Geopolityka
Syria: izraelski atak na bazę pod Damaszkiem
Wojska izraelskie dokonały dzisiejszej nocy ostrzału syryjskiej bazy wojskowej położonej na przedmieściach Damaszku. Według oficjalnych danych zginął syryjski żołnierz, a kilku zostało rannych.
W izraelskim ataku rakietowym na bazę wojskową zlokalizowaną na przedmieściach Damaszku, zginął syryjski żołnierz, a trzech innych odniosło rany - podała w środę rano syryjska agencja SANA, wcześniej utrzymująca, że "obrona przeciwlotnicza udaremniła atak".
Syryjski sztab generalny potwierdził, że do ataku doszło w środę nad ranem. "Atak prowadzony był z terytorium północnej Galilei" - podała SANA, ujawniając, że zaatakowana została baza wojskowa w rejonie Nabi Habeel w górzystym obszarze na zachód od Damaszku. Natomiast, jak podaje Reuters, rzeczniczka sił obronnych Izraela odmówiła komentarza w tej sprawie.
Czytaj też: Izrael redukuje F-16, aby przyjąć F-35
Syryjskie media nie podały żadnych informacji na temat zniszczeń, nie ujawniły też szczegółów technicznych ataku.
Izrael w przeszłości wielokrotnie atakował w Syrii obiekty, należące do wspieranych przez Iran milicji szyickich bądź wykorzystywanych przez libański Hezbollah. Atakowano też miejsca prawdopodobnej dyslokacji irańskich doradców wojskowych. Informowaliśmy również, że 25 grudnia br. Izrael dokonał ataków lotniczych w północno-zachodniej części Syrii. Ich celem miały być cztery zakłady powiązane z produkcją pocisków rakietowych. Według Associated Press samoloty izraelskie wleciały do Libanu i z rejonu nad Trypolisem odpaliły pociski rakietowe, które później uderzyły w Masjaf. Zdaniem syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zaatakowane zostały składy broni i miejsca produkcji pocisków krótkiego zasięgu. Podobnych nalotów dokonano w listopadzie na obszarach rozciągających się od kontrolowanej przez Syrię strony Wzgórz Golan po przedmieścia Damaszku.
Władze Izraela twierdzą, że te popierające prezydenta Syrii Baszara el-Asada siły dążą do przekształcenia Syrii w nową linię frontu w konfrontacji z państwem żydowskim. Władze Izraela konsekwentnie podkreślają, że nie pozwolą Syrii stać się "irańskim przyczółkiem".
D24/PAP