Reklama
  • Polecane
  • Wiadomości

Modernizacja Leopardów ceną za uwolnienie niemieckiego dziennikarza?

Modernizacja czołgów z zamian za zwolnienie dziennikarza - taki warunek miał paść podczas rozmowy tureckiego ministra spraw zagranicznych z jego niemieckim odpowiednikiem. W cieniu negocjacji pozostają zarzuty dotyczące wykorzystania unowocześnionych Leopardów 2 w walce przeciwko Kurdom. Czołgi miałyby otrzymać nowoczesny system ochrony aktywnej.

Austriacki Leopard 2A4. Podobne czołgi chcą zmodernizować Turcy. U.S. Army photo by Spc. Nathanael Mercado
Austriacki Leopard 2A4. Podobne czołgi chcą zmodernizować Turcy. U.S. Army photo by Spc. Nathanael Mercado

Według Matthiasa Gebauera i Christopha Schulta z „Der Spiegel” negocjacje są elementem odprężenia na linii Ankara – Berlin. Gestem dobrej woli ze strony Turków miało być uwolnienie kilku obywateli Niemiec aresztowanych przez tureckie władze. Tym razem strona turecka zdecydował się jednak wykorzystać jedną z przetrzymywanych przez siebie osób jako kartę przetargową. Chodzi o dziennikarza gazety „Die Welt” Deniza Yücela, którego aresztowanie w ubiegłym roku było kolejnym elementem, który zaciążył na ochłodzeniu relacji niemiecko – tureckich.

Sprawa Yücela została poruszona przez Sigmara Gabriela na spotkaniu z szefem tureckiej dyplomacji na początku stycznia w miejscowości Goslar położonej u podnóża gór Harzu. Podczas rozmowy Mevlüt Çavuşoğlu miał zasugerować, że uwolnienie niemieckiego korespondenta wiąże się z ustępstwem ze strony Niemiec.

Chodzi o modernizację czołgów Leopard 2, wykorzystywanych przez turecką armię w Syrii. Prace miałyby polegać na wymianie opancerzenia oraz wyposażenia ich w aktywny system ochrony. To, jak bardzo potrzebna jest modernizacja, pokazuje utrata nawet do około 10 wykorzystanych przez Turków w operacji „Tarcza Eufratu” w grudniu 2016 r.  Dodatkowo strona turecka chciałaby, aby na czołgach zainstalowano tzw. system aktywnej ochrony klasy hard-kill, który pozwala na wykrycie zbliżających się pocisków i ich zneutralizowanie.

Prawdopodobnie chodzi o system AMAP-ADS. AMAP to modułowy system ochrony, a ADS to podsystem umożliwiający kinetyczne zwalczanie nieprzyjacielskich pocisków przeciwpancernych. Takie rozwiązania są szczególnie przydatne wtedy, gdy jednostki pancerne prowadzą działania w terenie zurbanizowanym lub górskim, co wiąże się ze zwiększonym narażeniem na ataki słabo chronionych powierzchni kadłuba i wieży (burty, tył). Inną zaletą użycia aktywnych systemów ochrony jest zwalczanie pocisków jeszcze przed trafieniem, pozwalając uniknięcie nie tylko zniszczenia, ale też uszkodzenia czołgu ryzyka czasowego wyłączenia go z walki.

Już wcześniej rozmowy na ten temat były prowadzone z niemiecką firma Rheinmetall, jednak kryzys w relacjach niemiecko – tureckich zahamował dalsze negocjacje. Niemieckie władze zahamowały wydawanie licencji eksportowych niezbędnych dla sprzedaży uzbrojenia do Turcji.

Jednym z powodów było wykorzystywane przez Turcję pozyskanego uzbrojenia przeciwko Kurdom. Niewykluczone, że tak stałoby się także w przypadku Leopardów 2, szczególnie że tureckie działania w północnej Syrii koncentrują się obecnie głównie na walce z Ludowymi Jednostkami Samoobrony (YPG) postrzeganymi przez Ankarę jako syryjskie ramię Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Na zdjęciach z rejonu walk widać tureckie Leopardy 2. Ankara posiada ponad 300 czołgów tego typu pozyskanych z nadwyżek Bundeswehry. Reprezentują one standard Leopard 2A4, gdyż opracowana przez krajowy przemysł modernizacja na razie nie została szerzej wdrożona.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Niemcy przystaną na tureckie warunki. Wskazywać miałoby na to polecenie uwzględnienia tematu podczas następnego spotkania sekretarzy stanu poszczególnych ministerstw. Jak informuje niemiecki tygodnik, realizacja tureckiego zamówienia ma zostać przedstawiona jako wypełnienie „humanitarnego zobowiązania” w walce przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Co więcej, przedstawiciele niemieckiego resortu spraw zagranicznych zaprzeczają jakoby sprawa Yucela i kontraktu na modernizację Leopardów miały ze sobą jakikolwiek związek.

Z informacji dziennikarzy „Der Spiegel” wynika, ze nie po raz pierwszy strona turecka chce wykorzystać zatrzymanych obywateli Niemiec jako kartę przetargową. Krótko po wyborach do Bundestagu miało dojść do spotkania byłego kanclerza Gerharda Schrödera z Recepem Taypem . Er­doğan Turecki prezydent miał wtedy powiedzieć, że ich uwolnienie jest możliwe, jeśli Niemcy wydadzą Ankarze tureckich generałów oskarżonych o udział w antyrządowym puczu z lipca 2016 r. a przebywających na terenie Republiki Federalnej.

Lidia Gibadło, współpraca Jakub Palowski

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama