Reklama

Geopolityka

Ponad 5300 ofiar konfliktu w Donbasie

Fot.: mil.ru.
Fot.: mil.ru.

Ukraińskie media donoszą, że od kwietnia 2014 roku liczba ofiar konfliktu na wschodniej Ukrainie osiągnęła już 5358 osób, a kolejnych 12235 zostało rannych. Są to dane przedstawione we wtorek (3 lutego) przez wysokiego komisarza ONZ ds. praw człowieka, Zeida Ra’ad Zeid Al-Husseina.

Wysoki przedstawiciel ONZ stwierdził, że trwający na Ukrainie konflikt przynosi «katastrofalne skutki» dla ludności cywilnej, pośród eskalacji przemocy, bezładnego ostrzału oraz surowych warunków zimowych, które zagrażają życiu milionów ludzi. Tylko w okresie ostatnich trzech tygodni stycznia w starciach zginęło 224 osób cywilnych, a 545 zostało rannych.

„Przystanki autobusowe i transport publiczny, rynki, szkoły i przedszkola, szpitale i dzielnice mieszkalne stały się polami bitwy w regionach donieckim i ługańskim, co stanowi jasne pogwałcenie międzynarodowego prawa humanitarnego, które reguluje prowadzenie konfliktów zbrojnych. Dalsza eskalacja będzie katastrofalna dla 5,2 miliona ludzi żyjących w środku konfliktu na wschodniej Ukrainie” – oświadczył Zeid Ra'ad Zeid Al-Hussein.

Pomimo wcześniejszych porozumień, sytuacja na Ukrainie wciąż się pogarsza, a w mediach pojawiają się coraz to nowe informacje o kampaniach rekrutacyjnych prowadzonych przez tzw. „separatystów” na kontrolowanych przez nich obszarach. Działania „antyrządowych grup zbrojnych” wysoki komisarz ONZ ocenił jako „wyjątkowo niebezpieczne i głęboko niepokojące”.

Wysoki odsetek ofiar cywilnych odnotowany jest w dzielnicach mieszkalnych kontrolowanych przez siły rządowe, jak: Awdijiwka, Debalcewo, Popasna, Szczastia i Stanicy Ługańskiej oraz w tych kontrolowanych przez tzw. „separatystów”, zwłaszcza w Doniecku i Gorłówce. Tylko w jednym ostrzale w Mariupolu zginęło 31 cywilów, a 112 zostało rannych.

„Ochrona ludności cywilnej przez wszystkie strony konfliktu musi być najwyższym priorytetem. Wszystkie naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka muszą zostać dokładnie zbadane, a ich sprawcy bezzwłocznie postawieni przed sądem”.

Wysoki komisarz zwrócił również uwagę na „niepokojące wydarzenia” w Autonomicznej Republice Krymu, gdzie udokumentowane zostały „wielokrotne naruszenia” praw Tatarów Krymskich. W zeszłym tygodniu do siedziby ATR, jedynego kanału telewizyjnego mniejszości tatarskiej na Krymie, wtargnęli uzbrojeni i zamaskowani mężczyźni w nieoznakowanych mundurach wojskowych (wszystko wskazuje na rosyjskie siły bezpieczeństwa), a wiceprzewodniczący Medżlisu, Ahtem Ciygoz, został zatrzymany pod zarzutami „organizacji masowych protestów” w Symferopolu w lutym 2014 roku i grozi mu do 10 lat więzienia.

dr Adam Lelonek

Reklama

Komentarze (7)

  1. Rain

    Pora na wprowadzenie sił rozjemczych ONZ, najlepiej niemieckich.

  2. klos

    Ukraina jest podzielona, czy tego chcemy, czy nie, i teraz kwestią jest wyznaczenie granicy, w której Kijów widzi przegraną, bo bez linii granicy (co oznacza też federalizację) będziemy mieć linię frontu. Ktoś napisze, że to wina Rosji itp, pewnie tak, ale trzeba było od razu reagować, a teraz takie wyjście jest najlepsze, czyt. najmniej krwawe. Moim zdaniem podziały były już wcześniej, ale wychodzili na ulice ci bardziej sfrustrowani. I w ten sposób powstawał w naszych (i nie tylko) mediach obraz, że to jedynie prounijni Ukraińcy byli nieszanowani, i jak dokonał się przewrót to wszystko jest ok, a po prostu nie jest.

    1. Smerfik

      Sęk w tym, że Ukraińcy zaakceptowali de facto linię demarkacyjną w czasie porozumienia Mińsku. Natomiast Putin postawnowił ją później przesunąć i nakazał ofensywę. Jak to się mówiło - "umowa z Rosjanami nie jest warta kawałka papieru na którym została zawarta".

    2. marek

      Od dawna juz uważam, że Kijów powinien oddać tereny zajęte obecnie przez prorosyjskich separatystów z kilku powodów : 1. Stopień zniszczenia infrastruktury jest tak ogromny, ze całymi latami(dekada, dwie?) będą to odbudowywać, a nie ma za co. Lekko licząc koszt powrotu tylko do stanu z początku roku 2014 to 1o-15 mld. USD. 2. Dla Rosji to będzie kolejna kula u nogi(finansowa). Nie mają za co Krymu odrestaurować /zaopatrzyć, a tu jeszcze kolejny wydatek 15-20mld USD na Donbas i to w warunkach sankcji Zachodu oraz ropy Urals w okol. 45 USD/barrel. 3. Korzyści polityczne i wizerunkowe dla Kijowa nie do przecenienia - Poroszenko mógłby powiedzieć światu - patrzcie, oddajemy kawałek kraju by zakończyć tę krwawą wojnę !! To może być BARDZO nośne politycznie i propagandowo. 4. Pozbycie się "wiecznego wrzodu", bo rebelia Donbasu wspomagana przez Rosję będzie trwać wiele lat, kosztować ogromne pieniądze i skutecznie zablokuje Ukrainie możliwość rozwóju i integracji z UE. Wg. mnie Poroszenko powinien to bardzo poważnie rozważyć, bo solidnych argumentów za "odcięciem" wiecznie krwawiącego Donbasu jest całkiem sporo.

    3. z prawej flanki

      media ,które obecnie z jednostronną premedytacją wykrzywiają obraz tego konfliktu - jeszcze niedawno ,a na pewno przed Krymem - narzucały odgórnie naszemu społeczeństwu posmoleńską "przyjaźń" polsko-rosyjską. Ja dobrze to pamiętam i pamiętam też doskonale kto wtedy jeździł do Moskwy i wygłaszał dla tamtejszej prasy tyrady o polskiej rusofobii wyssanej z mlekiem matek i głupocie rodaków odrzucających "przyjaźń" bratniego Narodu a teraz te same i pozostałe "zaprzyjaźnione" rodzime media z głupia frant zmieniły nagle ton o 180 stopni! Pytam się dlaczego ,cóż takiego się stało iż obecnie nakazuje się temu biednemu społeczeństwu wierzyć w ten nowy i kompletnie odmienny przekaz?

  3. ktoś

    No dobrze. Facet pogadał. Nic z tego nie wynika. A rozwiązanie jest proste. Odciąć obie strony od dostaw CZEGOKOLWIEK. Niehumanitarne powiecie? Oczywiście ale postępowanie humanitarne w stosunku do tych którzy strzelają artylerią i rakietami po miastach pełnych cywili (po szkołach, szpitalach czy nawet punktach wydawania pomocy humanitarnej) nie przyniesie żadnych rezultatów. Tak jak dostarczanie komukolwiek uzbrojenia i amunicji. Zrobić odwrotnie. Zabrać im broń, amunicję, zabrać paliwo. Woda, woda, jedzenie, proszę bardzo, ale jak chcą się dalej walić po łbach to nago gołymi rękoma. Abstrakt? Oczywiście. Ale nie mniejszy niż bredzenie o konieczności dozbrojenia którejkolwiek ze stron.

    1. vladimir

      Tak odbierze Ukrainie prawo do bronienia własnego kraju. Ruskie napewno sie nie wycofają i nie przestrzegają żadnych zasad

    2. SLAW69

      Nie musisz ruskim dawać, bo mają dużo. Jak nie mają, to mają wódkę. Jak chcesz ruskim cokolwiek zabrać? Spróbuj. Dlaczego pomoc słabszemu i atakowanemu przez bandytę jest brednią? Lepiej udawać, że u sąsiada się nie pali?

  4. olo

    Putin powinien jak Milosević być sądzony w Hadze inaczej Europa pokaże że upada jej cywilizacja. W jednym tylko ataku na lotnisko w Doniecku zginęło 35 tak zwnych separatystów z czego 34 odebrała jednostka z Rostowa a po jedne zwłoki nikt sie nie zgłosił za Komiersantem.

  5. say69mat

    @gazwyb.pl: - "Potrzebujemy jedynie 24 godzin... Wystarczy nam na jedną dobę wyjść z Rady Europy, po to, by skończyć z milionami i milionami zboczeńców, gwałcicieli, pedofilów, którzy znajdują się w naszych więzieniach" - rozmarzył się na trybunie Dumy poseł Aleksiej Didienko./ ...za: gazetawyborcza.pl/

    1. Mokotów

      Lepiej czytaj Defence24 w miejsce Gazety Wyborczej

  6. qwerty

    no dobra pogadali, wyrazili oburzenie, ale czy ONZ podejmie jakieś działania ? - NIE

    1. say69mat

      Rosja ma prawo weta, jako członek stały Rady Bezpieczeństwa UN. Stąd, może skutecznie zablokować każdą, sprzeczną z jej interesem i punktem widzenia rezolucję.

  7. stug

    kiedy ktoś zrozumie, że na wojnie niema żadnych reguł, a przeciwnik będzie zdobywał przewagę w KAŻDY możliwy sposób?!

Reklama