- Wiadomości
SM-3 w Polsce - modułowe wyrzutnie staną za 3 lata w Redzikowie
Wyrzutnie przeciwbalistycznych pocisków SM-3, które za 3 lata mają stanąć w Polsce przechodzą testy na Hawajach. - Po ich zakończeniu zostaną rozmontowane i przewiezione statkiem do Polski - poinformował w Warszawie Wes Kremer, Wiceprezes koncernu Raytheon ds. Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwrakietowej. Polska instalacja będzie miała identyczną strukturę, jak ta budowana właśnie w Rumunii.
Jak wyjaśnił Kremer, kompleks Aegis Ashore ma ze względów ekonomicznych i technicznych konstrukcję identyczną, jak wyrzutnie instalowane na okrętach US Navy i będzie obsługiwany przez personel amerykańskiej marynarki. Jedyna poważna różnica to odległość pomiędzy stanowiskiem dowodzenia i wyrzutnią, która na okręcie znajduje się tuż przed nadbudówką.
Aby uniknąć dodatkowych badań interferencji i przedłużenia procesu wdrażania do służby, morską wersję skopiowano możliwie dokładnie na lądzie. Układ anten systemu dowodzenia i naprowadzania jest identyczny a umieszczony na budynku o kształcie nadbudówki krążownika typu Ticonderoga. Natomiast wyrzutnie to obudowane "kontenerami" moduły wyrzutni pionowych Mk.41 lub nowszych Mk. 57. Stąd nietypowy wygląd i widoczny na zewnątrz układ platform i schodów - znajdują się one w tych samych miejscach co wejścia do modułu morskiego wewnątrz okrętu. Każdy taki moduł składa się z 8 wyrzutni ustawionych w dwóch rzędach. Pomiędzy nimi znajduje się dysza odprowadzająca gazy startującej rakiety.
Wes Kramer powiedział, że moduł Aegis Ashore można by wprost zainstalować na okręcie i vice versa. Nie chciał jednak spekulować na temat ilości pocisków SM-3 jakie będą się znajdować w 2015 roku w rumuńskiej, a 3 lata później w polskiej bazie.
Kolejną ciekawą cechą systemu który zostanie umieszczony w Redzikowie to jego modułowa budowa. Otóż nie będzie stałych elementów bojowych, silosów czy podobnych instalacji. Całość będzie mobilna, czy raczej "przenośna". Wszystkie wyrzutnie i elementy systemu naprowadzania mają konstrukcję modułową i mogą zostać w łatwy sposób zdemontowane i przeniesione. Stałe są jedynie fundamenty na których stoją i infrastruktura zapewniająca komunikację oraz zasilanie.
Jeśli chodzi o główne uzbrojenie, to Polska instalacja przeciwbalistyczna ma być wyposażona w pociski SM-3 Block II-A (SM-3-IIA). Jak poinformował Wes Kremer, dwa tygodnie temu zakończono sukcesem Krytyczny Przegląd Projektu (eng. Critical Design Review) pocisków SM-3-IIA, umożliwiający przejście do fazy badań umożliwiających produkcję i wprowadzenie do uzbrojenia. Docelowe pociski dla Redzikowa mają zakończyć próby w 2015 roku a ich produkcja powinna ruszyć rok później.
W stosunku do użytych w Rumunii SM-3-IB, nowa wersja opracowana we współpracy z Japonią, posiada drugi i trzeci moduł napędu o większej średnicy co znacznie zwiększy zasięg pocisku. Modyfikacji uległa też głowica kinetyczna i jej system naprowadzania. Zanim pociski te znajdą się w Radzikowie trafią na uzbrojenie okrętów US Navy.
Polska i rumuńska baza będa stanowić jeden z istotniejszych elementów w systemie przeciwbalistycznej ochrony Europy. Ale wraz z okrętami i systemami naziemnymi wejdą też w skład większego, globalnego systemu przeciwrakietowego Aegis. Będą też wraz z nim podlegać dalszemu rozwojowi.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS