Reklama

Geopolityka

Ukraina: We wtorek późnym wieczorem ukraińskie wojska ostrzelały rosyjskie pozycje w okupowanej części Donbasu

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine/ Facebook

We wtorek późnym wieczorem, w pierwszą rocznicę uznania przez Rosję samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, ukraińskie wojska przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na rosyjskie pozycje na okupowanych terenach Donbasu - powiadomił portal stopcor.org. Główne ukraińskie agencje i media nie odniosły się do tego wydarzenia.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Eksplozje były słyszane m.in. w Mariupolu, Doniecku, Makijiwce, Charcysku, Debalcewem, Śnieżnem, Iłowajsku i Szachtarsku. W niektórych miejscach pociski zostały zestrzelone przez systemy obrony przeciwrakietowej, w innych trafiły w zakładane cele. Część zaatakowanych miejscowości, m.in. Mariupol i Śnieżne, jest oddalona o co najmniej 70 km od najbliższych pozycji ukraińskich wojsk - powiadomił portal stopcor.org, który przytoczył liczne doniesienia z mediów społecznościowych na temat wybuchów na okupowanych terytoriach.

Lojalna wobec władz w Kijowie administracja Mariupola oznajmiła na Telegramie, że wieczorem odnotowano w tym mieście 11 wybuchów. Zaatakowano prawdopodobnie miejsca koncentracji rosyjskich wojsk.

Reklama

Okupacyjne władze donosiły, że Mariupol został jakoby ostrzelany amerykańskimi pociskami Ground Launched Small Diameter Bomb (GLSDB) o zasięgu 150 km - powiadomił stopcor.org. Biały Dom ogłosił przekazanie tego uzbrojenia Ukrainie na początku lutego. Jak wówczas informowano, otrzymanie tych pocisków podwoi zasięg rażenia ukraińskiego wojska na lądzie i pozwoli mu atakować rosyjskie cele daleko za linią frontu.

21 lutego 2022 roku Władimir Putin ogłosił, że Rosja uznała za niepodległe państwa samozwańcze Doniecką i Ługańską Republikę Ludową, czyli tereny de facto okupowane przez Kreml po rosyjskiej inwazji na Donbas w 2014 roku. Decyzja dyktatora poprzedzała agresję zbrojną na Ukrainę, rozpoczętą trzy dni później.

Obwody doniecki i ługański, a także zaporoski i chersoński zostały pod koniec września uznane przez Kreml za część terytorium Rosji. Postanowienie władz w Moskwie "usankcjonowały" nielegalne referenda na zajętych obszarach. Wszystkie kraje członkowskie UE i NATO potępiły decyzje Kremla, oceniając je jako naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy i złamanie prawa międzynarodowego.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Chinol

    "Główne ukraińskie agencje i media nie odniosły się do tego wydarzenia." - Oni generanie nie mowia o ostrzalach cywilow przez swoja strone. Ostani rapory Amnsty International o tym mowil - ale szefowa AI Ukraina Oksana Pokalczuk musial po nim odejsc, podbnnie jak doradca prezdenta ktory pwiedzial ze to Ukrainska rakieta spadla na budnek zabijajac 44 osob. Wtedy sie odchdzi albo sie milczy. Wizja ma byc jednostronna by nie zabirzyc narracji.

    1. Bender

      Rosja celowo stosuje przetestowaną w Syrii strategię łamania oporu przez terroryzowanie ludności. Inny też jest ciężar prawny rozkazu celowego ostrzału bloków gradami, a rozkazu odpalenia zazwyczaj precyzyjnych efektorów HIMARSa na uzasadniony cel wojskowy (nawet jeśli wystąpiłyby straty postronne). Biden wczoraj powtórzył, że zbrodnie zostaną rozliczone. Zapewne zbrodniarze będą próbowali relatywizować swoje sprawstwo, jednak dowody są mocne. Liczę na przyszły proces rosyjskich liderów przed międzynarodowym trybunałem i spodziewam się, że będzie to niezwykle ciekawe i pouczające show.

  2. GB

    Mariupol jest +- 80 km od pozycji ukraińskich więc w donośności rakiet systemu HIMARS, a przecież wyrzutnie jakie by nie były nie stały na linii frontu tylko co najmniej kilka km dalej. Ciekawe jest czy użyli systemu GLSDB, co byłoby jednak sporym zaskoczeniem czy jednak rakiet M30/31 systemu HIMARS/M270.