Reklama

Geopolityka

Le Pen chce Rosji w NATO i Francji poza NATO [Komentarz]

Autor. Marine Le Pen/Facebook

Marine Le Pen chce wyprowadzić Francję ze struktur wojskowych NATO oraz połączenia Paktu Północnoatlantyckiego z Rosją. Kandydatka na stanowisko Prezydenta Francji, działa więc dokładnie tak, jakby chciał Władimir Putin.

Reklama

Marine Le Pen rozwiała jakiekolwiek złudzenia, co do sposobu prowadzenia polityki zagranicznej, gdyby udało jej się wygrać II turę wyborów prezydenckich we Francji. Na swojej konferencji prasowej zorganizowanej 13 kwietnia 2021 roku poinformowała bowiem, że:

Reklama

1.     chce by Francja opuściła zintegrowane dowództwo NATO, wychodząc tym samym ze struktur wojskowych Paktu tłumacząc, że „Francja może być użyteczna w rozwiązywaniu wielkich nieładów na świecie wtedy i tylko wtedy, gdy będzie niezależna". Dodała również, że nie zrezygnuje z Artykułu 5, ale „nie oddam naszych wojsk: ani pod zintegrowane dowództwo NATO, ani pod dowództwo europejskie";

2.     chce „strategicznego zbliżenia między NATO i Rosją... jak tylko wojna rosyjsko-ukraińska będzie zakończona i będzie zawarta porozumienie pokojowe". Według Le Pen „Jest to w interesie Francji i Europy, ale także, jak sądzę, Stanów Zjednoczonych, które (...) nie są zainteresowane powstaniem bliskiej chińsko-rosyjskiej unii";

Reklama

3.     jest „bardziej powściągliwa w bezpośredniej dostawie broni" dla Ukrainy, ponieważ „granica między pomocą a uczestniczeniem w wojnie jest cienka";

4.     jest wrogo nastawiona do sankcji gospodarczych wobec Moskwy w imię ochrony siły nabywczej Francuzów;

5.     nie chce: ani „poddania się Moskwie", ani „poddania się administracji Bidena" zwłaszcza w regionie Azji i Oceanii;

6.     nie chce wyjścia z porozumienia paryskiego w sprawie klimatu, podkreślając jednak, że kryzys klimatyczny „nie jest priorytetem" jej polityki zagranicznej... Rzeczywiście popieram kierunki tego porozumienia, ponieważ pragnę jak największego porzucenia paliw kopalnych na rzecz cywilnej energetyki jądrowej";

7.     chce powrotu do pomysłu zwiększenia liczby stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby przywrócić jej znaczenie. Obecnie Rada ta liczy tylko pięciu stałych członków (Stany Zjednoczone, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Rosja), a dziesięciu jest wybieranych przez Walne Zgromadzenie na okres dwóch lat;

8.     chce zaprzestanie „wszelkiej współpracy z Berlinem" w dziedzinie obronności, „samolotów bojowych, czołgów przyszłości by kontynuować własne programy wymiany czołgu Leclerc i Rafale" tłumacząc to m.in. „nie do pogodzenia różnicami strategicznymi";

9.     chce nowych relacji Francji z Algierią;

10.  chce „przekształcenia Unii Europejskiej w Europejski Sojusz Narodów" w celu „ratowania Europy";

Marine Le Pen próbowała się też oczyścić z zarzutów, że w czasie kampanii prezydenckiej 2017 roku jako kandydatka była wspierana finansowo przez Rosję Putina i utrzymuje stałe kontakty z rosyjską władzą. Wskazywała, że „oskarżenia przeciwko mnie są szczególnie niesprawiedliwe", ponieważ cały czas „broniła tylko interesów Francji". Pożyczkę od Putina wzięła natomiast, ponieważ nie dostała jej od banków francuskich.

Le Pen nadal jednak unika nazwania Putina zbrodniarzem i „przestępcą wojennym" , nawet po odkryciu masowych grobów na terenie wschodniej Ukrainy. Tłumaczyła się wcześniej, że „nie negocjuje się pokoju obrażając jedną z dwóch stron konfliktu".

Plany Le Pen na temat konieczności wyprowadzenia Francji z NATO nie były dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ swoje zamiary w tym względzie kandydatka na prezydenturę we Francji wygłosiła już wcześniej. Zmieniony został jedynie sposób tłumaczenia tej decyzji. W lutym 2022 roku Le Pen twierdziła bowiem, że chce wyjść ze struktur wojskowych NATO, ponieważ nie chce się angażować w konflikty, które nie są NASZE.

Niewątpliwym szokiem było jednak ujawnienie, że Francja pod ewentualnym przewodnictwem Le Pen ma starać się o wprowadzenie Rosji do NATO, zaraz po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Takie sformułowanie oznacza, że dla kandydatki francuskiej, skrajnej prawicy nie ma znaczenia jak tak wojna zostanie zakończono i co gorsza (biorąc pod uwagę rosyjskie zbrodnie): jak ta wojna jest przez Putina prowadzona.

Planowany sposób realizowania polityki zagranicznej przez Le Pen jest poważnym problemem dla polskiego rządu. Z deklarowanych dziesięciu tez aż pięć z nich są całkowicie niezgodne z polską racji stanu (osłabienie NATO, wprowadzenie Rosji do NATO, ograniczenie sankcji nakładanych na Rosję oraz zablokowanie pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz przekształcenie Unii Europejskiej w coś nowego i nieokreślonego).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Adam S.

    Jeśli pani Le Pen chce wyjścia Francji z NATO, to traci prawo wypowiadania się na temat tego, kogo do tej organizacji przyjąć. Albo rybki, albo akwarium.

  2. stary Polak

    to daje nam mocną informację o stanie umysłów i rozumienia świata realnego przez ludzi ze starej UE. przecież to mieszanina bigosu z zupą owocową.

  3. Herr Flick

    Czyli czego chce Pani Le Pen? Żeby Francja była w NATO, ale bez jej wojsk? Czyli jak np. Rosja zaatakuje Polskę, to Francja nam wówczas powie: "ekskizimła", nie możemy wysłać do walki armii francuskiej, bo my jesteśmy w NATO tylko politycznie, a nie militarnie (co już zresztą kiedyś było). Ale jakby Francję "coś" zaatakowało, to wówczas będzie w stylu: drodzy Polacy i reszta sojuszu, zgodnie z artykułem 5 pomóżcie nam, bo nas biją? Albo jest się pełnoprawnym członkiem NATO, z pełnym zakresem praw i OBOWIĄZKÓW wynikających z tego faktu, albo nie.

  4. 3rzędowiec

    Wszystkim bredzącym o opozycji jako piątej kolumnie putina polecam zastanowić się nad sojuszem rządzących Polską z takimi indywiduami jak pani z artykułu.

  5. Chyżwar

    Pomijając bzdury wygadywane na temat NATO i rosji tak się zastanawiam o czym ona p...? Chce się wycofać z programu myśliwca nowej generacji? Jak ona sobie to właściwie wyobraża? Przecież Francji nie stać żeby zrobić myśliwiec szóstej generacji samodzielnie.

  6. Buczacza

    Osobiście współczuję . .. Francuzom i zarazem Francji. Wybór między głupotą, naiwnością i brakiem jakichkolwiek logiki. Versus głupota, głupota i jeszcze raz głupota z tym ,że prorosyjska głupota.... No cóż. Moim skromnym zdaniem. Francja że sceny globalnej polityki. Niestety ale zeszła w 1918 r. W chwili zakończenia 1 woj św.

  7. Hubert

    W którym momencie mówi ona o wyjściu z NATO? Le Pen chce żeby armia francuska była dowodzona przez francuskie dowództwo gdyby była potrzeba uruchomienia art 5. Jeśli chodzi o Rosję to jej podejście do niej nie różni się od Macrona poza jedną rzeczą. Macron wraz z Niemcami i Rosją chce zrealizować imperialny projekt tych państw o nazwie Eurazja od Lizbony po Władywostok. Dla Le Pen jako nacjonalistki coś takiego jest nieakceptowalne.

    1. Niutek

      Mógłbyś podać źódło tych rewelacji o imperialnym projekcie tych państw o nazwie Eurazja od Lizbony po Władywostok ? (Nie piszę o bzdetologii Putina i jego sługi- Miedwiediewa, ale o udziale Francji i Niemiec w tym projekcie) .

    2. Ziuta

      ze swoim bajkami idź gdzie indziej Hubert. Pani Le Pen w tym roku dostała kasę od Putina, która ma jej pomóc wygrać wybory - na pewno się odwdzięczy jak wygra. Kasę dostała przez Orbana, z węgierskiego banku. Inna sprawa, że jednym z założycieli Frontu Narodowego był koleś z Waffen SS, ta partia to nacjonalizm i jest antypolska.

  8. Xzibit

    I tego pro ruskiego osobnika witano w Warszawie jak królową.......

  9. jawor

    Generalnie to Francuzi jak i Rosjanie przeceniają swoją pozycję w świecie. Francja niby ma wiele własnych nowoczesnych technologii ale samodzielnie bez wsparcia takiej struktury jak UE jest karzełkiem w relacjach z Chinami czy Ameryką i kilkoma innymi państwami. Ten sojusz Francji, Niemiec i kompletnie upadłej już Rosji to nawet nie jest połowa PKB Chin albo Ameryki. Zresztą w tym sojuszu Francja miałaby słabszą pozycję wobec Niemiec niż obecnie ma w UE.

  10. Gringo

    Najpierw jej ojciec teraz ona... Jakie ma reprezentować interesy skoro działa korzystajac z kapitału ruskich od dziesięcioleci. Popieranie Le pen to jawne opowiadanie się za rosja. Lepszy ślamazarny Macron niż ruska onuca na tronie francuzkim. Nie potrzebujemy w unii&Nato wiekszej ilosci ruskich sabotażystów

  11. hermanaryk

    Prorosyjska Francja poza NATO to nie osłabienie NATO, a jego wzmocnienie, zwłaszcza w zakresie decyzyjności i bezpieczeństwa kontrwywiadowczego

Reklama