To ważny moment dla Sojuszu, gdyż dawno nie był on wystawiony na tak wiele zagrożeń o tak różnych charakterze - powiedział Barack Obama na konferencji prasowej, po zakończeniu odbywającego się w Warszawie szczytu NATO.
Ataki terrorystyczne w Europie, Rosja naruszająca integralność terytorialną i prowokująca kraje NATO, kryzys imigracyjny, Wielka Brytania opuszczająca Unię Europejską - te wydarzenia sprawiły, że NATO musiało dostosować się do nowej sytuacji bezpieczeństwa w regionie. Barack Obama potwierdził, że USA zamierzają wypełniać swoje zobowiązania względem bezpieczeństwa Europy. Prezydent USA przypomniał, że w przyszłym roku mija 100 lat od pojawienia się pierwszych amerykańskich żołnierzy na kontynencie. Obecnie w wielu europejskich krajach służy ponad 60 tysięcy Amerykanów, a Europa może liczyć na USA w dobrych i złych czasach.
Czytaj więcej: Szczyt NATO w Warszawie [RELACJA]
Podczas szczytu nie tylko podkreślono znaczenie art. 5, ale również postawiono krok dalej, najdalej od czasu zakończenia zimnej wojny - podkreślił prezydent USA. Stany Zjednoczone będą przewodzić batalionami w Polsce i wyślą na wschodnią flankę 4 tysiące dodatkowych żołnierzy. Tak jak wcześniej Jens Stoltenberg, Obama podkreślił, że NATO wysyła jasny sygnał: będzie chronić każdego członka. Również w cyberprzestrzeni, którą podczas szczytu w Warszawie uznano za obszar prowadzenia działań przez Sojusz.
Wzmocniono wsparcie dla Ukrainy, której przekazano nowy pakiet pomocowy. Jasno wyrażono również wsparcie dla ukraińskiej niepodległości. 28 członków NATO zgodziło się również co do tego, że nie będzie powrotu do tzw. "business as usual" z Rosją, dopóki ta nie wypełni postanowień z Mińska.
Barack Obama przypomniał również, że nad terytorium Bliskiego Wschodu wysłany zostanie system AWACS, który wesprze wojnę z Daesh. NATO rozpocznie również prowadzenie szkolenia sił irackich, a USA utrzyma wojska w Afganistanie w 2017 roku. Sojusz skupia się również na wyzwaniach, które stawia przed nim południowa flanka, czego wyrazem ma być rozpoczynająca się na Morzu Śródziemnym operacja "Sea Guardian".
Prezydent Obama podziękował takim krajom jak Polska, Grecja, Wielka Brytania czy Estonia za przekazanie 2 proc. swojego PKB na cele obronne, co było jednym z postanowień szczytu w Walii. Zaznaczył jednak, że "wystarczy prosta matematyka" aby obliczyć jak niewiele krajów NATO spełniło swoje obietnice. Wierzy jednak w to, że wszyscy staną na wysokości zadania.
NATO jest silne, a jego drzwi są otwarte - powiedział Obama. Dodał również, że nikt nie powinien wątpić jedność Sojuszu.
Wyzwania dla NATO?
Pytany o Brexit podkreślił, że nowy, konserwatywny rząd powoła się niedługo na art. 50 i rozpocznie negocjacje z UE. Ich koniec zależy od zainteresowanych stron - powiedział prezydent. Szczyt w Warszawie potwierdził jednak, że UK, UE i USA są "przyjaciółmi" i tak pozostanie. Ważne również, żeby rozstanie z UE nie wyrządziło krzywdy gospodarkom krajowym i światowym - podkreślił Obama.
Prezydent odniósł się również do kryzysu emigracyjnego w Europie, przypominając, że Stany Zjednoczone "zbudowane" są z emigrantów. Z doświadczenia Amerykanów wynika, że miało to pozytywny wpływ na gospodarkę i kulturę. Co więcej, dzięki emigrantom USA są całkiem młodym krajem. Podkreślił jednak, że nie jest to łatwy temat i kilka krajów nie powinno sobie w pojedynkę radzić sobie z dziesiątkami milionów uchodźców.
Trudna sytuacja w USA
Dużą część swojego wystąpienie Barack Obama poświęcił na omówienie spraw wewnętrznych USA i odpowiedź na pytania amerykańskich dziennikarzy. Całe przemówienie rozpoczął od komentarza na temat strzelaniny w Dallas, podkreślając, że jedna osoba nie może reprezentować całego narodu, i że nie tak wygląda Ameryka.
Prezydent wyraził również nadzieję, że jego głos jako prezydenta pozwolił Amerykanom zrozumieć trudne kwestie rasy i zachęcił ludzi do słuchania siebie nawzajem. Obama ocenił, że sytuacja w USA się poprawiła, ale kraj czeka jeszcze dużo pracy.
__________________________________
Czytaj więcej: Szatkowski: Newport pokazało, że można tchnąć nowe życie w NATO. Następny krok - w Warszawie
Czytaj więcej: Niemiecki ekspert o działaniach NATO. "Putin na pewno jest zaskoczony"
Czytaj więcej: Ekspert dla Defence24.pl: Niemcy pokazują minimum solidarności sojuszniczej
Czytaj więcej: Brytyjski ekspert o szczycie NATO: "Pomoże uleczyć część ran, które powstały po Brexit"
andrzej
Nie oddamy ani członka.