Reklama

Geopolityka

Stany Zjednoczone wyślą bombowce strategiczne do Republiki Korei?

Boeing_B-52
Autor. US Air Force

Stany Zjednoczone mają na poważnie rozważać wysłanie bombowców strategicznych w celu rozlokowania ich w Republice Korei i w jej okolicach. Powodem takich rozważań jest rosnące zagrożenie ze strony Korei Północnej – jak podaje Nikkei Asia.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Na Półwyspie Koreańskim ciągle gorąco, a Stany Zjednoczone nie przestają angażować się w bezpieczeństwo regionu. Po decyzji z końca kwietnia, gdzie to USA zapowiedziały, że wyślą atomowe okręty podwodne w ramach nowej obietnicy ochrony Korei Południowej przed zagrożeniami ze strony Północy, co jest pierwszą tego typu decyzją od dziesięcioleci w ramach nowego porozumienia między krajami, USA maja mieć kolejne plany wzmocnienia bezpieczeństwa.

Czytaj też

Nowe plany Stanów Zjednoczonych mają dotyczyć rozmieszczenia w Republice Korei i w jej pobliżu bombowców strategicznych B-52 Stratofortress oraz B-2 Spirit, które mogą przenosić broń jądrową  – jak donosi Nikkei Asia na podstawie zdobytych informacji. Gdyby udało się to zrealizować, byłaby to duża demonstracja pozycji USA w regionie i zaangażowania w jego bezpieczeństwo.

Reklama

Czytaj też

Powodów do podjęcia decyzji o rozmieszczeniu bombowców jest wiele, główny jednak są to ostatnie deklaracje i próby rakiet kontynentalnych Korei Północnej. W połowie kwietnia Koreańska Centralna Agencja Informacyjna przekazała, że Korea Północna (KRLD) dokonał próbnego odpalenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego na paliwo stałe, Hwasong-18. Tym samym Północ odeszła od pocisków balistycznych krótkiego zasięgu zasilanych paliwem ciekłym, co oznacza postęp w programie i stanowi ogromne niebezpieczeństwo. W tym roku KRLD wystrzeliła już około 30 pocisków rakietowych, głównie w odpowiedzi na ćwiczenia wojskowe Korei Południowej i USA, które uważa za przygotowania do inwazji. 8 kwietnia Korea Północna poinformowała, że przeprowadziła kolejny test podwodnego drona bojowego zdolnego do przenoszenia broni jądrowej. Test, jak podkreśliły władze w Pjongjangu, był odpowiedzią na wspólne ćwiczenia wojskowe Korei Południowej i USA. Z kolei dwa tygodnie temu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wydał polecenie, by zgodnie z planem wystrzelić pierwszego wojskowego satelitę rozpoznawczego. W związku z tym Japonia postanowiła rozmieścić rakietowy system antybalistyczny Patriot Advanced Capability-3 (PAC-3) na dwóch wyspach: Ishigaki i Yonaguni oraz rozmieści na wodach wokół Japonii niszczyciele wyposażone w system Aegis, które uzbrojone są w morskie rakiety przechwytujące Standard Missile-3, gdyby wystrzeleniu satelity mogły towarzyszyć starty pocisków.

Czytaj też

Ostatni raz bombowce amerykańskie zostały rozmieszczone, krótkotrwale w 2016 roku, po tym jak Korea Północna przeprowadziła próbę jądrową. Obecnie bombowce USAF często latają nad Republiką Korei i biorą udział w ćwiczeniach z koreańskimi wojskami, ale nie lądują w Republice Korei tylko wracają na Guam, Hawaje czy do innych amerykańskich baz. Ostatnio B-52 na początku kwietnia dołączył do wspólnych ćwiczeń amerykańsko-koreańskich realizowanych na początku kwietnia. Siły amerykańskie i południowokoreańskie przeprowadzają od marca szereg ćwiczeń, w tym powietrzne i morskie z udziałem amerykańskiego lotniskowca i bombowców B-1B oraz pierwsze od pięciu lat ćwiczenia desantowe na dużą skalę.

Czytaj też

Według tzw. deklaracji waszyngtońskiej przyjętej pod koniec kwietnia przez prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta Korei Południowej Yoon Suk Yeola stwierdzono, że oba kraje "zwiększą regularną obecność strategiczną na Półwyspie Koreańskim" oraz "rozszerzą i pogłębią współpracę pomiędzy siłami zbrojnymi". Dlatego, jak było już wspomniane, na podstawie deklaracji, US Navy wyśle do Korei Południowej okręt podwodny typu Ohio, zdolny do przenoszenia broni jądrowej. Dodatkowo deklaracja stwierdza, że Stany Zjednoczone "zobowiązują się do podjęcia wszelkich wysiłków, aby skonsultować się z (przyp. red. Koreą Południową) w sprawie ewentualnego użycia broni jądrowej na Półwyspie Koreańskim", zgodnie z polityką nuklearną USA, i będą" utrzymywać infrastrukturę komunikacyjną" dla konsultacji. Oba kraje zaplanują również „wsparcie dla amerykańskich operacji nuklearnych w sytuacjach awaryjnych". Prezydent Yoon od dawna dążył do większego zaangażowania Korei Południowej w proces planowania nuklearnego USA. W styczniu zasugerował, że Seul może dążyć do posiadania własnej broni jądrowej w przypadku braku silniejszych zobowiązań USA w zakresie odstraszania i wezwał do przesunięcia amerykańskiej taktycznej broni jądrowej.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (1)

  1. ostatni

    kolejny gest pokoju

Reklama