Reklama

Na konferencji prasowej w przerwie spotkania ministrów obrony NATO w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli minister powiedział, że Polska zdecydowała się współuczestniczyć w działaniach, "które są tak istotne teraz na południowej flance NATO".

Zastrzegł jednocześnie, że szczegóły polskiego zaangażowania będą dopiero dyskutowane. "Zwłaszcza, że widzimy to w szerokim aspekcie sytuacji, w jakiej znajduje się NATO, licząc że zarówno Stany Zjednoczone i NATO w całości wesprą Polskę i inne kraje wschodniej flanki swoją trwałą, stałą obecnością" - wyjaśnił Macierewicz. 

Pytany o ewentualne zaangażowanie wojskowych logistyków minister powiedział, że nie ogranicza się tylko do tego. "Nie zostało to wszystko jeszcze do końca sprecyzowane. Wstępnie mówiliśmy o działaniach rozpoznawczych, wstępnie mówiliśmy o działaniach szkoleniowych. Jak to się ostatecznie ukształtuje, to w najbliższych tygodniach zdecydujemy" - poinformował szef MON.

O walce z tzw. Państwem Islamskim polski minister rozmawiał w środę z ministrem obrony USA Ashem Carterem. Poruszono także temat ubiegłotygodniowej amerykańskiej deklaracji o przeznaczeniu w 2017 roku na obecność wojskową w Europie 3,4 mld dolarów. Jak relacjonował szef MON, mówiono o tym, by część z tych środków trafiła do Polski. "Pan minister Carter stwierdził, że to jest rzecz do dyskusji, o której będziemy jeszcze rozmawiali, tak jak będziemy jeszcze rozmawiali o kształcie naszego udziału w walce z grupami terrorystycznymi, które używają nazwy Państwa Islamskiego, w Syrii i w Iraku" - dodał Macierewicz. 

W czwartek, po zakończeniu rozmów ministrów obrony NATO w Brukseli odbędzie się spotkanie przedstawicieli koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, której przewodzą Stany Zjednoczone. Należy do niej kilkadziesiąt państw, w tym wszyscy członkowie NATO.

Jak zapowiadał sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg, ministrowie obrony zgodzą się na prośbę USA wysłać w rejon działań przeciwko IS należące do NATO samoloty systemu wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS.

W listopadzie 2015 roku, po zamachach terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło 130 osób a ponad 350 zostało rannych, Polska złożyła deklarację gotowości do pomocy w walce z Państwem Islamskim. O wsparcie koalicji przeciwko IS apelowały również Stany Zjednoczone. (PAP)

 

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. wiercipięta

    Z tej deklaracji można wyciągnąć kilka wniosków - POLSKA jako sama nic nie może zrobić ? Cały czas zasłaniamy się NATO ? CYTAT z artykułu - " po zakończeniu rozmów ministrów obrony NATO w Brukseli odbędzie się spotkanie przedstawicieli koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, której przewodzą Stany Zjednoczone. Należy do niej kilkadziesiąt państw, w tym wszyscy członkowie NATO. " . Z automatu jako NATO ? Cały czas zastanawiam się - A GDZIE JEST MÓJ KRAJ POLSKA ? Dlaczego politycy POLSKI dalej wikłają nasz KRAJ w kłamstwie , należy przypomnieć - IRAK, AFGANISTAN ? A teraz SYRIA ? Jaki wniosek sam się nasuwa - wszędzie wkładamy - ŁAPY - nic nie dając a nawet nic nie posiadając ?

  2. jacek

    Jazgot cywili. Chcecie mieć osłonę NATO ale sami to figę z makiem chcecie dać. To jest portal dla ludzi obeznanych z wojskowością. Nasze siły zbrojne powinny brać udział w działaniach zbrojnych a nie tylko się przyglądać jak inni się szkolą a my kupujemy amunicję ćwiczebną, przekroje broni i symulatory.

    1. Jacko

      Jak na razie to żadnej realnej osłony NATO nie mamy i wygląda na to że nie będziemy mieli. Dlatego ograniczone środki, które mamy nie powinny być wydawane na zagraniczne wyprawy, nie mówiąc o szafowaniu życiem żołnierzy w imię obrony nie naszych interesów. Dla przykładu tacy Finowie nie są członkiem NATO i nie chcą być, za to aktywnie współpracują regionalnie m.in. ze Szwedami. Nie uczestniczą w amerykańskich przygodach ale mają dostęp do amerykańskiej broni. Na miarę swoich możliwości zbudowali relatywnie silną armię. Zostawili pobór i w razie wojny mogą wystawić 200 tys. żołnierzy (z 5mln populacji). Kto jest bardziej bezpieczny my czy oni?

  3. filmowapostać

    Jak wyrok na komandosów. Nie wystarczyło się jak dotąd współpracą strategiczną z Francuzami pochwalić ?ret.

  4. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    państwa z "kopuły" (są różne teorie spiskowe ale zawsze występują w nich jako reżyserzy i scenarzyści ci "o których wiadomo ".) wprowadzają swoją architekturę świata poprzez oddziaływania na najniższe instynkty i słabości jakie drzemią w człowieku a przede wszystkim w państwach Aby nadać temu moc tworzy się zawoalowane hasłami zagrożenia oraz manipuluję środkami socjotechnicznymi .Narzuca się krajom "wasalom" poczucie winy odpowiedzialności "Ubiera" się to w aspekty prawne by uwiązać "wasala". Ceduje się ciężar na wszystkie kraje Europy .wmawiając ".bo jesteśmy Unią bo działamy wspólnie " I tak karmieni frazeologicznymi hasłami i szantażem ..budzimy demony destrukcji. naszego ładu sponsorowane przez grupy (państwa)wpływu naszego świata ,które po ugraniu swych "korzyści" teraz w ramach poprawności politycznej rozgrywając dalej swe" partie gry" grają na emocjach ludzi kreując nowe sytuacje ( ISIS ,uchodźcy ) A rządy cóż rzec potrzebują aby obywatele czuli stan zagrożenia a najlepiej permanentnego zagrożenia ( "bez strachu nie ma wiary" ) .Stworzono Państwo Islamskie (IS) oraz różnorodne sytuacje w krajach Mahrebu oraz krajach upadłych ( Afryka ,Azja Europa) tylko po to by nakręcać zyski i rozszerzać strefy wpływu. Polska będąca członkiem UE ,NATO ..jest skazana na udział w "grze" inaczej byłaby marginalizowana a co za tym idzie dążącą do upadłości ..więc nasz Minister Obrony Narodowej nie ma innego wyjścia ( "Od­ważny, to nie ten kto się nie boi, ale ten który wie, że is­tnieją rzeczy ważniej­sze niż strach" ). .Są tyl­ko dwie rzeczy, które jed­noczą ludzi jak mawiał Napoleon "strach ubrany w interes"...ale również jak mawiał Cyceron .."strach nie jest długot­rwałym nau­czy­cielem obowiązku"...czego i państwu tego życzę

  5. Teodor

    Z Iraku i Afganistanu niewiele Polska wyniosła, w sensie choćby korzyści gospodarczych, dlatego nie potrzebna Polakom kolejna awantura, która jedynie polaryzuje społeczeństwa. Z pewnością udział w takiej akcji przekieruje nienawiść muzułmanów bezpośrednio na Polskę, a że blisko to nie omieszkają do nas zawitać.

    1. Kolo

      w zamian za bazy NATO - zdecydowanie warto. To jest dobra polityka.

  6. Jacko

    Polska obecność w NATO to jak dotąd głównie koszty i żebranina o większe zaangażowanie "sojuszników" w naszą obronę. Początkowo zyskaliśmy chwilowe poczucie bezpieczeństwa (które okazało się fałszywe) i zlikwidowaliśmy armię żeby zbudować korpus ekspedycyjny do uczestniczenia w amerykańskich awanturach.

  7. Tomasz

    Polska powinna wysłać lotnictwo bo tylko na prawdziwej wojnie można się nauczyć walki. Tutaj szczególnie nauka precyzyjnego bombardowania by się nadarzyła.

    1. Olecki

      Nauczyć walki z kim? Jeśli przeciwnik nie posiada środków walki które mogą nam zagrozić to czym ta walka różni się od bombardowania na poligonie w Polsce? Koszty duże, materialne i polityczne, zużycie sprzętu i materiałów też, a pożytek żaden. Efektem będzie konieczność rezygnacji z planowanych zakupów sprzętu, bo zabraknie pieniędzy.

    2. fakt No1

      Jakie lotnictwo? co ty chcesz wysyłać muzealne odmalowane su22? albo mig29? przecież MON ma tylko garstkę F16 i to bez uzbrojenia potrzebnego do takich precyzyjnych nalotów jakie wykonuje się w Syrii

  8. Wujek

    Zaraz, zaraz, przecież zamiana na lepsze miała polegać min. na nieangażowaniu się w obce konflikty. Pamiętam tę krytykę ówczesnej opozycji jak nasze wojsko zostało wysłane do Afganistanu.

    1. rabarbarus

      Coś ci się pomyliło chyba. Nieangażowanie się w konflikty poza granicami to była strategia PO. To PO wycofało wojska z Iraku i ograniczyło obecność w Afganistanie do minimum. Wojska w oba miejsca wysłało SLD i wówczas w zasadzie nie było jakichkolwiek wyraźnych sprzeciwów opozycji. Sam PIS tę politykę ekspedycyjną raczej podtrzymywał.

  9. w321`

    w tej sytuacji bedzie mozna uchwalić antydemokratyczną ustawę o stanie wyjatkowym gdy pojawi sie wyimaginowane zagrożenie wysadzenia starej budki telefonicznej - takie jest prawdziwe podłoże tej decyzji

  10. Miś

    Czyli rozumiem, ze pan Macierewicz przehandlował nasze zaangażowanie w walce z DAESH, za powstanie rotacyjnej obecności NATO...to się nazywa piękna polityka, dzisiaj mówi o rozpoznaniu i szkoleniach, jutro będą kryle, rosomaki i kaealeria powietrzna...mialo byc bezpieczeństwo naszego kraju przed Rosją, a w praktyce sobie powojujemy z Arabusami, zobaczycie...żal...

  11. pryk

    W tym przypadku przydałyby się bardziej zdecydowane działania. NATO jest bardzo silne, zdmuchnęłoby IS - gdyby zaangażowało się na poważnie. Widać komuś to nie na rękę.

    1. Vvv

      I co dalej? USA rozjechało abrsmsami Irak i Afganistan i nic to nie zmienilo

    2. taktowidze

      amerykanom jest na reke istnienie IS dlatego to IS jeszcze istnieje. Chodzi im o obalenie Asada i pośrednia wojne z Rosją, rozrost kalifatu, który zaatakuje Iran wciągnie w wojne w Iranie Chiny na tej samej zasadzie jak Rosje w Syrii.. USA nie chce być oficjalnym agerosorem więc zbroją terrorystów i ich uzywają do walki ze swoimi rywalami

    3. Bajson

      A po co ?? IS stwarza zagrożenie i rządy potrzebują aby obywatele czuli się zagrożeni. Wtedy czują że rządzący są potrzebni, że inwigilacja obywateli jest potrzebna, że ograniczenie praw obywatelskich jest potrzebne bo cały czas IS może uderzyć.