Reklama
  • Wiadomości

Ukraińskie MSZ: działania Rosji są zagrożeniem

Incydent na Morzu Czarnym potwierdza stanowisko Ukrainy, zgodnie z którym agresywne i prowokacyjne działania Rosji na Morzu Czarnym i Morzu Azowskim stanowią trwałe zagrożenie dla Ukrainy i jej sojuszników - oświadczył w środę szef MSZ w Kijowie Dmytro Kułeba.

Fot. L(Phot) Des Wade/MO Wielkiej Brytanii/Wikimedia/OGL v. 1.0
Fot. L(Phot) Des Wade/MO Wielkiej Brytanii/Wikimedia/OGL v. 1.0

Szef ukraińskiego resortu spraw zagranicznych Dmytro Kułeba na swoim Twitterze, odnosząc się do ostatnich wydarzeń, napisał, że incydent stanowi "jawny dowód (potwierdzający) stanowisko Ukrainy: agresywne i prowokacyjne działania Rosji na Morzu Czarnym i Azowskim, okupowanie przez nią Krymu i jego militaryzacja to trwałe zagrożenia dla Ukrainy i jej sojuszników". Jak również dodał – "Potrzebujemy nowej jakości współpracy między Ukrainą i sojusznikami NATO na Morzu Czarnym".

Na incydent zareagowało też ukraińskie ministerstwo obrony. W komunikacie podkreślono, że na razie wojskowo-polityczne kierownictwo Ukrainy, we współdziałaniu z sojusznikami, kształtuje stanowisko w tej kwestii. Po zakończeniu konsultacji będzie ono podane do opinii publicznej.

"Zbrojny incydent na terytorialnych wodach Ukrainy to poważne naruszenie międzynarodowego prawa" - zaznaczono.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w środę, że brytyjski niszczyciel HMS Defender wpłynął na rosyjskie wody terytorialne w pobliżu Krymu, wobec czego okręt patrolowy oddał w jego kierunku strzały ostrzegawcze, a samolot Su-24M wystrzelił pociski.

Reklama
Reklama

Wielka Brytania zaprzeczyła rosyjskim doniesieniom, jakoby siły rosyjskie oddały strzały ostrzegawcze w stronę znajdującego się na Morzu Czarnym HMS Defender. Podkreśliła też, że okręt nie znajdował się na rosyjskich wodach, lecz ukraińskich.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama