Reklama

Geopolityka

Rosja wraca na europejskie salony

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Powrót rosyjskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy pokazuje, że w Europie jest coraz większy polityczny potencjał dla „resetu” stosunków z Rosją. Kluczowe głosowania pokazały, że Moskwa ma poparcie większości członków narodowych delegacji w ZPRE. Rosja wraca więc na pełnych prawach do Rady Europy, mimo że nie wywiązuje się z zobowiązań wynikających z członkostwa w tej instytucji. W tym kontekście poszerzenie sankcji za aneksję Krymu polegające na wciągnięciu na „czarną listę” UE siedmiu kolejnych osób z Rosji uznać należy za mało znaczący gest.

Ministrowie ds. europejskich państw UE poparli 28 stycznia propozycję rozszerzenia sankcji związanych z aneksją Krymu przez Rosję. Jest to związane z wyborami lokalnymi, które zostały przeprowadzone przez Rosję na Krymie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że siedem osób umieszczono na tzw. czarnej liście, co oznacza dla nich zakaz wjazdu do UE i zamrożenie aktywów. Rozszerzenie sankcji umożliwia zmiana stanowiska Cypru. Wcześniej Cypryjczycy blokowali nowe sankcje, wiążąc ich sprawę z przygotowywanymi sankcjami UE wobec Ankary w związku z tureckimi poszukiwaniami ropy i gazu na wodach terytorialnych wyspy. We wrześniu 2019 roku UE podjęła decyzję o przedłużeniu o kolejne sześć miesięcy sankcji wobec 170 osób i 44 podmiotów. Po najnowszej decyzji na tej liście jest 177 osób. Z punktu widzenia Rosji nie ma to większego znaczenia, zwłaszcza, że jednocześnie można mówić o politycznej kontrofensywie na innym europejskim polu.

Oto 27 stycznia odbyła się inauguracja sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – z udziałem delegacji rosyjskiej po długim okresie jej nieobecności. Rosjanie przez kilka lat mieli ograniczone prawa w Radzie Europy w związku z aneksją Krymu. W 2019 roku przywrócono im pełne prawa. Jednak już podczas otwarcia obrad grupa ponad 30 deputowanych z różnych krajów zgłosiła zastrzeżenia do powrotu Rosji do ZPRE. Wskazują oni na naruszanie przez Moskwę zobowiązań wobec Rady Europy: niewypełnianie orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz agresja wobec Ukrainy i Gruzji. Wątpliwości budzi też fakt, że w wyborach do parlamentu Rosji brali udział mieszkańcy okupowanego Krymu.

Rosjanie już zapowiedzieli, że jeśli ich pełnomocnictwa zostaną ograniczone, delegacja opuści sesję ZPRE. Sprawa jest procedowana, ale nic nie wskazuje na to, by Moskwa miała powody do obaw. Większość członków Zgromadzenia zagłosowała przeciwko przeprowadzeniu debaty nt. „braku demokracji w politycznym procesie” w Rosji, zaś wiceprzewodniczącym ZPRE został rosyjski deputowany znany z szowinistycznych i antysemickich poglądów. Nominację Piotra Tołstoja na jednego z wiceprzewodniczących zaskarżyła przedstawicielka Ukrainy. Odbyło się więc w jego sprawie oddzielne tajne głosowanie – które Tołstoj wygrał. Większość członków ZPRE to parlamentarzyści z krajów przychylnych Rosji – pokazały to już pierwsze głosowania i przebieg sesji Zgromadzenia.

Nic dziwnego, że prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili skrytykowała postępowanie Rady Europy wobec Rosji jako zbyt łagodne. Występując 28 stycznia na posiedzeniu plenarnym Zgromadzenia Parlamentarnego RE w Strasburgu, zarzuciła ona Moskwie łamanie zobowiązań członka tego gremium. Zdaniem Zurabiszwili, RE stosuje podwójne kryteria – im większe jest państwo członkowskie, tym słabszy jest monitoring, jaki wobec niego prowadzi.

Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. RUDY

    Co w ogóle nie jest zaskakujące. Prędzej czy później to się stanie. Zarówno dla UE, jak i Rosji interesujący jest normalny konstruktywny dialog i stosunki handlowe i gospodarcze. Konfrontacja nie jest korzystna dla żadnej ze stron, nawet dla Polski.

    1. Bardzo mądre słowa.

    2. spoko

      Rudy Piszesz ze na kremlu nic nowego nie wywina Wiesz ze ze w rosyjskich sadach tocza sie sprawy o nielegalnym rospadzie ZSRR ? A co sie stanie jak Rosyjskie sady uznaja ze rozpad ZSRR byl nielegalny ? We wszystkich bylych sowieckich republikach \po wpisach na tym forum widac ze w Polsce tez \homosovietus podniesie glowe i zacznie krzyczec my chcemy do ZSRR Wedlug poprawek do nowej rosyjskiej konstytucji Rosyjskie prawo stoi ponad miedzynarodowym prawem Potem Kreml zacznie wykonywac wyrok sadu ktory uznaje rozpad ZSRR jako nielegalny a tym samymym takie panstwa jak Estonia Litwa Ukraina uznaje jako panstwa nielegalne Potem zgodnie z prawem rosyjskim wszystkie te panstwa zostana wlaczone w ZSRR bis i wreszcze szczescie dosiegnie putina i jego wyznawcow

  2. Podaj dalej

    Najgorsza jest propaganda rosyjska na którą Kreml przeznacza setki milionów rubli.Trwa woja informacyjną na niespotykaną skale.Setki troli ( putinjugend) pracuje non-stop na większości zachodnich portali . Wszystko zaczęło się w 2012 przed napaścią na Ukrainę

    1. maxx

      Panie podaj dalej, kiedy będą odszkodowania dla mojej rodziny za ukraińskie mordy na Polakach. Mże Pan byś je wypłacił jeśli to tacy przyjaciele.Ale widać ,że nie jesteś Pan człowiekiem honoru.

    2. Aad154

      A pan to chyba z Kremla się urwał :>

    3. detektor trolli

      Na razie to ciebie trollu jest pełno z tym samym tekstem od oficera prowadzącego na każdym forum z anonimowymi komentarzami.

  3. mihash

    Moim zdaniem, to Rosja(Putin) odpowiada za podział i skłócenie obywateli Polski ponieważ, jeżeli my nie potradimy się dogadać prowadząc normalny dialog i dajemy się podzielić na dwa fronty, które skaczą sobie do gardeł, to znaczy, że jesteśmy zajęci sobą i nie przeszkadzamy Putinowi w prowadzeniu swojej akcji podporządkowania sobie europy zachodniej, manipulowania nią poprzez służby, polityków czy biznesmenów a w szczególności poprzez media. W ostatnich latach można zauważyć wzrost w agresywności tych działań. Podziały w kraju są coraz większe. Z reguły stosowany jest ten sam schemat: stworzyć dwa przeciwległe fronty i podsycać agresję między nimi a w tym czasie prowadzić swoją politykę. Skłócony wewnętrznie kraj nie będzie przwszkadzał.

    1. fifi

      Majsterszty intelektualny. Jestem pełen podziwu.

    2. Davien

      ładna samokrytyka fifik:) Jak za Stalina:)

    3. ale odlot

      Ale VII liga Langley dalej to samo. Chyba się im dyskietka 3,5 cala "zacielą" przy słowie Stalin.

  4. Mistrzostwo polityki

    P. Putin dogaduje się z Niemcami, Francuzami, Włochami, Węgrami, Bułgarią, no to teraz z całą UE. Do tego coraz częściej współgra z Turcją. Również z Izraelem. Z Donaldem Trumpem nie mają najgorzej a z jego następcą (np. takim jak Obama) mogą mieć jeszcze lepiej. A z nami, obustronnie, jak najbardziej na ostro... Uf, jak to dobrze, że będziemy mieli do obrony te 32 sztuki f35

    1. Fgu

      Właśnie widać jak się dogaduje z Bułgarią...

    2. Mehana

      No to pogadaj z Bułgarami. Rosjanin dla nich jak brat, Rosja starsza siostra. Nastawienie i społeczna narracja diametralnie różna d naszej.

  5. Etyk

    Zakłamana Polska "na salonach" przyjmuje gorszych zbrodniarzy niż Putin - np. przywódców USA czy Izraela i wtedy jej to nie przeszkadza.

    1. Brawo.

  6. Leon z Meklemburgi

    Nord stream 2 prawie gotowy Turkish stream gotowy Europa w gotowości na ruski tańszy gaz

    1. Oczywiście.

  7. BUBA

    No kto ICH wpuszcza.Takie to sa sankcje.Czyli EU to NIEMIECKA kolonia.Trzeba z ta EU skonczyc. Anglicy juz to zrobili.Kolej na nastepnych odwaznych.

    1. comet

      Pan sie zapyta Nigela Farage'a, który z RT (Russia Today) nie wychodzi.

    2. werte

      Polska a konkretnie PiS. Dzięki Polsce Rosja wróciła do Rady Europy.

  8. rohaks

    Widziałem tego Rosjanina, który przemawiał w sprawie praworządności w Polsce na forum Rady Europy. Szkoda gadać.

    1. Kapitan Nemo

      Zastanawiam sie którą,narracja jest celniejsza PiSu czy Rosji?

    2. werte

      Przypomnę że to dzięki Polsce i rządowi PiS Rosja wróciła do Rady Europy. Ciekawe czym tak ujęli włodarzy nad Wisłą że dali się tak podejść jak dzieci.

  9. mm

    Monachium to piękne miasto ... nic się nie zmienia

  10. Zbigniew

    Warto by wyobraźnia nałożyła nam na opisaną sytuację stan potencjalnej (zawsze) wojny w Europie, wiemy więc że jest kilka państw które zachowałyby się tak wobec agresji Rosji jak Francja wobec Niemiec w czasie drugiej wojny światowej. Obiektywnie widać że jedyne oparcie możemy mieć w sojuszu z USA i NATO.

  11. Olo

    jakkolwiek by nie patrzeć, działania członków PACE są nacechowane hipokryzją co świadczy o miernocie etycznej członków tej organizacji jak i organizacji jako takiej. Chociażby kwestia głosu Cypru w sprawie sankcji przeciw Rosji. Stanowisko Cypru nie zależało od postrzegania sankcji jako należnych lub nie ale od przepchnięcia własnej sprawy. Niestety, takie podejście nie ma nic wspólnego z uczciwością ale raczej z targami czy ubijaniem interesu. Co niestety, nagminnie praktykuje się we wszelkiego rodzaju gremiach...

  12. Niuniu

    A jak z prawami człowieka i swobodami w Gruzji? Ostatnie wydarzenia w tym kraju świadczą, że za czym Gruzini zaczną pouczać innych powinni najpierw zrobić porządki u Siebie. I może nie mówmy ogólnikowo, że "ponad 30 deputowanych z różnych krajów zgłosiła zastrzeżenia do powrotu Rosji do ZPRE" przecież wiadomo z jakich krajów byli ci deputowani. A była to Ukraina, Polska, Litwa, Gruzja, Łotwa i Estonia. I tyle. Reszta Europy nic do Rosji nie ma przynajmniej w zakresie członkowstwa w Radzie Europy. Zreszta bez udziału Rosji w tym zgromadzeniu trudniej wywierać na nią presję. A tak można przynajmniej publicznie na Nich napyskować. Opowrocie Rosji na "salony" nie świadzy przywrócenie jej pełni praw w tym europejskim organie ale to jak o spotkanie z Putinem zabiegają szefowie licznych krajów w tym europejskich i to, że ostatnio bez udziału Rosji naprawdę niewiele dzieje się na świecie. A, że to trochę na wyrost uwzględniając rosyjską ekonomię i PKB Rosji to tylko świadczy o politycznej roli Moskwy we współczesnym świecie.

  13. kokosz

    Rosja na salonach, Pompeo na Bialorusi...