• Wiadomości

Rosyjski lotniskowiec ponownie wchodzi do służby

Rosjanie poinformowali o ponownym wprowadzeniu do linii ich jedynego lotniskowca „Admirał Flota Sowietskowo Sojuza Kuzniecow”.

Pomalowany „Admirał Kuzniecow” w 2012 r. Fot. mil.ru/Wikipedia
Reklama

Oznacza to, że zakończył się trwający trzy miesiące remont rosyjskiego okrętu w 82. Stoczni w Rosljakowo w Obwodzie Murmańskim, i że jednostka jest gotowa do powrotu do bazy morskiej w Siewieromorsku. Podczas prac w pierwszej kolejności oczyszczono i przemalowano kadłub. Równolegle wykonywano remont wybranych podzespołów elektromechanicznych systemów uzbrojenia.

Przeprowadzono więc konserwację i naprawy tylko tego, co się zepsuło podczas siódmej tury operacyjnej okrętu (zakończonej po sześciu miesiącach rejsów w maju br.). Oczywiście, Rosjanie informują również o planowanych pracach modernizacyjnych, ale dodają przy tym, że zostaną one przeprowadzone w Murmańsku „później”.

Co jest jeszcze do zrobienia?

„Wyremontowany” okręt jest w tej chwili gotowy do wykonywania dotychczasowych zadań, a więc do prezentowania wielkości rosyjskiej floty na morzach i oceanach. Specjaliści podkreślają jednak, że jest to prezentowanie tylko wielkości (jest to okręt o wyporności 61390 ton i długości 306,45 m), ponieważ wartość bojowa tej jednostki jako lotniskowca jest praktycznie żadna.

Od trzydziestu lat, czyli od zwodowania okrętu 4 grudnia 1985 r., nie naprawiono bowiem żadnej wady, którą miała cała konstrukcja. Przekonali się o tym sami stoczniowcy, którym udało się przekazać (na rozkaz) okręt rosyjskiej flocie dopiero 20 stycznia 1991 r. (budowę rozpoczęto 1 września 1982 r.)

Później Rosjanie próbowali dorównać innym jednostkom tej klasy, eksploatowanym na Zachodzie, ale liczbą samolotów mogli rywalizować jedynie z lekkimi lotniskowcami włoskimi i hiszpańskimi. Sytuacji nie poprawił remont w latach 1996-1998 (z powodu braku środków finansowych), remont średni w latach 2001 – 2004 i siedmiomiesięczny remont w 2009 r. Cały czas mówiono bowiem jedynie o pracach kadłubowych, systemu napędowego i elektrycznego, natomiast nie zmieniano lub nie zmodernizowano najważniejszych systemów uzbrojenia i kierowania.

Cały czas mamy wiec odmalowywaną jednostkę z lat osiemdziesiątych, której jedyną wartością są artyleryjskie systemy przeciwlotnicze oraz samoloty - i to zabierane w mniejszej liczbie niż planowano na początku. O ile więc w pierwszym rejsie na pokładzie znajdowało się 13 samolotów Su-33, dwa samoloty Su-25UTG oraz 11 śmigłowców, to na ostatni rejs zabrano już tylko 8 samolotów Su-33 i nieznaną liczbę śmigłowców.

Okręt bojowy czy propagandowy

Głównym problemem jedynego rosyjskiego lotniskowca są systemy elektroniczne z poprzedniej epoki. W praktyce oznacza to, że samoloty pokładowe muszą - tak naprawdę - działać w ciemno, bez przewagi informacyjnej nad przeciwnikiem.

Rosjanie nie dysponują np. pokładowymi samolotami wczesnego ostrzegania. Próbują je zastąpić śmigłowcami z radarem, ale nie mają one wystarczającego zasięgu. Nie zmodernizowano również okrętowego systemu obserwacji technicznej. Dostępne zdjęcia pozwalają przypuszczać np., że sytuacja powietrzna i nawodna jest nadal zobrazowana na wskaźnikach typu „P”. Widać natomiast, że zmiany nastąpiły tam, gdzie nie trzeba ingerować w strukturę okrętu. Dołożono więc prawdopodobnie nowe urządzenia łączności i nawigacji.

Rosjanie nie posiadają na pokładzie tankowca powietrznego, tak więc ich samoloty mają ograniczony promień działania. Przy tak dużym okręcie odczuwalny jest, przede wszystkim, brak katapulty. Samoloty startują bowiem z wykorzystaniem skoczni, co ogranicza ilość zabieranego uzbrojenia. Nie można przy tym wspomóc startu wykorzystując większą prędkość okrętu, ponieważ siłownia sprawia Rosjanom wielkie problemy i okręt porusza się najczęściej nie szybciej niż 15-18 w (teoretycznie prędkość maksymalna to 29 w).

"Kuzniecow" nadaje się jednak doskonale do pokazywania siły rosyjskiej floty. Specjaliści zdają sobie jednak sprawę, że w tej dziedzinie Rosjanie nie dorównują już nie tylko Zachodowi, ale również Chinom i - w niedługim czasie - Indiom.

Reklama
Reklama