Reklama

Geopolityka

Rosja znacjonalizuje tabor kolejowy? Plan na ewentualną mobilizację

Autor. M.Zaikin/Wikimedia/CC BY-SA 3.0

Rosyjskie media donoszą o planach nacjonalizacji taboru kolejowego. Odbywa się to w obliczu protestów firm jak i przy niepewnej postawie państwowego przedsiębiorstwa Koleje Rosyjskie (Российские железные дороги, RŻD) wobec przejęcia całego taboru.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Dziennik Kommiersant informuje, że podczas jednego z ostatnich posiedzeń izby wyższej rosyjskiego parlamentu - Rady Federacji - przewodnicząca tej izby Walentina Matwijenko zgłosiła pomysł przejęcia taboru kolejowego nienależącego do państwowej spółki Koleje Rosyjskie, atakując zarazem prywatnych przewoźników. Mówiła, że ci "przez ostatnie lata zarobili wystarczająco dużą ilość pieniędzy", co mieli czynić za pomocą wykupionych rzekomo za bezcen dawnych państwowych wagonów i lokomotyw. Pewna część taboru została wykupiona po likwidacji Ministerstwa Kolei, co z kolei nastąpiło w wyniku odbywającej się na początku XXI wieku reformy, i powołania, w jej następstwie, nowej spółki państwowej o nazwie Koleje Rosyjskie.

Matwijenko wystąpiła z inicjatywą reprywatyzacji taboru kolejowego, tj. wagonów, platform kolejowych i lokomotyw, tłumacząc to potrzebą przeprowadzenia inwentaryzacji i zapewnienia ciągłości transportu "o znaczeniu społecznym", realizując także zadania na potrzeby resortów państwowych. Nie sposób zinterpretować tegoinaczej , niż próbę przywłaszczenia wagonów na rzecz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, co mogłoby mieć miejsce w wypadku ogłoszenia powszechnej mobilizacji. "Kolej podczas mobilizacji musi funkcjonować w sposób sztywny. Musi realizować zadania zlecone przez państwo" - powiedziała Matwijenko.

Reklama

Czytaj też

Jak czytamy dalej, w planach jest konsolidacja przejętego taboru i włączenie go do funkcjonowania pod egidą Kolei Rosyjskich, działających pod kontrolą Ministerstwa Transportu FR. Do 10 kwietnia ma być znane stanowisko ministra Witalija Saweljewa oraz Federalnej Służby Antymonopolowej, przewoźnika Koleje Rosyjskie i rosyjskiego Związku Zawodowego Przewoźników Kolei. Co ciekawe, Matwijenko wystosowała zapytanie czy państwo rosyjskie mogłoby odzyskać również niewykorzystywane w codziennym transporcie wagony i lokomotywy, które jej zdaniem "zakłócają poprawne funkcjonowanie transportu", mając na myśli ich wieloletnie stanie na bocznicy, w wagonowniach bądź lokomotywowniach jako rezerwa materiałowa lub dawca części.

Czytaj też

Nie wszyscy podzielili pomysł przejęcia całego taboru przez państwową spółkę RŻD. Żeby załagodzić protest prywatnych firm, instytucji i związków zawodowych prezes Kolei Rosyjskich Oleg Belozjorow argumentował, że jemu wystarczyłoby tylko 10 procent zreprywatyzowanego taboru. Ponadto zdaniem komentatorów przejęcie pojazdów przez RŻD zrodziłoby pytania o to, czy państwowa spółka zdołałaby utrzymać wszystkie wagony i lokomotywy w pełnej sprawności technicznej przy niezmienionych zasobach personalnych i finansowych oraz czy będzie w stanie zapewnić odszkodowania dla przedsiębiorców, którzy musieliby oddać swój tabor na potrzeby rządu i armii.

Głównym przewoźnikiem są państwowe Koleje Rosyjskie, które nie dość, że są właścicielem znacznego taboru pasażerskiego, to także są wyłącznym zarządcą sieci kolejowej, której łączna długość przekracza 85 tysięcy kilometrów. W Federacji Rosyjskiej większość przewoźników jest pod kontrolą państwa, jednakże istnieją firmydziałające spoza kontroli rządu. Do nich możemy zaliczyć firmy, świadczące głównie usługi cargo np. Railgo, Globaltrans, Transoil czy największą: OAO Pierwszą Towarową Kompanię, kontrolującą ponad 20 procent ruchu kolejowego.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze