Geopolityka
Polska rozpocznie prezydencję w OBWE
1 stycznia 2022 r. oficjalnie rozpocznie się polska prezydencja w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Jej priorytetem ma być aktywne zapobieganie i łagodzenie konfliktów oraz sytuacji kryzysowych - zapowiedział szef MSZ Zbigniew Rau.
Polska obejmie roczne przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie na mocy decyzji Rady Ministerialnej OBWE w Bratysławie z 5 grudnia 2019 r. i będzie sprawować tę funkcję po raz drugi w historii. Po raz pierwszy Polska przewodniczyła Organizacji w roku 1998. Polskie przewodnictwo w OBWE będzie trwało od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 r.
Jak zapowiada MSZ, minister Rau oficjalnie zainauguruje nasze przewodnictwo i przedstawi jego priorytety 13 stycznia na posiedzeniu Stałej Rady OBWE w Wiedniu. Polska będzie współpracować w ramach tzw. trojki OBWE z poprzednim i kolejnym przewodnictwem -- Szwecją oraz Macedonią Północną.
Szwecja przekazała Polsce przewodnictwo podczas grudniowej Rady Ministerialnej OBWE w Sztokholmie, Polska formalnie zacznie je sprawować od początku nowego roku. Szef polskiej dyplomacji zapewnił w stolicy Szwecji, że Polska jest gotowa do pracy, a polską prezydencję charakteryzować będą: odpowiedzialność, realizm oraz solidność.
Czytaj też
Rau - jak przekazuje MSZ - podkreślił również, że "priorytetem polskiego przewodnictwa będzie aktywne zapobieganie i łagodzenie konfliktów i sytuacji kryzysowych".
W połowie lipca w Wiedniu podczas posiedzenia Stałej Rady OBWE Rau mówił także, że Polska podczas prezydencji chce zabiegać o stabilność i bezpieczeństwo w regionie. Podkreślał, że jednym z najbardziej ekstremalnych i aktualnych wyzwań w obszarze europejskiego bezpieczeństwa jest rozwiązanie konfliktu na Ukrainie.
"Polska będzie w pełni wspierać wszystkie dyplomatyczne wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania sytuacji wewnątrz i dookoła Ukrainy zgodnie z Porozumieniami mińskimi i z pełnym poszanowaniem suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w ramach jej międzynarodowo uznanych granic" - mówił Rau.
Czytaj też
Jak podkreślał, na świecie jest bardzo dużo sytuacji konfliktowych - przede wszystkim tzw. zamrożonych konfliktów. Wystarczy wymienić ten na Ukrainie i wokół Ukrainy, pamiętamy o Mołdawii, o Gruzji. Bardzo istotnym dla zaangażowania OBWE jest konflikt miedzy Armenią i Azerbejdżanem, mamy bardzo trudną sytuację na Białorusi" - wymieniał Rau.
W jego ocenie Polska obejmie przewodnictwo w OBWE w bardzo trudnym czasie. Polskie priorytety sprowadzać się mają do tzw. trzech wymiarów czy trzech koszyków działalności OBWE. "Pierwszy to sfera konfliktów wojskowych i politycznych, drugi to kwestie ekonomiczne, a trzeci to prawa człowieka" - powiedział Rau.
"To, co jest dla polskiego przewodnictwa najistotniejsze (...), sprowadza się do poszukiwania sposobów przede wszystkim ulżenia cywilom, którzy są poszkodowani w wyniku przedłużających się, nierozwiązanych konfliktów. Szczególnie chodzi nam o osoby najbardziej dotknięte takimi konfliktami - kobiety, dzieci, ludzie starsi, niepełnosprawni" - mówił szef polskiej dyplomacji.
Czytaj też
Według niego do tej pory kwestie te pojawiały się w działalności OBWE, ale nigdy nie zostały określone jako priorytety. "I właśnie do tego będziemy dążyć (...) Będę się starał, żeby to była taka myśl przewodnia polskiej prezydencji" - podkreślił szef polskiej dyplomacji.
OBWE skupia 57 państw uczestniczących. Geneza Organizacji wywodzi się z Aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w Helsinkach w 1975 r. Formalna decyzja o przekształceniu KBWE w OBWE została podjęta podczas szczytu w Budapeszcie w 1994 r. Prace OBWE koncentrują się na trzech wymiarach: politycznym, ekonomiczno-środowiskowym oraz ludzkim, które wspólnie tworzą unikalną dla OBWE wszechstronną koncepcję bezpieczeństwa.
JAGODA
OBWE to nic nie znacząca organizacja, z którą nikt się już nie liczy. Żaden to więc honor przewodzić tej międzynarodowej atrapie.
Monkey
Odpowiedzialność i realizm polskiej polityki??? Pan minister Rau raczy żartować. Solidarność? Owszem, tu nam się zdarza coś zrobić dobrze (nie piszę tu o wiadomym związku zawodowym, który po 1989 roku jest bladym cieniem samego siebie z lat 80-tych). Dobrze, że jeszcze niektóre organizacje międzynarodowe zapraszają nas do przewodnictwa, ale powiedzmy sobie szczerze: to nie jest zasługa obecnie rządzących Polską.