Reklama

Geopolityka

Ofensywa Talibów w Helmand. 1/3 terytorium Afganistanu poza kontrolą

Amerykańscy żołnierze w Afganistanie w 2009 roku. Fot.  Staff Sergeant Adam Mancini/US Army.
Amerykańscy żołnierze w Afganistanie w 2009 roku. Fot. Staff Sergeant Adam Mancini/US Army.

Dystrykt Kanaszin, strategiczna część afgańskiej południowej prowincji Helmand, został zdobyty przez afgańskich talibów - podaje w sobotę Associated Press, powołując się na władze lokalne. Oznacza to, że w ich rękach jest 60 proc. terytorium tej prowincji. 

Talibowie zdobyli dystrykt Kanaszin po ciężkich, toczących się od piątku wieczorem walkach, w których zginęło lub odniosło rany ok. 20 policjantów - oświadczył wiceszef rady prowincji Abdul Madżid Akonzada. Dodał, że na razie nie można podać dokładnej liczby ofiar i rannych, ponieważ starcia wciąż trwają. 

Jak podaje EFE, talibowie od kilku tygodni prowadzili ofensywę, której celem było zagarnięcie kolejnych terenów prowincji. Co najmniej pięć z czternastu dystryktów Helmandu jest już pod ich kontrolą.

Granicząca z Pakistanem prowincja Helmand to tradycyjny bastion talibów i ważny ośrodek uprawy opium, którego najważniejszy szlak przemytu wiedzie właśnie przez dystrykt Kanaszin. W trakcie operacji Enduring Freedom działania w Helmand prowadziły wojska brytyjskie.

Według EFE, która powołuje się na dane amerykańskich władz, talibowie kontrolują obecnie prawie jedną trzecią afgańskiego terytorium.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. panzerfaust39

    Czyli jak we Francji Belgii czy w Niemczech tam też coraz większe obszary są poza kontrolą

  2. tokanaka

    Przypomnijmy jednak dlaczego amerykanie są w afganistanie . Czy dla walki z teroryzmem ?? - NIE, to akurat jest papka medialna dla naiwnych lub inaczej kłamstwo dla mas. Prawdziwą przyczyną jest oferta rurociągu dla Indii czyli stare przysłowie się sprawdza - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. to że Talibowie handlują opium to co - z czegoś muszą żyć jak im amerykanie odcieli inne możliwości.

    1. logik

      "to że Talibowie handlują opium to co" Piękne samozaoranie. W ten sposób można dalej. To, że Talibowie ograniczają prawa kobiet, to co?, to ze talibowie mordują niepodzielajacych ich poglądów to co?

  3. Oczekiwałem od portalu większego profesjonalizmu

    Domyślam się, że autor wiadomości miał na myśli dystrykt Reg-e Khan Neshin? Żaden inny dystrykt nie jest nazwą podobny do fonetycznej nazwy występującej w artykule. Zresztą nie jest to do istotne. Żaden dystrykt, Reg-e Khan Neshin również nie stanowi 60% prowincji Helamnd. Helmand nie jest tradycyjnym bastionem Talibów i uprawia się w nim mak. Helamnd jest głównym miejscem produkcji opium w Afganistanie i dlatego jest on prowincją dla Talibów kluczową.

  4. Dana

    Wycofać wojska i zbombardować cały Afganistan taktyczną bronią nuklearną. Potem posypać Agent Orange dla pewności i po problemach - narkotykowym, islamskiego radykalizmu afgańskiego (a może też jako przykład w innych krajach), miliardowych strat na operacje zagraniczne itd. Połączenie w całość wszystkich okolicznych pustyń w jedną większą pustynię załatwi sprawę na dekady. A chętni do łażenia po skażonym terenie zejdą sami niedługo po takiej wycieczce. Jak widać Hiroszima nie jest wystarczającym ostrzeżeniem dla islamistów. Widocznie czego sami nie przeżyli tego się nie boją. Po tej lekcji będą pacyfistami podobnie jak dzisiaj Japończycy. A w krajach np Afryki dwa razy się zastanowią czy bawić się dalej w IS, Boko Haram czy inne bzdety.

  5. yaro

    jeszcze trochę i armia USA będzie tam funkcjonowała tylko w zamkniętych enklawach, czyli mamy powtórkę z rozrywki czyli Rosja-Afganistan

  6. Arek

    Polska powinna sprzedać Afganistanowi armaty zu-23-2 conajmniej 1173 i pół sztuki

Reklama