Geopolityka
Rosja potwierdza spotkanie czwórki normandzkiej ws. Donbasu
Spotkanie szefów MSZ Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy w sprawie uregulowania sytuacji w Donbasie odbędzie się 11 czerwca w Berlinie - potwierdził w środę rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin. Wcześniej tę datę podawało MSZ Niemiec.
Karasin powiedział agencji TASS, że na spotkaniu omawiane będą "wszystkie tematy, które znajdują się na agendzie uregulowania kryzysu ukraińskiego". Zapewnił, że nie będzie ograniczeń dla żadnych tematów.
Wcześniej to spotkanie ministrów z czterech krajów, nazywanych czwórką normandzką, zapowiedział szef MSZ Niemiec Heiko Maas podczas wizyty na Ukrainie. Będzie to pierwsze spotkanie w tym roku.
Według mediów rosyjskich szefowie dyplomacji mają rozmawiać w najbliższy poniedziałek o formacie misji pokojowej ONZ w Donbasie. Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin apelował również o poruszenie kwestii wymiany jeńców. Kijów chce rozmawiać nie tylko o wymianie jeńców z prorosyjskimi separatystami, ale także o przekazaniu obywateli Ukrainy znajdujących się w więzieniach w Rosji.
Z kolei rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ostrzegał, że Moskwa nie widzi sensu rozmów o uregulowaniu kryzysu ukraińskiego, jeśli nie będzie przedyskutowana propozycja nazywana formułą Steinmeiera, od nazwiska byłego szefa MSZ, a obecnie prezydenta Niemiec.
Według mediów ów plan zakłada, że w konstytucji Ukrainy znalazłby się zapis o autonomicznym statusie Donbasu. Jednocześnie miałyby rozpocząć się przygotowania do wyborów lokalnych w tych rejonach wschodniej Ukrainy, których nie kontrolują władze w Kijowie. Szczególny status Donbasu miały obowiązywać tymczasowo w czasie kampanii wyborczej, a jeśli wybory zostałyby uznane przez instytucje międzynarodowe - zostałby wprowadzony na stałe. W następnej kolejności Donbas mieliby opuścić, zabierając stamtąd uzbrojenie i sprzęt, obywatele rosyjscy walczący po stronie separatystów.
Strona ukraińska uważa, że ten scenariusz doprowadziłby faktycznie do uznania samozwańczych "republik ludowych" powołanych w Donbasie przez prorosyjskich separatystów. Klimkin zarzucał niedawno Rosji, że zabiega ona o "zalegalizowanie swojego protektoratu w Donbasie". Moskwa, która zaprzecza swojemu bezpośredniemu udziałowi w konflikcie na wschodzie Ukrainy, utrzymuje, że władze w Kijowie powinny rozmawiać o kompetencjach misji pokojowej bezpośrednio z separatystami.
Rosyjska "Niezawisimaja Gazieta" przytacza opinię ukraińskiego politologa Wołodymyra Fesenki, który prognozuje, że ani Rosja, ani Ukraina nie są obecnie gotowe do ustępstw w zasadniczych kwestiach. Z tego powodu nie należy oczekiwać, by czwórka normandzka w najbliższym czasie zaproponowała plan, który mógłby stać się przełomem w uregulowania konfliktu.
Tzw. format normandzki rozmów na temat Donbasu to negocjacje w gronie przedstawicieli władz czterech państw: Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy. Po raz pierwszy rozmowy w tym gronie, na szczeblu głów państw, odbyły się latem 2014 roku, gdy przywódcy brali udział w obchodach 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii.
Caton
Spryciarze z tych ruskich... Wprowadzić zmiany do konstytucji, ogłosić autonomie w Dombasie i Ługańsku, doprowadzić do uznania tej sytuacji przez \"Zachód\" i przeprowadzenie wyborów na tamtych terenach. Nie ważne co one wykażą, czy będą zgodnie z prawdą czy nie, czy będą uznane przez organizacje międzynarodowe czy nie, to nieistotne. Efekt będzie taki, że poproszą o przyłączenie do sowietów. I na tym się sprawa dla ruskich skończy, a Ukraina zostanie z ręką w nocniku. A \"Zachód\" po kilku miesiącach dąsów będzie mógł swobodnie zacząć myśleć o zdjęciu sankcji i robieniu z sowietami interesów w najlepsze... Ceterum censeo Carthaginem delendam esse (cyt. Marcus Porcius Cato)
laik
Rosja Niemcy Francja i Ukraina. Demokratycznie. Trzech na jednego. Zsikać się ze śmiechu można... A śp Vaclav Havel powiedział, że Rosja to taki kraj który dokładnie nie umie określić gdzie się zaczyna a gdzie kończy...
Davien
Ciekawe, wg Ławrowa maja byc wybory w Donbasie z rosyjskimi terrorystami nad głową mieszkańców:). A moze tak najpierw ich do Rosji wygonic , a potem zrobic wybory pod nadzorem miedzynarodowym.NO ale na to Rosja nigdy nie pójdzie bo przegrałąby z kretesem.
Yugol
Przypominam sprawę Katalonii,Kosowa i dalej wstecz Irlandii,Cypru oraz Palestyny.Wytykał królik osiołkowi że ma długie uszy.
KornelPL
Davien znasz kogos z Doniecka ? Bo ja tak. Z reszta nie trzeba znac wystarczy poogladac YT. Tam nie chca rzadow Kijowa i jak to powiedziala moja kolezanka \'to juz Rosja, tylko jeszcze nikt papierow nie podpisal. Ale my czekamy i sie doczekamy tak jak Krym sie doczekal\'.
Billabongpl
No na Katalonie to naprawdę najechai hehe Irlandia i Cypr tez było dozo inaczej jak mało przekonują mnie twe słowa a to co się dziej w donbasie to nie wiem jaki kraj by chciał te zgliszcza brać na siebie
dfg
Jakim prawem Francja i Niemcy bawią się w drugą Jałtę kosztem Ukrainy? Gdzie ONZ?
tak tylko... (Michał Rakowski)
Zadam inne pytanie: dlaczego ROSJA miesza się w sprawy Ukrainy? Źle im we własnym państwie? Czy ich czołgi muszą koniecznie łamać sąsiednie granice?
Synek
Ta. Już oni pomogli Gruzji swego czasu. Tak w ogóle to sobie chcą ruscy zapewnić ciche i spokojne mistrzostwa...
Davien
Może takim ze Rosja zablokuje każde działąnie ONZ dla niej niewygodne. Do tego Ukraina sie na to zgodziła.