Geopolityka
Możliwość eksportu F-35 do ZEA przyczyną dyskusji w Izraelu
Potencjalna możliwość eksportu amerykańskich samolotów piątej generacji F-35 do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wywołuje dyskusję w Izraelu. Pytaniem otwartym pozostaje czy Stany Zjednoczone wynagrodzą Izraelowi w jakiś sposób, tak znaczący transfer zaawansowanej technologii wojskowej do innego państwa w regionie.
Wbrew pozorom, nawet po uzyskaniu przełomowego zbliżenia Izraela i ZEA (dzięki współpracy ze Stanami Zjednoczonymi), politycy i wojskowi w Izraelu mają być dość sceptycznie nastawieni w związku z możliwością zakupu przez ZEA maszyn piątej generacji F-35. Na razie, krytycyzm, co do tego rodzaju pomysłu amerykańskiej administracji w Białym Domu pozostaje swoistą wykładnią stosunku władz izraelskich. Jednak, prasa w Izraelu i Stanach Zjednoczonych ma wskazywać, że chociażby premier Binjamin Netanjahu miał już de facto pogodzić się z wolą administracji prezydenta Donalda Trumpa w zakresie możliwego wzmocnienia technologicznego sił zbrojnych ZEA.
Oczywiście wcześniej, miano w kręgach izraelskich władz myśleć nawet o możliwościach blokowania, tego rodzaju transferu uzbrojenia, do wspomnianego państwa arabskiego. Biorąc pod uwagę chociażby potrzebę uzyskania przez Biały Dom wszelkich zgód proceduralnych od Kongresu. Lecz ostatecznie, dla Izraelczyków ma być już jasne, że Waszyngton jest zdeterminowany, aby wzmocnić siły powietrzne ZEA, dostarczając im maszyny piątej generacji. Mając przy tym na uwadze kwestie strategiczne, przede wszystkim problem relacji z Iranem. Nie wolno zapominać, że tego rodzaju zakup byłby związany również z dużymi zyskami finansowymi amerykańskiego przemysłu lotniczego i zbrojeniowego. Albowiem, należy brać pod uwagę, że F-35 mogłyby przetrzeć drogę dla większego pakietu uzbrojenia i wyposażenia.
Czytaj też: F-35 coraz aktywniejsze nad Bliskim Wschodem
Tym samym z perspektywy izraelskiej, możliwe staje się naruszenie swoistego paradygmatu strategicznego. Określającego izraelską polityką w zakresie uzbrojenia, przede wszystkim gwarantującego IDF-IAF przewagę w powietrzu, który zakłada dysponowanie najbardziej zaawansowanymi rozwiązaniami w regionie. Izrael pozyskując od Amerykanów F-35 dla własnego lotnictwa (w Izraelu są one znane jako F-35I „Adir”) miał właśnie mieć zagwarantowaną wspomnianą przewagę nad innymi państwami i ich siłami zbrojnymi na wiele lat.
Wobec tego, w Izraelu zdaniem dziennikarzy Yedioth Ahronoth mają być rozważane teraz różne formy uzyskania od Stanów Zjednoczonych swoistej rekompensaty. Mowa jest o chociażby możliwości zwiększenia generalnie, już i tak istniejących, dostaw amerykańskiej broni dla Izraela w ramach pomocy wojskowej. Bierze się pod uwagę, także możliwość pozyskania jeszcze nowszych rozwiązań technologicznych, które przywróciłby izraelską przewagę sprzętową. Tego rodzaju paradygmat o przewadze strony izraelskiej jest wspierany przez kolejne amerykańskie administracje, począwszy od wojny Jom Kippur.
JR
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie