Reklama

Geopolityka

Nikaragua zbuduje nowy "Kanał Panamski"

W Nikaragui powstanie kanał łączący Atlantyk i Ocean Spokojny – fot. Stan Shebs/Wikimedia Commons/CC 3.0.
W Nikaragui powstanie kanał łączący Atlantyk i Ocean Spokojny – fot. Stan Shebs/Wikimedia Commons/CC 3.0.

Oficjalnie potwierdzono, że budowa drugiego kanału łączącego Atlantyk z Oceanem Spokojnym rozpocznie się w Nikaragui w grudniu bieżącego roku.

Kanał, określany jako „Interoceanic Canal of Nicaragua” lub „Nicaragua Grand Canal” ma zostać zbudowany do 2019 roku. Prace budowlane rozpoczną się od portów, z których największy ma powstać od strony Oceanu Spokojnego przy ujściu rzeki Brito River w departamencie Rivas.

Przypomnijmy, że projekt wart około 40 miliardów dolarów przewiduje poza samym kanałem również budowę dwóch portów morskich, jednego portu lotniczego, sztucznego jeziora, dwóch śluz, cementowni, strefy wolnego handlu, dróg i licznych obiektów turystycznych. Kanał ma być dostosowany do przyjęcia jednostek pływających o wyporności 400 000 ton.

Zastrzeżenie budzi prowadzący budowę chiński deweloper z grupy HKND Group (z siedzibą w Hongkongu), który nie ma doświadczenia w tak inwestycjach budowlanych na tak ogromną skalę. Protestują zarówno ekolodzy jak i specjaliści od spraw obronności, którzy ostrzegają, że kanał stanie się automatycznie jednym z najważniejszych celów dla ataków terrorystycznych. Podkreślają przy tym, że Nikaragua nie ma odpowiedniego doświadczenia w zabezpieczaniu infrastruktury krytycznej, zwłaszcza rozłożonej na tak dużym obszarze.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Anteas

    Na pewno pobudzi to rozwój gospodarczy Nikaragui. Nawiasem mówiąc w Polsce też by się przydał taki kanał pobudzający rozwój gospodarczy. Może z Gdańska na Giewont?

  2. Roman

    Nikaragua ma mniej więcej podobny potencjał jak Panama, która b. sprawnie zarządza kanałem panamskim. Po wycofaniu się (a właściwie wyproszeniu) USA ze strefy kanału panamskiego też wieszczono, że Panamczycy nie będą potrafili uporać się z tak skomplikowanym urządzeniem techniczno-organizacyjnym jak kanał panamski. Jednak Panamczycy potrafili znakomicie obejść się bez pomocy gringo. Kanał działa doskonale i bezpiecznie. Prowadzone są wszelkie prace konserwacyjne, remontowe, a obecnie poważne modernizacyjne umożliwiające przepływ od 2015 r znacznie większych statków niż dotychczas. Dlaczego Nikaragua nie potrafiłaby uczynić tego samego przy pomocy Chińczyków? Dwa kanały natomiast to podwójne bezpieczeństwo dla żeglugi morskiej. W przypadku jakiejś nieprzewidzianej awari będzie czynny drugi z kanałów. Zawsze zaś budowa kanału dla żeglugi w jakimś stopniu zakłóca miejscowe ekosystemy ale są to niezbędne koszty dla ułatwienia żeglugi. Marzeniem ekologów byłoby zapewne reaktywowanie żaglowych kliprów i opływanie Ameryki Płd wokół przylądka Horn. Wtedy byłoby czysto, ekologicznie i .....niebezpiecznie

  3. NAVY

    My mamy też kanał i to jeszcze jaki ...;]

  4. bartolomeo_prignano

    ekoterroryści jak zwykle protestują...

    1. MRSS

      No tak. Protestują też ci, którym konkurencja dla panamskiego jest wybitnie nie na rękę. Jak wiadomo hasło "war on terror" potrafi być nieskończenie pojemne i tłumaczyć najróżniejsze działania.

Reklama