Reklama

Geopolityka

Royal Power. Wielka Brytania w rankingu mocarstw przed Rosją i Chinami

fot. UK Ministry of Defence
fot. UK Ministry of Defence

Wielka Brytania znalazła się zaraz za USA w rankingu siły militarnej, wyprzedzając Francję, Chiny i Rosję. Analizy nie dotyczyły jedynie niezbyt wymiernej liczebności wojsk i sprzętu, ale brały także pod uwagę rozwój techniczny, zdolności do operacji poza granicami kraju i potencjał wywiadowczo-dyplomatyczny.

Autorzy Europeangeostrategy.org podczas opracowywania rankingu skupili się na metodzie, która z założenia miała redukować do minimum wszelkie potencjalne błędy i nadużycia oraz zbadać stosunek ilości do jakości - m.in. sił zbrojnych. Lista mocarstw została opracowana na podstawie czterech zasadniczych kategorii:

  • rozwoju naukowego, gdzie były brane pod uwagę najlepsze uczelnie wyższe poszczególnych państw, ponieważ to one w głównej mierze odpowiadają za rozwój gospodarki i wprowadzanie innowacji technologicznych m.in. na polu walki;
  • dyplomacji i pozyskiwania informacji, w której skupiono się na możliwościach wywiadowczych państw, krajowych think tankach oraz zdolności do pozyskiwania informacji, a także działania na drodze dyplomacji;
  • rozwoju gospodarczym, który w bezpośredni sposób przekłada się na siłę państwa
    i jego możliwości działania na arenie międzynarodowej;
  • możliwości operacyjne wojsk, ponieważ liczebność armii nie zawsze przekłada się
    na jej zdolność do prowadzenia walki i zapobiegania potencjalnym konfliktom; autorzy jako punkt odniesienia przyjęli możliwość wysłania i utrzymania 40000 żołnierzy w dowolnym miejscu świata oraz wspierania sojuszników. 

Badanie zostało przeprowadzone na podstawie ogólnodostępnych materiałów oraz własnej oceny twórców tego rankingu. Dokonując obliczeń w każdej z powyższych kategorii dokonali oni końcowego podziału zawierającego opis poszczególnych państw rankingu, a mianowicie:

  • supermocarstwo - kraj zdolny działać na wszystkich kontynentach, posiadający najwyższy poziom rozwoju gospodarki, dyplomacji i kultury;
  • globalne mocarstwo - państwo pozbawione atrybutów supermocarstwa, ale wciąż z możliwością szerokiego działania na arenie międzynarodowej i zdolne do osiągania przewagi w wielu istotnych miejscach świata;
  • regionalne mocarstwo - brak atrybutów supermocarstwa i światowej potęgi, ale za to silne oddziaływanie w regionie;
  • lokalne mocarstwo - kraj o znaczącym wpływie na poziomie lokalnym posiadający szczególne znaczenie regionalne lub reputację.

Zgodnie z tą metodyką w kategorii supermocastwa mieszczą się jedynie Stany Zjednoczone ze swoimi możliwościami militarnymi. Podobnie, za mocarstwo globalne autorzy uznali tylko Wielką Brytanię, a za nią do klasy mocarstw regionalnych zakwalifikowali Francję, Chiny i Rosję. Tak słaby wynik tego ostatniego kraju jest równie zaskakujący co pozycja "starego Imperium".

Opracowany ranking nie jest jednak w pełni precyzyjny. Autorzy korzystali z oficjalnych, ogólnodostępnych danych, które mogą nie do końca odpowiadać rzeczywistości ze względu na manipulacje dokonywane przez poszczególne państwa. Problemem okazało się także zdobycie najświeższych informacji, ponieważ statystyki za poprzedni rok nie są jeszcze dostępne dla poszczególnych elementów badanych kategorii. Jednak mimo użycia danych z poprzednich lat oraz nieco subiektywnego podejścia autorów, ranking wydaje się być orzeźwiającym spojrzeniem i dobrym punktem wyjścia do kolejnych analiz obronnych i geopolitycznych.

Dawid Sadza

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. AndrzejS

    Prosimy tabelę pokazać do ostatniego miejsca.

    1. kaczkodan

      Polska została przeorana frontami, przed I Wojną Światową byliśmy stosunkowo zamożnym krajem w zaborach rosyjskim i pruskim (bieda była uniwersalną cechą tamtych czasów, relatywnie nie odstawaliśmy). PKB spadło do kilkunastu procent przedwojennego. Dopiero przed następną wojną odrobiliśmy straty. Najlepszą opcją był pokój, a potem zjednoczenie pod berłem Rosji jako autonomiczna prowincja (Rosja do lat 30 prześcignęłaby gospodarczo USA).

    2. kaczkodan

      To Warszawa nie ma nawet 10 km2 czy nie jest etniczna?

    3. AMF

      No nie do końca Śląsk był dla prusaków czymś pomiędzy Kresami a Syberią (bieda tubylców, nieliczne nowe fortuny tylko przybyszów) o tym, że stanowił eldorado tylko dla przybyszów z wschodu świadczy choćby to, że mimo industrializacji emigrowano stamtąd na zachód. Zaś w zaborze rosyjskim owszem inicjatywa gospodarcza była ale mocno kulał transport oficjalnie hamowany z strategicznych względów bycia przedpolem. Rosja nikogo by nie prześcieła, po wybuchu wojny karabiny kupowali nawet od Japonii tak się rozwijali przemysłowo, no chyba że masz na myśli gospodarstwa rolne.

  2. Magtool

    Gdzie w rankingu jest Izrael? Te łupinka promieniuje na cały Bliski Wschód. Zbombardowanie reaktora w Iraku, Syrii bez najmniejszej odpowiedzi pokrzywdzonych krajów. W razie konfliktu na pełną skalę -nie ograniczeni przez opinię publiczną na świecie- "rozłożyliby skrzydła", a ich wojska rozlałyby się po całym Bliskim Wschodzie. na wyposażeniu broń jądrowa, pociski balistyczne, systemy antyrakietowe, rozbudowane wojska pancerne nie mające sobie równych w całym regionie i lotnictwo mogące sparaliżować i porazić każdy arabsko- muzułmański kraj (z wyjątkiem Dalekiego Wschodu) Jak można pominąć takiego regionalnego hegemona o mocnej pozycji zarówno wojskowej jak i gospodarczej.

    1. Sarmata

      No moze nie do konca - przeciwwagą dla izraela jest arabia saudyjska, a bron atromowa - pakistan. No i znowu jak z wsparciem dla UK - gdyby nie USA to izraela juz dawno by nie bylo .... wiec na Bliskim Wschodzie wg mnie w tej chwili jest wzgleda rownowaga izrael : arabia saudyjska/ pakistan

  3. Sarmata

    Nie wiem, czy ma sens przedrukowywanie wypocin jakiegos anglosaskiego "fink tanka", ale skoro przedrukowaliscie to moze dorzuce kamyczek ze swej strony... Wg mnie globalnym Hegemonem są USA - i ich bezwględna potega militarno-techniczno-gospodarczo-polityczno-finansowa nie jest w obecnej chwili zagrożona nawet po zsumowaniu Francji, Rosji i Chiny - razem militarnie nie sa wiekszym wyzwaniem dla USA. Co do UK to ich potęga polityczna opiera się na świecie anglosaskim. Militarnie są po prostu krajem bardzo mocnym, ale i tak ich potęga wynika z wsparcia USA, bez niej wg mnie nie utrzymałyby obecnego statusu. Co najmniej dyskusyjne są przyjęte kryteria tej oceny, wg mnie ustalili taką metodologię jakie chcieli uzyskać wyniki. Natomiast globalnie dla Hegemona problemem jest to co będą mogły i chciały robić Chiny na przestrzeni najbliższych kilkunastu-kilkudziesięciu lat i to co mnie nurtuje jak mocno Amerykanie będą musieli poluzować smycz Japonii żeby była przeciwwagą Chin. Do tego dochodzi to co będzie się działo w Rosji, z racji wielkosci sama w sobie jest już ponad regionalna. Natomiast potęgę Francji traktuje z jak z dowcipu generała US Army, który ja się dowiedział, że Francja nie wyśle wojska do Afganistaniu powiedział " to straszne, nie iść na wojnę bez pomocy Francji to jak wybrać się na wojnę bez akordeonu ;)". Francja to mocny kraj gospodarczo i finansowo [ale coraz słabszy] z malejącymi wpływami politycznym, z najlepszą własną "dzielną drużyną wojskową" składającą się z najemników nie francuzów. Co do Kanady, Austarli to raczej traktowałbym to łącznie z UK a Włochy i Hiszpanie są "spoko", ale to chyba najlepszę co można o nich napisać przy okazji tego zestawienia. Natomiast brak w zestawieniu Arabii Saudyjskiej, Izraela, Pakistanu... No i Najjaśniejszej Rzeczpospolitej [ale to dodaję tylko ku pokrzepieniu mojego serca]

    1. Artwi

      Coś Ci się pomieszało - Francja jest po USA, Rosji i Chinach JEDYNYM prawdziwym mocarstwem (o Anglikach napisałem niżej) zdolnym SAMODZIELNIE konstruować i użytkować każdy typ uzbrojenia i nie podlega (jak np. Anglia) operacyjnie innym mocarstwom (w NATO Francja jest wydzielona operacyjnie i nie podlega amerykańskim generałom). Anglia to przy Francuzach militarny karzełek, zależny całkowicie od USA. Francja powinna dla Polski stanowić wzór jak skromne środki finansowe maksymalnie efektywnie przeznaczać na obronność!

  4. Bzdety

    "nieco subiektywne podejście autorów" Raczej alternatywna wersja rzeczywistości.

  5. Artwi

    Co za brednie... Gdyby nie pomoc USA (np. rozpoznanie) i Francji (np. zakłócanie francuskich rakiet wyeksportowanych do Argentyny) Anglia przegrałaby Wojnę o Falklandy a tu robią z niej drugie mocarstwo... Propagandziści Tuska też już uciekli do Anglii i zatrudnili się w Europeangeostrategy? Przy okazji: Anglia nie ma broni nuklearnej, bo tą, którą "ma" jest... składowana w USA (nie ma jej na pokładach angielskich okrętów), a gdyby się znalazła na pokładach angielskich okrętów to... wymaga amerykańskich operatorów, którzy podlegają podwójnemu dowództwu - na odpalenie muszą mieć zgodę brytyjskiego premiera i... prezydenta USA, czyli USA ma prawo weta wobec jej użycia. Dlatego naprawdę jest to... amerykańska broń sfinansowana przez brytyjskich podatników i dlatego duża i wciąż rosnąca grupa brytyjskiego społeczeństwa domaga się skończenia z tą fikcją i rezygnacji z niej!

    1. Poczytaj

      Co ty za brednie opowiadasz z tą brytyjską bronią jądrową.. amerykańskie są jej środki przenoszenia (rakiety trident II), cały arsenał zaś podlega w pełni władzom Wielkiej Brytanii

  6. baca

    a na którym miejscu znajduje się Polska ...???