Reklama

Geopolityka

Macierewicz: W przyszłym roku polska armia osiągnie "blisko 150 tys. żołnierzy"

Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że liczebność polskiej armii ma zostać zwiększona do „blisko 150 tys. żołnierzy” w przyszłym roku. Zaznaczył, że istotnym elementem Sił Zbrojnych będą wojska Obrony Terytorialnej.

Przemawiając do elewów, którzy w piątek składali przysięgę na placu przed katedrą w Braniewie  minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powiedział, że "dzisiaj Wojsko Polskie powraca, odbudowuje swoją siłę, swoją moc, swoją możliwość obrony ojczyzny". Szef MON podczas wizyty w Braniewie odniósł się też do planów zwiększenia liczebności Sił Zbrojnych RP.

Podjęliśmy decyzję o zwiększeniu liczebności polskiej armii. Liczymy na to, że w przyszłym roku osiągnie ona blisko 150 tys. żołnierzy. Oczywiście istotnym elementem będzie obrona terytorialna jako integralna część polskiej armii, piąty rodzaj sił zbrojnych.

szef MON Antoni Macierewicz

Podczas konferencji prasowej minister obrony był pytany m.in. o to, jak toczą się rozmowy dotyczące kontraktu na zakup helikopterów Caracal - przyznał, że pojawiały się trudności dotyczące ustaleń offsetowych.

Minister Macierewicz mówiąc na konferencji prasowej o NSR stwierdził, że "bardzo wielu Polaków chce służyć swojej ojczyźnie".

Grupa 95 mężczyzn, którzy od początku maja są w służbie przygotowawczej w Braniewie, pochodziła z woj. warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, łódzkiego i lubelskiego. Ich szkolenie w 9. Brygadzie Kawalerii Pancernej im. króla Stefana Batorego potrwa do końca sierpnia. Od stycznia do kwietnia w Braniewie szkoliła się inna grupa elewów, także licząca blisko stu mężczyzn. 

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. say69mat

    def24.pl: Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że liczebność polskiej armii ma zostać zwiększona do "blisko 150 tys. żołnierzy" w przyszłym roku. Zaznaczył, że istotnym elementem Sił Zbrojnych będą wojska Obrony Terytorialnej. say69mat: Nie należy zapominać, że potencjału armii nie liczy się wyłącznie liczbą bagnetów. Tylko, np. potencjałem dowodzenia, czyli zdolnością sił zbrojnych do reagowania militarnego w czasie kryzysu. Oraz poziomem zaawansowania technologicznego, pozwalającego na efektywne wykorzystanie potencjału ilościowego do obrony ludności cywilnej i terytorium państwa.A nie jestem pewien czy formacja OT, w jej obecnej postaci, jest efektywnym narzędziem czy wyłącznie ... protezą.

  2. Kamik

    500+, Mieszkanie+, 50 tysięcy dodatkowych żołnierzy, 7 tysięcy dodatkowych urzędników państwowych do programu 500+, zmniejszenie kwoty wolnej od podatku. Fajnie, tylko skąd wezmą na to środki? Dodrukują? Ukradną? Zarobią?

    1. birdy

      Moze nie dadza wyprowadzac kasy na taka skale jak bylo przez ostatnie 27 lat?

    2. a

      wystarczy chodz 50 MLD wyprowadzanych z Polski i uproszczenie zasad działalności gospodarczej w Polsce ...

    3. MB

      zabiorą

  3. Janek Kos

    Co tak skromnie ministrze? Czyżby odwagi zabrakło? Czemu nie 1 200 000 ?

  4. Arek

    Najważniejsze to mówić. Obojętnie co lud i tak uwierzy. Te 150 tysięcy to będzie chyba w wypadku przywrócenia poboru i wcielania na siłę młodzieży do zasadniczej służby wojskowej. Przypuszczalnie za kilka miesięcy ogłoszą że jesteśmy zagrożeni i przywrócą zasadniczą służbę wojskową. Źle wróżę temu wszystkiemu, jak swoimi pomysłami rozwalą gospodarkę to z trudem utrzymają nawet 50 tysięcy wojska.....

    1. whs

      Heh.......komu jak komu ale Pis-owi nie można zarzucić tego ,że nie działa. Bo robi to, do tego szybko i zdecydowanie!

  5. Paweł

    Można mieć swoje zdanie o min.Macierewiczu(i nie mam na myśli zdania opartego na nagonce medialnej z czasów PO minionych),ale nie można nie widzieć,że ten facet coś chce naprawdę dobrego dla naszej armii zrobić.Czy mu się uda,to inna rzecz(niektóre decyzje już pozytywnie zaskakują,bo przecież miał to być minister marazmu i zniszczenia...),ale trzeba przyznać,że wlał w żołnierzy ducha i coraz lepiej jest przez tychże żołnierzy odbierany.

    1. dyny

      rozmnażanie mięsa armatniego i redukcja PMT nie ma nic wspólnego z dobrem armiii...

  6. rozczochrany

    Nie wiem czy wiecie ale w NATO są tzw Państwa-Liderzy i w razie wojny w naszym regionie to Niemcy przejmują dowództwo nad polska armią.

    1. 1andrzej

      Tak, a my przejmujemy wtedy dowództwo nad armią Bangladeszu.Poczytaj lepiej sobie co oznacz określenie "Państwa-Liderzy". Nie są to informacje tajne.

  7. Szeregowy

    Mam prośbę do kogoś kto się zna na tym lepiej ode mnie żeby poświęcił chwilę swoje czasu i wyjaśnił wszytskim jeszcze mniej znającym się ode mnie na tym forum, a bardzo chętnie się wypowiadającym, że nie jest możliwe stworzenie armii gdzie 100% wojska to jednostki stricte bojowe! Już kilku komentatorów oburza się, że na nasze 100 tys wosjak tylko 30 tys można wysłać w pole i że to skandal. Takie zarzuty mają tylko POZÓR logiki. Ktoś tu się za dużo filmów o samych strzelających wojakach naoglądał. Gdzieś czyta łem że na jedngo walczącego żołnierza w czasie II Wojny Światowej przypadało 9 żołnierzy służb tyłowych. DZIEWIĘCIU! A nawet jeżeli nie było to dokładnie 9 to chodzi o pewną proporcję. Tylko część i to liczebnie mniejsza, armii walczy w polu, reszta organizuje wojnę na tyłach.

    1. prawdziwy Polak

      ale generałów mamy więcej niż w 2,5 mln armii chińskiej

    2. marek!

      moze i jestes szeregowy, ale "cwany" szeregowy - ot taki Szwejk.....Traktuj to prosze jako komplement !!!!! To prawda, co Piszesz o tych proporcjach, nic sie dzisiaj nie zmienilo. Z kolei przy dobrym zapleczu - zolnierz "killer" jest wart ok 10 zolnierzy z poboru czy lapanki. Prosto liczac - agresor musi sie liczyc ze stratami na terenie Polski na poziomie 300 tys ofiar....( smiertelnych, rannych i zaginionych), a tego mu jego opinia publiczna nie podaruje... jezeli do tego dodamy te 50% wiecej plus Armie Krajowa..... stosunek strat 2:1 na nasza korzysc......wlos sie jezy -prawda? Gdybysmy tylko mieli odpowiednie wyposazenie, uzbrojenie i dzieki czlonkostwu w NATO - rozproszenie naszej techniki wojskowej w krajach czlonkowskich - nie chcial bym byc agresorem..... Tylko niech mi tu nikt nie pisze, ze "jedna bombka i pozamiatane" Trzeba tylko otworzyc szerzej oczy, kupic sobie mape Europy, chwile pomyslec glowa, wylaczyc z dyskusji swoje konto i to my, mamy miotle....

    3. kuchart

      Racja , tylko wojskowi dlatego są , żeby 100 % armii walczyło w polu i było ''bojowe''. Bo to jest ich praca i zawód. Biorą za to niemałe pieniądze . I mają dodatkowo jeszcze przywileje na które zwykły zjadacz chleba nie może liczyć. Zgodziłem się jako podatnik i obywatel Ich utrzymywać i nie życzę sobie aby moje dzieci były w pierwszej kolejności wysyłane na front. A większa część armii dekowała się na tyłach wykonując jakieś zadania na rzecz armii. To mogą robić tacy jak ja. Wystarczy odpowiednio przeszkolić. Można się wszystkiego nauczyć ,zresztą jeśli nauczyli się tego wojskowi to nauczy się każdy ze średnim wykształceniem. Tam nie idą zbyt wybitne ''orły'' piszę bo wiem , bo byłem. I co , zwiększą do 150 tyś w tym ok. 115 tyś. przyszłych 40 letnich emerytów?. Należy opracować model budowy takich zdolności obronnych aby była zaangażowana w to większość obywateli i koszty osobowe były minimalne. Zamiast na uposażenie środki finansowe przeznaczać na sprzęt. W innym przypadku my 150 tyś. Oni 500 tyś. , my 200 tyś. Oni 1 milion. Posramy się tak. Chyba tylko generalicji zależy na takiej armii. Tylko Oni będą dekowali się na '' głębokich '' tyłach.

  8. grundy

    Mam poważne wątpliwości czy uda się nagle wygenerować 50 tys luda w rok chętnych do OT i zasilenia szeregów armii. Moim zdaniem zapowiedź na wyrost, która da za rok paliwa przeciwnikom szefa MON. Raz, że zawsze gdy utrzymuje się wzrost gospodarczy armia ma raczej problem ze znalezieniem ochotników. Dwa wielu będzie się przez pierwszy rok przyglądać by zobaczyć jak to będzie działać. Może być tak, że w pierwszej kolejności dynamika przyjęć do OT będzie duża i gwałtownie zacznie maleć po kilku miesiącach po fali entuzjazmu. Pożyjemy, zobaczymy.

  9. Max Mad

    Cwaniura, te "zwiększenie" to będzie dodanie liczby OT do Wojska i mamy "zwiększenie" a jednostki zawodowe jak niedkompletowane są tak zostaną.

    1. SirAdi

      OT ma liczyć max 35 tys ludzi więc co najmniej 15 tys z tych 50 zasili obecne jednostki.

    2. TadeuszK

      A tak nawiasem OT z AL-NUSRA właśnie udzieliła lekcji Armii Syryjskiej.

  10. ecik

    Co by nie mówić złego o obecnym Ministrze ON, to słychać pierwszy raz od 30 tu lat że coś w armi ma być zwiększane a nie zmniejszane reorganizowane i likwidowane. Można mieć zastrzeżenia co do jakści i skuteczności pewnych działań ale medialna idea promowana przez Macierewicza to historyczny zwrot w polityce obronnej państwa na dużą skale.

    1. cn

      @ecik oby to nie była to tylko "medialna idea", ale realne i sprawne przeprowadzony proces.

    2. Obserwator

      Zwiększy tylko liczbę mięsa armatniego, bo przy obecnej OPL z czasòw ZSRR i braku innego nowoczesnego sprzętu tylko tym będą. Samymi Berylami rosyjskiej armii nie zatrzymamy. Pytam się, kiedy wybór systemu dla "Wisły" i "Narwi". To jest najważniejszy i pierwszoplanowy zakup dla WP! OT jest ważna, ale w tej chwili drugorzędny temat.

    3. sebs

      Zwiększanie armii za te same pieniądze,czyli z armii słabej w dziadowską jest postęp.

  11. Luke

    Okay jestem za ale do tego trzeba dukupic sprzet wojskowy, samoloty, czolgi, wozy bojobe, okrety, rakiety bo sam numer ludzi nic nie pomoze wojsku. Zolnieze musza byc terz wyposazeni w dobry personalny sprzet jak karabin, pistolet, mundur, kask, kamizelka kulo odporna musi byc it's a must. Niktowizory i celowniki.

    1. Soldier of fortune

      Żołnierze nie mają kasków, tylko hełmy...

  12. WRZECIONO

    CHORE EMOCJE a co zrobić z 72 tyś " pseudo żołnierzy armii" to ..masa technokratów ubranych w mundury udających wojsko ...a swymi "papierowymi decyzjami " powodujące ...paraliż w funkcjonowaniu armii ..ot takie "jemioły" pasożytujące na zdrowej tkance armii.."CZAS TĄ PATOLOGIĘ WYLECZYĆ "

    1. rozczochrany

      Liczy się to co tymi ludźmi kieruje, ale ty tego nie zrozumiesz. "Zdrowa tkanka armii" jak przyjdzie co do czego to podda się albo wycofa ja na Ukrainie. Jednostki z Leopardami są przy niemieckiej granicy pod Wrocławiem, bo maja bronić Niemiec a nie Polski. A walczyć będą jak piszesz "jemioły" z OT tak jak na Ukrainie ochotnicze bataliony.

  13. vbn

    Wreszcie mamy konkretnego zawodnika na stanowisku MO.

    1. viper1992

      Tylko że ten konkretny zawodnik nie ma zielonego pojęcia co on chce tak na prawdę osiągnąć, bo wciskanie 50 tysięcy ludzi bo a czemu by nie to jest jakiś śmiech na sali, skoro nawet nie ma kasy na wyposażenie, wyżywienie tego co teraz służy.

    2. tomaszek

      czyżby?

    3. ddd

      raczej konkretnego sciemniacza. Z pustego i maciarewicz nie naleje.

  14. Edmund

    Chciałbym zauważyć, że teoretyczna armia 150 tys. nie rozwiązuje problemu. W chwili obecnej armia nieznacznie przekracza 100 tys., ale tylko 30 tys. można wysłać do działań w terenie. Co robi więc pozostałe 70 tys ? Problem jest jeszcze większy. Finansowanie armii obejmuje ogółem ponad 300 tys. ludzi. Tylu osobom płaci się żołd, emerytury i różnego rodzaju świadczenia. Nawet na obecną armię brakuje podstawowego wyposażenie jak nowoczesne kamizelki kuloodporne, wyposażenie osobiste, celowniki optyczne i kolimatorowe, nie mówiąc już o zapasach amunicji i prowiantu. O dodatkowych kosztach wynikających z realizacji projektów takich jak obrona antyrakietowe i przeciwlotnicza nawet nie wspominam. W jaki więc sposób zostanie sfinansowane zwiększenie armii o 50 % w tym oddziały obrony terytorialnej przy tym samym poziomie finansowania? Uważam, że nie powinno być to działanie pierwszoplanowe. A co powinno być działaniem pierwszoplanowym ? Należy zastanowić się nad strukturą armii w obecnej wielkości, tak aby nie tylko 30 % było odpowiednie do walki w terenie. Należy ten współczynnik podnieść i to znacznie. Czy wszystkie departamenty MONu są potrzebne ? Czy wszyscy urzędnicy, a zwłaszcza ci od dialogów technicznych i ustaleń międzyresortowych są potrzebni ? Inne armie sobie bez tego radzą. A może należałoby zmniejszyć ich liczbę w zamian rozbudowując oddziały bojowe, logistyczne, inżynieryjne ? Lepiej przecież mieć 40 albo 50 % wojska w wojsku niż 30 % w ramach obecnej wielkości armii. Dopiero potem należałoby myśleć o zwiększeniu armii do 150 % w pierwszej kolejności sięgając do powrotu ludzi z doświadczeniem, którzy już teraz pobierają świadczenia z budżetu armii.

    1. Max Mad

      Dodaj do aktualnego stanu przewidywaną liczebność ochotników OT + NSR i ci wyjdzie niecałe 150. Taka kreatywna księgowość.

    2. AM

      To kto twoim zdaniem przeprowadzi mobilizację i obsadzi stanowiska dowódcze czasu W? Ta armia to przecież tylko zalążki i pierwszy rzut na przemielenie. Rzeczywiste działania zawsze prowadzi rezerwa.

    3. kim1

      Jak to się stało, że tak jest jak piszesz? Przecież to nienormalne aby na 100 tys. żołnierzy tylko 30 tys. było gotowych do działań w polu. Ktoś to zamierza zmienić? Pan minister o tym wie?

Reklama