Reklama

Geopolityka

Sojuszowi odrastają kły? „Ciężki sprzęt dla wschodniej flanki NATO i rozszerzenie o Bałkany”

Fot. Flickr/Defence Images/CC.3.0
Fot. Flickr/Defence Images/CC.3.0

Rosyjska agresja na Ukrainie stwarza szansę reformy NATO. Do debaty toczącej się wewnątrz Paktu powróciła kwestia rozmieszczenia ciężkiego sprzętu na wschodniej flance Sojuszu oraz jego rozszerzenia o kraje bałkańskie. Czy polskie elity wykorzystają nadarzającą się okazję?

Głośnym echem w Polsce odbił się sondaż Pew Research Center, z którego można się dowiedzieć, że ponad połowa obywateli Niemiec, Włoch i Francji opowiada się przeciwko udzieleniu wsparcia wojskowego zaatakowanym państwom NATO. Dał o sobie znać nasz kod kulturowy dopasowujący nowe dane do silnie wybrzmiewającego bodźca historycznego jaki można zwerbalizować pod hasłem: „nie będziemy umierać za Gdańsk”. Co ciekawe w nieco podobny sposób na europejski system bezpieczeństwa patrzą Rosjanie. Atakując Gruzję z pewnością uwzględniali w swoich planach czynnik bierności Zachodu i nie przeliczyli się. Podobnie oszacowali ryzyko związane z rozpoczęciem działań na Ukrainie… Dziś wydaje się jednak, że w tym konkretnym przypadku przeszarżowali. Upływający czas nie powielił schematu wojny pięciodniowej z 2008 r., odwilż z krajami UE i NATO nie tylko nie nastąpiła, ale wręcz dochodzi do narastania napięcia w relacjach dwustronnych. Ich beneficjentem w coraz większym stopniu staje się Polska.

 

Nie mam tu na myśli niesatysfakcjonujących rozwiązań przyjętych przez kraje Paktu podczas szczytu w Newport tj. intensyfikację ćwiczeń wojskowych na obszarze Europy Środkowej i Wschodniej czy powołanie do życia tzw. Szpicy. Chodzi mi raczej o dwa niezwykle istotne czynniki, które po latach powróciły do agendy NATO.

 

Pierwszym jest podniesiona podczas tegorocznego Wrocław Global Forum przez ministra obrony Tomasza Siemoniaka kwestia rozszerzenia NATO o Macedonię i Czarnogórę. Samo miejsce takiej deklaracji jest zapewne nieprzypadkowe, skoro impreza organizowana przez prestiżowy think-tank Atlantic Council stanowi bardzo ważną platformę wymiany myśli pomiędzy polskimi i amerykańskimi elitami politycznymi. Można mieć zatem nadzieję, że idea rozszerzenia Sojuszu, właściwie nieobecna od głośnego szczytu w Bukareszcie i inwazji rosyjskiej na Gruzję, znów stanie się atrakcyjna. Warto odnotować, że Polska przyjmuje tu  postawę taką samą jak w przypadku UE – członkostwo krajów bałkańskich ma odblokować możliwość rozszerzania się struktur zachodnich tak by kiedyś mogło ono objąć Wschód.

 

Drugim istotnym czynnikiem, który powrócił do agendy NATO za sprawą konfliktu na Ukrainie, jest kwestia urealnienia członkostwa tzw. nowych członków Sojusz. Sprawa ta właściwie od momentu wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego (1999 r.) była blokowana przez kraje zachodnie w związku z chęcią prowadzenia przez nie z Rosją konstruktywnego dialogu politycznego. Na Zachodzie pamiętano, że zgoda Borysa Jelcyna na rozszerzenie NATO była uzależniona od nieumieszczania jego znaczących sił i agend na obszarze nowych krajów członkowskich. Swoiste kuriozum stanowi fakt utrzymywania tego zobowiązania w mocy mimo wojny w Gruzji w 2008 r., aneksji Krymu i działań w Donbasie. Prowadzi to do mało zabawnych z polskiej perspektywy sytuacji, w wyniku których obecność żołnierzy Sojuszu na obszarze naszego kraju określa się mianem „stałej-rotacyjnej obecności” (sic!). Na szczęście nieustępliwa, konfrontacyjna postawa Moskwy ma szansę zmienić tą sytuację. Zgodnie z doniesieniami New York Times Pentagon rozważa rozmieszczenie w kilku krajach Europy Środkowej i Wschodniej (m.in. w Polsce) ciężkiego uzbrojenia dla nawet 5 tys. żołnierzy. Gazeta podkreśla, że byłaby to pierwsza od zimnej wojny tego typu dyslokacja na obszarze byłej rosyjskiej strefy wpływów.  Oczywiście rozstrzygnięcia w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale gdyby tak się stało stanowiłyby to istotny wyłom mogący w przyszłości doprowadzić do urealnienia członkostwa Polski w NATO (de facto pozostajemy dziś członkiem gorszej kategorii).

 

Ważne by pozytywne dla naszego kraju procesy zachodzące w obrębie Paktu wzmacniać konsekwentną polityką zagraniczną opartą o ponadpartyjną zgodę. Postanowienia ze szczytu w Newport stały się wygodnym tematem dla opozycji, za pomocą którego można było atakować rząd. Zapowiedź prezydenta-elekta mówiąca o nowych rozmowach z Amerykanami, które miałyby doprowadzić do stałego rozmieszczenia sił US Army w Polsce, spotkała się w sposób symetryczny z krytyką inicjowaną przez środowiska skupione wokół strony rządowej (stwierdzono, że Andrzej Duda jest idealistą i marzycielem). Tymczasem trzeba mieć świadomość tego, że w tej kwestii – niezwykle dla naszego kraju istotnej- nie załatwimy niczego z dnia na dzień. Tu potrzeba długofalowych i konsekwentnych działań wykraczających poza 5-letnią kadencję. Oby siły polityczne to zrozumiały…

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Tomek

    Polacy!! jeśli myślicie że w razie W obroni was NATO to grubo się mylicie. Przez lata wmówiono nam że tylko jakieś papierowe pakta zapewnią Polsce bezpieczeństwo. Otóż NIE!!! My jako kraj musimy się szybko zbroić . Bardzo szybko. Szybciej niż inni ponieważ mamy zaległości 60 letnie.Żal mi moich rodaków za 5-20 lat któży staną przed prolemem walki zbrojnej.. Zaraz powiecie że piszę głupoty.. to napomnę ...XX-XXI wiek wojna .... I wojna ,II wojna ,Jugosławia i teraz oczywiście UKRAINA.. To wszystko dzieje się coraz bliżej naszych granic . Kto powiedział że europa to kraina spokoju i szcześliwości ? Zwracacie uwagę na naszą granicę wschodnią a patrząc w ten sposób nie widzicie co się dzieje na granicy Zachodniej...... Czy ostatnie wybory w Europie nie dają wam do myślenia ? Nie widzicie powroty nacjonalistycznych partii do władzy . Nie widzicie Polish Holocaust!! Polen Defcamp !! Polen JUDE!! czy wy tego naprawdę nie widzicie ? Wczorajsza informacja z wirtualnej polski: Porozumienie PO z RAś ( Dla tych któży nie wiedzą Ruch Autonomii Sląska) naprawde tego nie widzicie ? Już za moment już za chwilę nastąpi to co już dawno robiło sie za pomocą ARMII czyli rewizja granic w Europie.. Plan Cersona zostanie zniszczony ponieważ jest tworem sztucznym .. i kto wtedy obroni nas POlaków?Armia ? Hehe śmiem twierdzić że nie Wszyscy do okoła po cichu się zbroją a my nadal prowadzimy pertraktacje i przeglądamy dokumenty przetargowe......powodzenia ja sie wypisuję....juz brak mi sił .... uciekam z tego kraju .. z całą rodziną już w lipcu.. Jako były żołnierz (oficer rezerwy-40 lat) nie mogę na to patrzeć.. nie mogę patrzeć jak moi koledzy i koleżanki grają w grę której jeśli dojdzie co do czego nie mogą wygrać .Jedyne co mogą zrobic to : zginac. myślicie że Francja lub Anglia nam pomoże , Pamietamy 1939 !!!! Pamiętamy. Myślicie że Niemcy nam pomogą . Żenada pamiętacie : 1939 . Prawda jest taka że nikt nam nie pomoże..NIKT. NIkomu na Polsce njie zależy a już na pewno nie zależy aby nasz kraj Polska była silna militarnie i niezależna gospodarczo...NIGDY!!! Dlatego wmanewrowano naspo 1989 w system demokracji która nie jest demokracją . To jest Pajacokracja!! Szpica NAto :P śmiechu warte!!! TVN sie podnieca , żenada!!! Takie to siły i środki nam dali że my sami stanowimy 80% tej szpicy. Oto prawdziwa szpica NATO. Jesteśmy ćwiczeni na mięso armatnie bo stanowimy pierwszą linię obrony. Prawdziwa obrona zacznie sie dopiero na ODRZE. Pozdrawiam prawdziwych Polskich Patriotów !!!!! Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny, w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg.

    1. miki

      Weź gościu nawet się nie przyznawaj że jesteś żołnierzem bo wstyd! Coś tam wrzucasz o honorze ,a wczesniej że uciekasz za granicę.Gdyby tak zawsze nas nasi żołnierze bronili to dawno by nas już na mapie nie było i na pewno nie mówilibyśmy po polsku.Honor to miała polska husaria pod Kłuszynem tłukąc ruskich niemiłosiernie w momencie gdy Moskali było znacznie wiecej.A co oni krzyczeli w czasie walki? Nie płakali tak jak ty jeno walczyli i wygrali a krzyczeli:"O jak słodko i zaszczytnie jest umierać za Ojczyznę" To jest honor kolego. A ty pakuj się czym prędzej i uciekaj, Polska nic na tym nie straci

  2. Extern

    Amerykanie chyba ostatnio nie rozformowali żadnych liniowych oddziałów więc pewnie ten hipotetyczny sprzęt będzie jakimś zakonserwowanym sprzętem magazynowym. Ciekawe ile czasu zajmuje przywrócenie do linii takiego sprzętu, W razie jakiejś nagłej niepogody w sytuacji politycznej te dodatkowe 200 czołgów to znaczna siła pod warunkiem oczywiście że będą w gotowości.

  3. Realpolityk

    Sily polityczne które obecnie są u władzy nie rozumia tego i niezrozumieja. To ich nie interesuje maja inne problemy na głowie. Realnych zmian w naszej polityce możemy się spodziewać dopiero po jesiennych wyborach i wygranej PIS oraz formacji związanej z Pawlem Kukizem.

    1. vvv

      Kukiz nie ma planu politycznego kolego. To grupa krzyczy bez wizji

  4. Sky

    Moim zdaniem rozszerzanie NATO to krok w złym kierunku. Nowe państwa niewiele nie wniosą do zdolności obronnych sojuszu, a im trzeba będzie zapewniać ochronę. Jednocześnie tygiel Bałkański nadal nie jest do końca uspokojony - nastroje nacjonalistyczne, które doprowadziły do poprzednich wojen w regionie, obecnie `cieszą się` trendem zdecydowanie wzrostowym. Ostatnie czego potrzebujemy to wojna wewnątrz NATO.

    1. laik

      i wlasnie w rozszerzeniu chodzi o czynnik stabilizujacy (i moze ew zamiast dodawac do wlasnego potencjalu, to raczej nie pozwoilic aby potencjal rywala wzrosl)

    2. vvv

      Tak najlepiej rozbroic się i przygotować urny dla ruskiego referendum i czekać na kolejny "majstersztyk" putlera

  5. Khoval

    Tak z ciekawość chciałbym zapytać czy "szef" NATO ma w ogóle jakaś realna władze czy wszystko zależy od Amerykanów ? Chodzi mi czy może on jakieś decyzje podjąć bez zgody Ameryki lub innych najważniejszych krajów NATO ?

    1. logik

      Tyle władzy, ile siły.

  6. chateaux

    Bardzo fajnie, tylko gdzie te 5000 amerykańskich żołnierzy z ciężkim sprzętem miałyby być rozmieszczone? Pod namiotami w lasach? Mamy infrastrukturę dla ich przyjęcia? Był czas o tym pomyśleć od 1989 roku, ale nasi woleli się zajmować wzajemnymi wojenkami: "dożynaniem watach" i "ciemnogrodem" z jednej strony, oraz "zdrajcami" z drugiej.

    1. duEmolent

      naprawdę od 1989? A kiedy wojska rosyjskie opuściły Polskę? czy nie był to 1993?

    2. logik

      To się wybuduje. Pan z plemienia - no to niemożliwe, nie damy rady?

  7. JMK

    Zawsze uważałem ,ze NATO to pakt wybitnie agresywny. Czekam niecierpliwie na tarczę antyrakietową na ...Kubie , w Nikaragui i możę w Wenezueli ?

    1. Podbipięta

      Trolle moskiewskie paszły w Pietirburg.A tu mi nie grasować

    2. MAciej

      Walnij się wania w główkę tym sierpem lub młotkiem i przestać trolować bo nas do swojej propagandy nie przekonasz tu nikt nie łyka sowieckich wypocin !

    3. Janusz

      Tych rosyjskich troli dziecinnie łatwo zidentyfikować. Nikt na to się nie nabierze, szczególnie na tym portalu.

  8. Li

    Chyba kiełki.

  9. WRZECIONO

    NATO ..przy swej technokratycznej ułomności ,przy zróżnicowanym punkcie widzenia na sfery zagrożeń ,przy zróżnicowanej strefie interesów , przy uprawianiu propagandy jakie jest ach i och ( zalatuje tutaj polityka oraz propaganda sprzed drugiej wojny światowej)..jest na dzień dzisiejszy wydmuszką ( proszę się nie sugerować liczbami statystykami że mamy taką lub taką przewagę czy to sferze uzbrojenia czy socjologicznej czy gospodarczej )...Unia Europejska a przede wszystkim Europa zachodnia jest wykastrowana z ducha bojowości coś takiego jak zagrożenie , wojna .instynkt samozachowawczy .został wymazany z świadomości dzisiejszych nacji (syty co mam fajne życie nie będzie walczył). i co z tego że NATO ( europejskie )realizuje różne misje w świecie ....jak jest nieskuteczne (poza paroma wyspecjalizowanymi malutkim jednostkami specjalsów )..każda misja jaką realizowało NATO kończyła się chaosem ..i tak trwa . a "SZPICA" jaką tworzymy to tylko poprawa samopoczucia ot propagandowy pokaz dla społeczeństwa ..nie chciałbym powtórki z historii że armia będzie nazywać przegrupowywaniem w celu odtworzenia zdolności bojowej . uciekając przed wrogiem na zachód zostawiając naród, społeczeństwo samym sobie ..dla mnie to dezercja i złamanie przysięgi

  10. Realpolityk

    No ten rząd nie potrafi planować na dłuższy okres czasu. Jak do wyborów.

  11. pamietajacy

    Oby!