Reklama

Geopolityka

Niemcy ws. Anakondy: Wskazaliśmy Amerykanom dwie trasy

Fot. Heer/Andreas Flachowsky
Fot. Heer/Andreas Flachowsky

Rzecznik Ambasady Niemiec w Warszawie zaprzeczył doniesieniom oskarżającym Berlin o stwarzanie trudności w ruchu wojsk USA przez Niemcy. Jak zaznaczył Lukas Wasielewski, współpraca w sprawie tranzytu oraz przygotowania manewrów wojskowych Anakonda-16 jest ściska i znakomita. 

- Współpraca niemieckich władz z polskimi władzami i amerykańskimi siłami zbrojnymi w sprawie tranzytu oraz przygotowania manewrów wojskowych Anakonda jest ścisła i znakomita - napisał rzecznik w komunikacie przesłanym w czwartek.

Lukas Wasielewski stwierdził, że nieprawdą jest iż "niemieckie władze uniemożliwiają wojskom amerykańskim, uczestniczącym w ćwiczeniach Anakonda, tranzyt przez Niemcy".

Jak wyjaśnił, "stosując regularne procedury umowy SOFA, władze niemieckie poprosiły amerykańskie siły zbrojne o informację, kiedy oraz ile pojazdów planuje tranzyt". - Niemieckie władze wskazały wojskom amerykańskim dwie możliwe trasy - czytamy w komunikacie. Rzecznik podkreślił, że podjęte przez stronę niemiecką działania wchodzą "w zakres zwykłego procesu planowania przez właściwe instytucje". Ministerstwo obrony w Berlinie zapowiedziało, że wyda oddzielne oświadczenie dotyczące tej sprawy.

Czytaj więcej: Anakonda "gigantycznym wyzwaniem dla wojska". Niemcy nie zgodzą się na przerzut US Army?

Podczas środowego posiedzenie sejmowej komisji obrony przedstawiciele MON i wojska poinformowali, że nie ma zagrożeń dla przygotowania ćwiczeń Anakonda-16 z udziałem ponad 30 tys. żołnierzy polskich i sojuszniczych, jednak wyzwaniem jest m.in. brak zgody na przemieszczanie oddziałów amerykańskich po drogach w Niemczech.

Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych generał broni Marek Tomaszycki zasygnalizował podczas spotkania, że władze Niemiec wprowadziły ograniczenia w wykorzystaniu dróg i autostrad oraz odmówiły zgody na przekroczenie granicy polsko-niemieckiej przez wojska amerykańskie. - Będziemy prawdopodobnie sprawdzać nasze zapasowe możliwości od południa – dodał Tomaszycki.

Jak wyjaśnił, władze niemieckie uzasadniły swoje decyzje planowymi remontami, których nie można wycofać. Spowodowało to, że wojska USA muszą szukać innej trasy z Niemiec do Polski. - Dla nas po wojskowemu jest to odmowa. W politycznym języku zapewne będzie to usprawiedliwione uzasadnienie tego, że nie ma możliwości przejścia po tych drogach – powiedział generał. Dodał, że taka sytuacja zdarza się nie pierwszy raz.

Jako jedno z wyzwań Tomaszycki wymienił to, że Niemcy "bardzo mocno chcą", by w Anakondzie nie wzięła udziału Ukraina. Jak powiedział generał, w tym zakresie obecny szef MON Antoni Macierewicz, jak i jego poprzednik Tomasz Siemoniak "sztywno trzymali kurs, że udział Ukrainy dla nas jest kluczowy", więc Polska z tego się nie wycofała.

Główna cześć Anakondy odbędzie się od 7 do 17 czerwca. Żołnierze będą się szkolić na siedmiu poligonach, ale Wojska Specjalne oraz jednostki rozpoznawcze ćwiczyć będą także poza poligonami, a Siły Powietrzne – w przestrzeni powietrznej całego kraju.

Czytaj więcej: "Lądowcy" na Anakondzie pod dowództwem NATO. 30 tys. żołnierzy na ćwiczeniach

Liczba jednorazowo ćwiczących żołnierzy ma sięgnąć 31 tys., w tym 12 tys. z Polski, 13,9 tys. z USA, 1,2 tys. z Hiszpanii i 1 tys. z Wielkiej Brytanii. Zaangażowanych będzie prawie 3 tys. pojazdów, 105 statków powietrznych oraz 12 okrętów (więcej jednostek morskich będzie brało udział w równoległym ćwiczeniu Baltops na Bałtyku).

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. bombenhagel2500

    Sa dwie trasy i maja sie ich trzymac BRD to nie Irak aby Amerykanie mogli sobie jezdzic czolgami gdzie chca rozjezdzajac niemieckie drogi i autobahny Moze takie zwyczaje panuja w Polsce ale nie w Niemczech ani zadnym zachodnim kraju

    1. RR

      nie zapominaj że amerykańskie bazy na terenie Niemiec, od końca wojny po dziś dzień mają status okupacyjny.

  2. Misio

    Odpowiedź dyplomaty to standardowa gadka. Cóż innego ma mówić. Ale mleko już się rozlało, i dobrze. Ich prawdziwe intencje wychodzą na wierzch.

  3. Piotr34

    A mnie cieszy ta sytuacja-ostatnimi czasy Niemcy KAZDYM ruchem(czy to w tej sprawie,czy w sprawie imigrantow czy nowego polskiego rzadu itp itd)sie DEMASKUJA.Ich blad i nasz zysk.

  4. Hammerhead

    A co ma facet powiedzieć? Putin tam ich ostro za to zrugać musiał;) I tyle ws. dalszej współpracy z Niemcami ws. obronności - największym unijnym "kochasiem" mateczki Rosji, V kolumną Europy. Do panów poniżej. Skoro temat był już wcześniej poruszany coś w tym musi być i nie chodzi tylko o wszystkim jasne przepisy obowiązujące w danym państwie czy obawa przed zniszczeniem idealnych niemieckich dróg.

  5. topaz

    Zdziwienie że Niemcy dbają o swoje drogi? Ich prawo.

  6. pragmatyk

    Rozumiem ,ze Polacy planowali inne trasy ,bez uzgodnienia z Niemcami ,a teraz okazuje sie,że Niemcy mają coś do powiedzenia przy przejeżdzie transportów przez swój kraj i jest to objęte normalnym planowaniem ,o czym nie wiedzieli polscy wojskowi ,ktorzy zwykle działają ad-hoc.

Reklama