Geopolityka
Szef MON na spotkaniu ministrów obrony NATO. „Przyśpieszenie podejmowania decyzji, wzmocnienie sił reagowania”
Szef MON Tomasz Siemoniak weźmie udział w spotkaniu ministrów obrony krajów NATO, rozpoczynającym się dziś w Brukseli. Tematem rozmów będzie między innymi zatwierdzenie komponentu morskiego, lotniczego i wojsk specjalnych Sił Odpowiedzi, a także przyśpieszenie procesu podejmowania decyzji o użyciu wojsk NATO.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że tematem rozpoczynającego się dziś spotkania Rady Północnoatlantyckiej będzie ustanowienie komponentów sił natychmiastowego reagowania (tzw. szpicy) w zakresie sił powietrznych, morskich i wojsk specjalnych. Zgodnie z zapowiedzią sekretarza obrony jednostka VJTF zostanie wzmocniona przez Stany Zjednoczone, właśnie w zakresie lotnictwa, marynarki wojennej i sił specjalnych.
Jens Stoltenberg zaznaczył, że podczas spotkania ministrów obrony krajów NATO mają także zostać podjęte kroki w celu umożliwienia przyśpieszenia podejmowania decyzji (w tym politycznych) o użyciu Sił Odpowiedzi. Według sekretarza generalnego ma to zostać osiągnięte m.in. przez zwiększenie zakresu uprawnień dowódcy sił sojuszniczych w Europie (SACEUR). Docelowa liczebność zreformowanych Sił Odpowiedzi może wynieść od 30 do 40 tys. żołnierzy.
W spotkaniu, odbywającym się w dniach od 24 do 25 czerwca weźmie udział m.in. szef MON Tomasz Siemoniak. Wicepremier zaznaczył, że w trakcie posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej będzie też poruszany problem wydatków obronnych NATO. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Sojusz, w 2015 roku Polska będzie jednym z pięciu krajów Paktu spełniających kryterium alokowania 2% PKB na obronę narodową, wraz z USA, Wielką Brytanią, Grecją i Estonią.
W Brukseli odbędą się także spotkanie komisji NATO-Ukraina oraz rozmowy dotyczące prowadzenia operacji w Afganistanie.
Spartakus
Grecja nie jest tu dobrym przykładem i na pewien czas mogła by ograniczyć wydatki obronne i ustabilizować sytuację finansową w kraju . Niemcy wydają tylko 1.3 PKB i jest to jednak 4 razy więcej niż wydaje Polska .