 10 godzin. Unia Afrykańska postanowiła zawiesić członkostwo tego państwa we wszystkich sferach działalności organizacji, lecz nie zdecydowała się na użycie siły. W ocenie dyplomatów cytowanych przez "Le Monde" interwencja wojskowa "mogłaby dodatkowo pogorszyć obecną sytuację".
Czytaj też
Stanowisko Unii Afrykańskiej diametralnie różni się od podejścia Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), opowiadającej się za operacją militarną w Nigrze. Jest to precedens, ponieważ dotychczas Unia Afrykańska zazwyczaj dostosowywała się do decyzji mniejszych organizacji regionalnych - czytamy na portalu francuskiego dziennika.
Pod koniec lipca nigerska junta wojskowa obaliła demokratycznie wybranego prezydenta Mohameda Bazouma, sojusznika państw zachodnich, m.in. Francji i Stanów Zjednoczonych. Sytuacja w Nigrze, w którym stacjonuje około 1,5 tys. francuskich żołnierzy, wysłanych tam w celu walki z dżihadystami zagrażającymi krajom Sahelu, pozostaje napięta.
Czytaj też
Społeczność międzynarodowa nieustannie nawołuje do przywrócenia do władzy Bazouma i ministrów z poprzedniego rządu, jednak zarówno inicjatywy dyplomatyczne, jak też groźba wysłania wojsk wystosowana przez ECOWAS, nie przyniosły dotychczas skutku.
bezreklam
Warto wiedziec ze puczystow popiera ok 80% ludnosci. Nawet amerykanie ostanio o tym trambii ze trudno tam wesprzec opozycje bo jest nieliczna wiec szans na kolejna wojne domowa praktycznie nie ma
Imos
Taki dobry demokratycznie wybrany Prezydent. Tam ludzie żyją za 1,- czy 2,- USD dziennie? No ale Francja kupuje tanio cały uran do swoich elektrowni. Tak interwencja jest konieczna i koniecznie trzeba wybrać nowego demokratycznego Prezydenta bo tamten był za bardzo pro społeczny. Dwa USD - rozpusta. Niech kopią ten uran ręcznie i siedzą cicho. Amerykanie im otworzą w stolicy w ramach pomocy McDonalda
bezreklam
Nie bylo interewncji jesli w kraju nie ma Uranu czy Ropy. Gadanie ze chdzi o demokracje to brednie dla naiwnych.
Sorien
Tu nie ma dobrego rozwiązania.... brak wojny oznacza przyzwolenie na rozprzestrzenianie się proryskiej zarazy a będą kolejne pro ruskie poczekać- to kwestia czasu .... Z drugiej strony wojna może okazać się w skutakch i tak najprędzej by było taka arabska wiosna 2.0 jakie skutki wszyscy wiemy . Niestety USA jako supermocarstwo pod rządami ludzi bojący się własnego cienia nie panuje nad sytuacja o Europie to nawet nie wspomnę.... I zaczyna się robić bajzel bo wszelkiej maści bandyterka od Putina po ISIS zaczyna sobie na coraz więcej pozwalać. Niestety naród amerykański a przez nich i my będziemy musieli dostać bolesna lekcje by może zrozumieć że wojny w dzikich krajach nie są źle i że bez nich się nie ds na dłuższą metę żyć w pokoju i dobrobycie na naszym podwórku. Należy skończyć z tym dziecinno/różowym podejściem do świata jaki panuje na zachodzie i pogodzić się ze świat nie jest tak kolorowy jak się wydaje i że czasem trzeba używać siły nawet prewencyjne za wczasu
Leonidas
Słusznie kolega prawi. Lepsza mała interwencja bo jak sądzę siły zbrojne junty rozpierzchną się jak króliki niż rozlewanie się ruskiej zarazy po kontynencie Afryki. Prowadząc małą interwencję zapobiegnie się szerszemu konfliktowi...przykład sytuacja przed II wojną w Europie. Interwencja demokratycznych krajów uświadomi też innym kacykom, że raczej przewroty nie dadzą im władzy na dłuższą metę.
Monkey
@Leonidas: Interwencja w Nigrze może wywołać większy konflikt z udziałem Mali, Burkina Faso i może nawet Gwinei. A wojsko junty z Nigru może wcale tak łatwo nie ustąpić, szczególnie że wygląda na to, iż mają poparcie obywateli. Lepiej nie przesadzać z eksportem dyktatury demokracji. Co ty i Sorien zdajecie się sugerować. Te kraje mogą nie akceptować naszych wartości. Zresztą, czy za Kadafiego, Husajna bądź Assada mieliśmy aż tylu imigrantów wiosłujących w stronę Europy? Jest teraz lepiej niż było przed 2011?