Reklama

Geopolityka

Kurt Volker: Nie ma miejsca na „zaufanie” i „kompromis” w konfrontacji z Rosją

Fot. MO Ukrainy
Fot. MO Ukrainy

Kilka godzin lotu stąd, na europejskiej ziemi, trwają regularne, codzienne walki. Co tydzień giną ukraińscy żołnierze w obronie integralności kraju. To nie jest „zamrożony konflikt”, tam trwa prawdziwa „gorąca wojna” – mówi Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy. Jego zdaniem, biorąc pod uwagę sytuację za naszą wschodnią granicą, to w tamtym miejscu należy stawić Rosji opór, aby nie posuwała się dalej.

Jak przekonywał podczas wizyty w Warszawie Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy, sytuacja tego kraju jest bardzo złożona, a odpowiedzialnych za ten stan rzeczy należy szukać nie w Doniecku czy Ługańsku, ale w Moskwie. Świadomość tego mają również ludzie mieszkający w tzw. „ludowych republikach”, utworzonych na wschodzie Ukrainy, za linią frontu. Stąd bierze się brak reakcji mieszańców np. na zmianę władz w Ługańskiej Republice Ludowej w listopadzie ubiegłego roku.

Komunikat z którym Kurt Volker stara się dotrzeć do władz krajów mogących wesprzeć proces pokojowy na Ukrainie, to właśnie odpowiedzialność Rosji i potrzeba międzynarodowego wsparcia procesów, które mogą doprowadzić do zakończenia wojny. Bowiem, jak podkreśla, na Ukrainie trwa wojna.

Kilka godzin lotu stąd, na europejskiej ziemi, trwają regularne, codzienne walki. Co tydzień ginie kilku ukraińskich żołnierzy. Są tam rosyjskie siły, które kontrolują terytorium wschodniej Ukrainy i Krymu. To nie jest „zamrożony konflikt”, tam trwa „gorąca wojna”. Jest też katastrofa humanitarna, ponad 10 tys. osób zostało zabitych, a 1,5-2 mln było zmuszonych opuścić swojego domy. Wielu z nich jest dziś w Polsce. A ci, którzy pozostali, konfrontują się na co dzień z bardzo trudnymi warunkami. Mają ograniczony dostęp do reszty terytorium Ukrainy, do żywności, do leków, ale również do bieżącej wody, elektryczności czy gazu. Żeby otrzymać ukraińską emeryturę trzeba za każdym razem przekroczyć linie obu walczących stron. To jest tragedia rozgrywająca się na wielu płaszczyznach.

Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy

Dlatego, jak podkreśla, tak ważne jest zaangażowanie krajów Europy oraz USA. Potrzebna jest jednolita polityka, której celem jest udowodnienie Moskwie, że siłowe metody ingerowania w sytuację dowolnego kraju na świecie nie będzie dla Rosji opłacalne.

Po sześciu latach prób resetu za czasów administracji Obamy nadszedł rok 2014, który pokazał, jak bardzo błędna była to polityka. Dziś administracja Trumpa zastosuje wszelkie zgodne z prawem międzynarodowym metody aby zmusić Rosję do „grania zgodnie z zasadami”.

Warto wyjaśnić jaka jest amerykańska polityka w tej sytuacji. Celem amerykańskiej polityki jest odtworzenie integralności ukraińskiego terytorium i jego suwerenności. Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom Ukrainy, niezależnie od narodowości, religii czy języka. Ale też jest pokazanie, że Rosja nie osiągnie niczego działając w obecny sposób, a koszty takich działań są wysokie i będą rosły. Mamy nadzieję, że rozumiejąc to Rosjanie odejmą odmienne decyzje strategiczne, co pozwoli nam ruszyć naprzód z rozwiązaniem. […] Ze słownika negocjacji z Rosją staram się usunąć takie słowa jak „zaufanie” i „kompromis”, ponieważ niczego nie osiągniemy wierząc, że możemy zaufać Rosji a ona zaufa nam. Albo poszukując z Rosją kompromisu na płaszczyźnie jej podstawowych interesów. Ale wierzę, że jesteśmy się w stanie porozumieć w pewnych sprawach i do tego będę dążyć.

Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy

Jak więc widać, amerykańskie stanowisko dalekie jest od zaufania dla rosyjskich deklaracji. To raczej działanie poprzez stały nacisk tak, aby bilans zysków i strat z obecnego działania był dla Moskwy w oczywisty sposób niekorzystny. Przy tym Kurt Volker podkreślił, że odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad wschodem kraju to jego zdaniem pierwszy krok. Sankcje stosowane wobec Rosji nie zostaną bowiem cofnięte o ile nie zostanie rozwiązana kwestia aneksji Krymu. Przy tym amerykański wysłannik podkreśla, że Rosja popełniła poważny błąd, jeśli jej celem było utrzymanie Ukrainy w swojej strefie wpływów po Majdanie.

To, co Rosjanie chcieli osiągnąć, to bardziej prorosyjska Ukraina, niż to co widzieli przed 2014. Rzeczywistość jest jednak taka, że rosyjska inwazja na wschodnie terytoria spowodowała coś wręcz odwrotnego. Stworzyła bardziej nacjonalistyczne, bardziej zintegrowane, bardziej zwrócone ku zachodowi społeczeństwo ukraińskie niż kiedykolwiek przedtem. Tracą „serca i umysły” młodego pokolenia Ukraińców.

Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy

Jest to sytuacja, która stwarza na Ukrainie wyjątkowy klimat dla zmian, rozwoju demokracji czy walki z korupcją. Ale też tak intensywne konstytuowanie się tożsamości narodowej w konflikcie z Rosją powoduje narastanie innych napięć.

Wiadomo, że stosunki z sąsiadami są skomplikowane i napięte. Główną sprawą jest inwazja Rosji na te terytoria. Ważne dla Polski, ale też dla innych państw w regionie oraz dla bezpieczeństwa Europy jest przekazanie jasnego komunikatu. Stabilnym fundamentem bezpieczeństwa jest udowodnienie, że nie można zmienić przebiegu granic państw siłą. To jest kwestia fundamentalna. Moim zdaniem równie istotna jest trauma, jaką jest dla Ukraińców obrona własnego kraju. To jest traumatyczne doświadczenie, niewyobrażalne dla ludzi np. w Niemczech czy USA. Żołnierze ginący codziennie, na własnym terytorium, w jego obronie. To coś niewyobrażalnego, a jednocześnie coś, co dzieje się obecnie na Ukrainie. To kształtuje ukraińską tożsamość narodową. Przekonanie, że trzeba się za wszelką cenę bronić. To wpływa nie tylko na stosunki z Rosją, ale też z Polską, Słowacją, Węgrami czy Rumunią. Nie znaczy to, że wszystko co robią Ukraińcy jest właściwe. Ale ta świadomość pozwala zrozumieć dlaczego to robią. Skąd to się bierze.

Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy

Istotne jest porozumienie, ale również zachowanie spójności w konfrontacji nie tylko działaniami na wschodzie Ukrainy, ale również w przestrzeni informacyjnej i dyplomatycznej. Rosja „gra na wielu fortepianach”, wykorzystując sprzeczne interesy różnych krajów aby osłabić wsparcie dla Ukrainy i dla sprzeciwu wobec aneksji Krymu. Również na użytek wewnętrzny propaganda Kremla wzmacnia wszelkie negatywne komunikaty. Wszelką pomoc, zwłaszcza w postaci sprzętu dla Ukrainy, ukazuje jako podsycanie konfliktu. Tymczasem jest to wsparcie dla państwa, walczącego ze znacznie silniejszym przeciwnikiem na własnym terytorium.  

Naszym zadaniem jest być świadomymi szerszego obrazu sytuacji. Tego, że pomagamy sąsiedniemu, europejskiemu krajowi odeprzeć agresję na własne terytorium. Ukraina to kraj który broni swojego terytorium przed agresją i robi to całkiem nieźle, ale posiada pewne luki w swoich zdolnościach militarnych. Inne kraje, podzielające poparcie dla demokracji, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej powinny zainteresować się wypełnieniem tych luk.
Powinniśmy patrzeć na to, co będzie skutecznym wsparciem dla obrony tego państwa i stworzenia warunków dla negocjowania z agresorem warunków przywrócenia stanu normalnego. Nie zwracać uwagi na to, co jest bronią defensywną zabójczą a co nie, ale co jest skuteczne. Tak ja widzę tę sytuację.

Kurt Volker, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy

W ten sposób przedstawiciel amerykańskiej administracji komentuje m.in. decyzję Senatu USA o zezwoleniu na sprzedaż Ukrainie pocisków przeciwpancernych Javelin i innych rodzajów broni „zabijającej”. Decyzja ta była krytykowana przez Rosję. Stanowi jednak zdaniem Kurta Volkera logiczny krok w procesie który ma doprowadzić do przywrócenia status quo n Ukrainie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (33)

  1. Marek1

    Zaraz odezwą się obrońcy \"rosyjskiego pkt. widzenia\" ideowo lub merkantylnie związani z Moskwą, która od lat zalewa Europę propagandą mającą usprawiedliwić \"szczególną pozycję/rolę Rosji\" w tzw. jej strefie wpływów(zona wlijanija). Kto tego NIE akceptuje i NIE popiera natychmiast zostaje dla Kremla rusofobem i WROGIEM. Ostatnio dość rzadko zgadzam się w pełni z postępowaniem USA na świecie, ale pod słowami p. Volkera podpisuję się obiema rekami. Rosja i Rosjanie liczą się i szanują tylko SIŁĘ militarną. To ich idea fix od ponad 300 lat, a obecnie ma to już formę ogólnonarodowego FETYSZU za którego utrzymanie i realizacje obywatele FR(większość) gotowi są na biedę i fatalne warunki życia, byleby znowu Europa i świat ich się BAŁ i szanował(w mentalności rosyjskiej szacunek najlepiej się zdobywa poprzez strach).

    1. Mroczysław

      Marek1, oczywiście że Rosja i Rosjanie rozumieją liczą się tylko z siłą. I oczywiście, że jest pewnym zagrożeniem. Tylko pytanie pozostaje, dlaczego Volker przyjechał przekonywać o tym nas? Znowu mamy być czyimś narzędziem? Czy tak ma wyglądać nasza polityka? I nie jestem żadnym rusofilem, ani też rusofobem (w ogóle ciągłe oskarżanie każdego, kto ośmieli się wyrazić odmienne zdanie, o bycie jednym z powyższym jest niskie). Mierzi mnie tylko naiwność i mesjanistyczno-samobójcze zapędy sporej części moich rodaków (nie mówię personalnie o tobie), w tym obecnej ekipy rządzącej. Jeśli Amerykanie chcą prowadzić swoją wojnę w imię własnych interesów, to niech robią to własnymi rękami. Tylko dlaczego skoro są tacy super, demokratyczni, uczciwi i \"good guys\", to jakoś robią to rękami Ukraińców i wciągają w to Polskę? Bo Amerykanie są na to zbyt sprytni, zbyt dobrze rozumieją politykę i kandydatów na mesjanistycznych męczęnników u nich brak. Więc korzystają z naiwności innych.

  2. zyg

    To Rosja wywołała obydwie wojny światowe, wojnę krymską, bałkańską, japońską. Zaczynają a potem płacz że ich biją i żebranie o pomoc finansową (1 w.ś.) i materialną (lend lease), a na koniec nie są nawet w stanie doliczy się własnych strat.....

  3. AWU

    Nic dodać ani ująć. Ukraina stawiająca opór moskiewskiej agresji broni w ten sposób Europy, gdyż Rosjanie nie będą mogli rozpocząć kwestionowania granic innych krajów tak długo jak opór trwa. Ważne że przedstawiciel rządu USA jasno potwierdził że sankcje pozostaną w miejscu o ile nie zostanie rozwiązana kwestia aneksji Krymu. Zresztą do przyszłego wtorku zostanie ogłoszona następna lista sankcji obejmująca m.in. 13 oligarchów i polityków bezpośrednio powiązanych z rosyjską fabryką trolli plus dodatkowe sankcje uderzające w rosyjski przemysł energetyczny i możliwie pośrednio w projekty jak NS2 czy Turkish Stream.

    1. Mroczysław

      Zawsze zadziwia mnie niezwykła wiara rodaków w naszych sojuszników, w szczególności tego zza oceanu oraz ich dobre intencje i chęć obrony naszych granic i interesów. I to po tylu zdradach i wbrew faktom i zdrowemu rozsądkowi. Na szczęście część ludzi z naiwności wyrasta, zazwyczaj po paru mocnych kopach od rzeczywistości w tylną część ciała. Chociaż są tacy, którzy nie wyrastają nigdy.

  4. dropik

    niestety wladze w Ukrainie znowu trafiła w niedobre ręce. Poroszenko okazał się niezdolnym do wyrwania kraju z rak oligarchów , wrecz przeciwnie pogrąża ją w systemie który buduje sam

    1. Geoffrey

      Kolejna idea uparcie implantowana przez Rosję światowej opinii publicznej. Poroszenko to jak na razie najlepszy i najsprawniejszy Prezydent w historii ukraińskiej niepodległości. Trudno tak zabagniony i nasycony sowietami kraj wyciągnąć z zapaści w parę lat. Tak naprawdę, to teraz dopiero zaczyna się budowanie ukraińskich instytucji, bo te istniejące, to kontynuacja linii sowieckiej.

    2. Mroczysław

      Jasne. A wzbogacił się w 2017 roku 3-krotnie (z ok. 300 mln $ do 1 mld $) dzięki temu, że taka dba o Ukrainę i ukraińskie społeczeństwo, a nie swoich kolegów oligarchów (w tym siebie), których majątki też jakoś dziwnie ostatnio urosły.

  5. lef

    Amerykanie jakiś czas temu podjęli decyzję o prowokowaniu Rosji do otwartego konfliktu na Ukrainie. A trzeba się cofnąć 4 lata wstecz i przypomnieć sobie, że to był klasyczny zamach stanu włącznie ze strzelaniem swoim w plecy. Co zaś dotyczy Krymu, to tam odbyło się referendum i ono nigdy nie wróci do Ukrainy, chyba, że po III wojnie światowej.

    1. chateaux

      Tak, referendum na Krymie. Z frekfencją 115%. Jak sobie Władywostok zostagnizuje referendum, ze chce sie przylaczyć do Japonii, to Rosja je uzna?

    2. ktos

      To mnie wlasnie ciekawi... Rosja to federacja... kiedys Czeczenia oglosila niepodleglosc... jakos ich wybory nie zostaly uznane.

    3. dex

      Doucz się z historii najnowszej. Czeczenia nie ogłosiła niepodległości w wyniku wyborów, tylko w wyniku islamskiej rewolucji i wojny domowej.

  6. No nie wiem. Ten Volker...

    USA zaczynają znowu jak we Wietnamie. Najpierw pomagali kolonialnej Francji dławić wolność Wietnamczyków, a gdy Francuzi dali nogę, to USA zaczęły tak jak Volker: niby trochę doradców dla sojuszniczego Wietamu Płd., potem trochę materiałów opatrunkowych i pomocy humanitarnej, potem ograniczona, mała ilość żołnierzy i tak się sprawa rozkęciła, a ucierpieli tylko miejscowi. Na prawo od najpopularniejszej w USA FOX TV jest tylko ściana, ale nawet FOX TV uznał za oczywiste, że to USA zaatakowały Ukrainę: \"Administracja Busha podburzyła do tzw. Pomarańczowej Rewolucji na Ukrainie w 2004 roku. To również zostało zrobione przez naszych dyplomatów i przez nasz wywiad, których agenci agitowali demonstrantów na ulicach i obficie rozdawali im amerykańskie dolary. (...) Kiedy rząd Ukrainy potrzebował kasę, a Rosja zaproponowała mu lepszą umowę niż UE, nasi imperialni dyplomaci i działający poza prawem guru wywiadu popadli w zakłopotanie. Zatem USA podburzyły do następnej rewolucji na ulicach Kijowa. Jeden z naszych dyplomatów, pani Wiktoria Nuland, została dość doceniona w nagranej (wraz ze słowami zwykle zastępowanymi przez sygnał) i ostatecznie stającej się hitem internetu rozmowie telefonicznej. Następnie Wiktor Janukowycz, legalnie wybrany większością głosów prezydent Ukrainy, został obalony i uciekł do Moskwy. Nowy niewybrany prezydent Ukrainy został uznany przez USA i otrzymał amerykańską pomoc.\" (\"And in Ukraine in 2004, the Bush administration fomented the so-called Orange Revolution. This, too, was done by our diplomats and intelligence community, whose agents agitated demonstrators in the streets and liberally distributed American dollars to them. (...) When the Ukraine government needed cash and Russia offered it a better deal than the European Union, our imperial diplomats and lawless intelligence gurus were embarrassed. So, the U.S. fomented another revolution in the streets of Kiev. One of our diplomats, Victoria Nuland, acknowledged as much in a tapped and taped (complete with expletives) and eventually viral cellphone conversation. Then, Viktor Yanukovich, the popularly and lawfully elected Ukraine president, was toppled and fled to Moscow. The new unelected Ukraine president has received American recognition and help.\" - w: \"Monster Putin -- Could Ukraine standoff have been avoided by Obama?\", sędzia Andrew P. Napolitano, 06.03.2014 ####### Prawicowa i konserwatywna FAZ przeanalizowała stronę prawną wydarzeń i doszła do wniosku: \"Czy Rosja dokonała aneksji Krymu? Nie. Czy referendum na Krymie i odłączenie się Krymu od Ukrainy naruszyły prawo międzynarodowe? Nie.\" (\"Hat Russland die Krim annektiert? Nein. Waren das Referendum auf der Krim und deren Abspaltung von der Ukraine völkerrechtswidrig? Nein.\") - w: \"Kühle Ironie der Geschichte\", Reinhard Merkel, FAZ, 07.04.2016

    1. ktos

      Pomijajac caly tekst powyzej odnoszacy sie do USA co to planuja drugi Wietnam (nawiasem mowiac poludniowy Wietnam poprosil USA o wsparcie). To pisanie ze referendum pod lufami karabinow jest legalne to chyba niezla przesada. Analogicznie glosowania w 1945 w PRL tez byly tak legalne.

    2. dex

      Południowy Wietnam był państwem marionetkowym USA. Decyzja o zwrócenie się po pomoc do USA zapadła w Waszyngtonie.

  7. PiotrEl

    Dlaczego ATO nie jest prowadzone na Krymie? Dlaczego tam nie zgineły dziesiatki tysięcy cywilów? Bo tam są Rosjanie? Ale przecież w DRL i ŁRL też (jak twierdzicie) są Rosjanie, rosyjskie wojska. Do tych można strzelać ? Wątpię. 80% cywili zgineło w ostrzale prowadzonym przez \"wojska ukraińskie\" w \"Donbasie\" (dane OBWE), na Ukrainie trwa wojna domowa (wg. ONZ) to że przy okazji zabijani cywili, zajmowania szarej strefy giną żołnierze ukraińscy to chyba dobrze. W każdym razie Petroszenko znów bredzi o \"dawaniu w szczękę\" - ostatni raz tak mówił przez Mińskiem II gdy po śmiałej ofensywie \"Dziadek Mróz\", Merkel i Holland ratowali z kotła resztki jego jednostek \"bojowych\"... Tym razem \"Mińska .. \" nie będzie. Skończy się kolejnym kopaniem de i co najmniej strefą bezlotów (w stylu \"libijskiem\") na obszarach na wschód od Dniestra...

    1. Mroczysław

      Nie lubię tego propagandowego amerykańskiego bełkotu jak powyżej w wydaniu Volkera, ale też nie lubię, jak ktoś przeinacza fakty w drugą stronę. Amerykanie sprowokowali tę wojnę, a Rosja ją faktycznie rozpoczęła. Jest to wojna Ukraińsko-Rosyjska w sferze oficjialnej. W sferze faktycznej jest to wojna zastępcza USA-Rosja z użyciem Ukrainy jako narzędzia polityki amerykańskiej. Ale z całą pewnością NIE JEST TO WOJNA DOMOWA!

  8. Kowalskiadam154

    O tym że Rosja jest zagrożeniem Volker nie musi przekonywać Warszawy tylko tych infantylnych pięknoduchów z Europy Zach którzy rozkładają swoje armie

    1. Mroczysław

      O właśnie. Jakoś nikt z komentujących nie zwrócił uwagi, że Volker przyjechał przekonywać Polaków, których przecież przekonywać nie trzeba, a nie np. Niemców, którzy akurat raczej przekonać by się nie dali, po części dlatego, że nie są durniami i nie widzą jakiegoś wielkiego zagrożenia dla siebie. My oczywiście jesteśmy w innej sytuacji, ale przecież nie dlatego tu jest Volker, tylko dlatego, że zawsze używa się najwygodniejszego narzędzia, a w tym wypadku najwygodniejszym, bo najbardziej naiwnych i chętnym, narzędziem w amerykańskiej polityce w Europie środkowo-wschodniej jest Polska (Ukrainy już używają do woli).

  9. Okręcik

    Rosji i Rosjanom się nie wierzy, powiedzą prawdę tylko jak się pomylą ;-)))

    1. Mroczysław

      Za to Amerykanie zawsze uczciwi, co? Nie broniąc Rosji... ale nikomu nie można ufać. Ani Rosji, ani USA, ani Niemcom, ani Izraelowi itd.

  10. Redrum

    \"Rosja nie osiągnie niczego działając w obecny sposób, a koszty takich działań są wysokie i będą rosły\" - to kluczowe słowa w wypowiedzi Volkera. Przekaz w kierunku Rosji jest konkretny, ostry i stanowczy: wasza agresja wobec Ukrainy nie jest czymś o czym zapomnieliśmy, wojna którą rozpętaliście trwa i wy za to poniesiecie cenę. Macie dwie możliwości - albo pójdziecie po rozum do głowy i sami się z tego wycofacie, albo wspomożemy Ukrainę na tyle, że będziecie musieli zacząć z nią rozmawiać (\"...i stworzenia warunków dla negocjowania z agresorem warunków przywrócenia stanu normalnego). Przytoczone w artykule słowa dyplomaty sugerują, że USA mocno usztywniły swoją pozycję wobec Rosji. Dawno nie słyszeliśmy tak dosadnej wypowiedzi. Pytanie, jakie atuty uzyskała ostatnio Ameryka, że pozwala sobie na tak wyraźny ton?

    1. Reakcjonista

      Atuty? 150 tysięcy wojska polskiego, 200 tysięcy wojska ukraińskiego, 50 tysięcy szwedów... itp... nie liczą się Niemcy już, ani Francja, trochę GB ze swoją flotą i strategicznym bazowaniu do blokowania Rosji. Do tego Rumunia z bazą USA w ujściu Dunaju itp. itd. etc. Wystarczająco dużo aby zablokować Rosję. Do tego mają raporty na West Point z walk na Ukrainie i widzą co i jak. Przecieki z Rosji o kłopotach z mobilizacją 1 Armii Gwardyjskiej. Kolejne sankcje... i upadek gospodarki. Tym razem USA może iść faktycznie na rozbicie Rosji, bo rozbitą Rosją na małe księstwa łatwiej im będzie rozgrywać.

    2. Kiks

      Jaki atuty uzyskała? A musi, skoro miała je i ma nadal? To raczej jakie atuty ma CCCp lub jakie utraciła? Bo o zaufaniu nie ma mowy. Zresztą kto by przejmował się tym krajem. Zero wzmianek w prasie, w TV też. To tylko CCCp ma jakąś obsesje na punkcie swojej \"wielkości\".

    3. Geoffrey

      To jest idea, która wymaga szerszego rozpropagowania. Rosja jest jedynym zachowanym XIX-wiecznym imperium typu kolonialnego i już najwyższy czas, aby swoje azjatyckie kolonie utraciła. Czas na powstanie niepodległych republik azjatyckich, czas, aby surowce Syberii pracowały na dobrobyt jej mieszkańców, a nie na moskiewskich oligarchów i moskiewską machinę do zabijania. Jeśli Londyn może żyć bez kolonii, Moskwa także może. I to nie jest rusofobia, tylko normalna kolej rzeczy.

  11. luz

    Rosja wywołuje konflikty napięcia tylko po to by prosić ją by zechciała przywrócić status quo. Co nigdy nie jest powrotem do punktu wyjścia. Rosja w takich sytuacjach kontroluje konflikt podsycając go, bądź gasząc. Jak chce dołożyć do pieca USA, Korea Płn. przeprowadza próbę jądrową lub strzela w kierunku Japonii swą, czyli rosyjską rakietę., A Stany, Europa, ONZ proszą usilnie Rosję i Chiny o.... W zamian za tydzień spokoju Rosja dostaje od Niemiec zgodę na Nord Stream 2. Po tygodniu kolejna próba jądrowa Korei albo rosyjska rakieta leci w kierunku...albo na Ukrainie wzmożenie walk.... i tak bez końca...Może czas na przeniesienie kłopotów Na teren Rosji??. Np. Czeczenia, Kirgistan, Kazachstan, jacyś \"bojownicy o wolną...\" pod Moskwą ??? ???

    1. Geoffrey

      Podoba mi się ten tok myślenia. Może Rosjanie zmieniliby zdanie w sprawie poparcia dla swoich mołojców w Syrii, gdyby przespali się parę tygodni w schronach przeciwlotniczych. Za rozpętanie wojny się płaci. Niemcy się o tym przekonali, a Rosjanie jeszcze nie. Czas na Moskiewską Republikę Ludową.

  12. zyg

    Prawdziwość tezy wyrażonej przez Kurta Volkera potwierdzi każdy naród który miał do czynienia z Rosjanami od momentu powstania niepodległego Księstwa Moskiewskiego w 1490r. Jest to genetyczna spuścizna cywilizacyjno kulturowa mongolskich \"ojców założycieli\" tego kraju.

    1. czarne białe

      Teza fałsz, poczytaj o Bułgarii, Serbii i innych krajach.

    2. rak

      Bułgaria jakoś nie wystepuje z NATO i UE aby się przyłączyć do rosyjskiej \"unii azjatyckiej\"? A \"inne kraje\" z którymi Rosja ma dobre relacje to KRLD, Iran i reżim Assada. Doprawdy lista robi wrażenie !

    3. Kaszub

      Jeszcze Kazachstan.

  13. Sailor

    Przede wszystkim polską racją stanu jest to aby Ukraina była nie zależna od Rosji. Wystarczy nam, że graniczymy z Okręgiem Królewieckim, który jest totalnie zmilitaryzowany. Co prawda jest jeszcze Białoruś ale do puki rządzi tam Łukaszenka to z tamtego kierunku nic nam nie grozi ale po jego śmierci Kreml może tam umieścić swoją pacynkę i potencjalnie zagrożona granica nam się wydłuża. Dlatego powinniśmy zrobić wszytko aby Ukraina była nam przyjazna i wroga wobec Rosji. Niestety nasza dyplomacja nie wiele robi w tym kierunku. Całe szczęście, że sama Rosja spowodowała, że wzmocnienie nacjonalizmu ukraińskiego szczególnie wśród młodego pokolenia skierowane jest właśnie przeciw Rosji, która jest najbardziej znienawidzona. Natomiast Polskę spostrzega się jako jeden z najbardziej przyjaznych krajów i sojuszników tylko, że w niewielkim stopniu to wynika z przemyślanych działań naszego rządu, a bardziej z procesów społeczno-ekonomicznych ale dobre i to. Takim światełkiem w tunelu jest współpraca WB Elektronik z przemusłem zbrojeniowym Ukrainy ale to mało i widoczny jest brak zainteresowania ze strony PGZ czyli rządu, a sądzę, że wzajemnie moglibyśmy sobie pomóc w wielu dziedzinach. Tylko, że do tego trzeba strategii narodowej, która obecnie się opiera tylko na tym aby sprowadzić do Polski jak najwięcej jednostek US Army.

    1. VictorVector

      Zgadzam się. Kontakty społeczno-ekonomiczne mogą być o wiele silniejsze i trwalsze niż jakiekolwiek gesty polityczne. Co do Białorusi to masz też rację, a tu już będzie o wiele trudniej o jakieś oddolne inicjatywy prowolnościowe po odejściu Łukaszenki, chociaż ostatnio się przełamują i chcą zbliżenia z Unią - może ruch na złość Rosji by coś ugrać, kto wie. A sam Łukaszenko może jeszcze przeżyć Putina. Pierwszy ma w końcu wąsa, drugi może stracić głowę na przedwyborczym photoshoocie z lwem...

  14. GUMIŚ

    Rosja jest okupantem i agresorem na terenie Ukrainy. Putin wspiera bandytów okupujących Donieck i Ługańsk , nie po to by \"bronić\" Rosjan przed \"złymi banderowcami\" , ale by podtrzymywać konflikt na wschodzie Ukrainy i zmuszać ją do ponoszenia dużych wydatków zbrojeniowych . Wynajęci przez Moskwę bandyci z Doniecka i Ługańska coraz więcej kosztują Putina nie tylko w sferze ekonomicznej ale również politycznej. Ukraina na razie radzi sobie ekonomicznie , ale Rosja może przeprowadzić dużą inwazję na całą Ukrainę pod pretekstem obrony ludności rosyjskiej i przywrócić tam kolaborancki reżim Janukowicza. Racja moralna jest po stronie Ukrainy i cały wolny świat powinien ją wspierać politycznie , ekonomicznie i militarnie. Dziwią mnie komentarze forumowiczów , sugerujące złe intencje USA we wsparciu Ukrainy przeciwko agresji Rosji. Nie może być żadnych porozumień z tzw. \"separatystami\" , ponieważ ludzie ci reprezentują interesy Kremla , terroryzując miejscowa ludność rosyjskojęzyczną .

    1. cooky

      @Gumiś /cały wolny świat powinien ją wspierać politycznie , ekonomicznie i militarnie/ - ja osobiście nie mam zamiaru umierać za Ukraine ani nie zgadzam się żeby tam umierali nasi żołnierze albo żebyśmy płacili na nich extra kase jak sami jej za duzo nie mamy.... nie nasz cyrk, nie nasze małpy

    2. Davien

      Tak samo mówili Francuzi w 39r że nie będą umierać za Gdańsk to rok pózniej umierali za Paryz i Lyon a ich panstwo upadło. Jak przyjda rosyjscy terrorysci to też schowasz sie pod łózko...

    3. Pref

      Oczywiście. Szkoda, że Lech Kaczyński nie wziął cię na doradcę, kiedy pisał przemówienie z Tbilisi - \"najpierw Gruzja, potem Ukraina, potem kraje bałtyckie, a potem może mój kraj - Polska\".

  15. WARS

    fakt jest taki, ze gdyby nie Syria i Ukraina to o Rosji by byla mowa jedynie w kwestii turystyki i ladnych kobiet ... dlatego karzel na Kremlu podtrzymuje \"stan zapalny\"

  16. Jonnhy666

    Macarstwa zawsze sie dogadaja

  17. Jozin

    Taka tam wojenna retoryka Waszyngtonu, który sobie od paru lat prowadzi wojnę z Ruskimi na Ukrainie. Dla oczytanych w temacie bełkot. Pewnie dlatego do tej pory nie zakończono najważniejszych dochodzeń w sprawie wydarzeń na \"Majdanie\". Być może Ukraińcy samodzielnie zakończą konflikt zmnieniając władzę - Poroszenko będzie się błąkał jak Saakaszwili po wywołaniu nieudanej awantury wojennej.

    1. Davien

      Oj panie jozin,taka wtopa:). To nie USA walczy z rosja na Ukrainie ale ruscy dokonali agresji na niepodległa Ukraine wysyłając terrorystów w mundurach bez odznaczeń na Krym a następnie zajęli siłą Donieck i Ługańsk i im szybciej wykopia tych bandytów z powrotem tym szybciej na Ukrainie będzie spokój.

    2. Daro

      Przypomnij sobie jakie wydarzenia miały miejsce przed Majdanem...Usa miało nadzieje pozbawic Rosji dominacji na morzu czarnym i środziemnym ( zajecie przez Ukraine portu w Sewastopolu) a potem portu Tartus....Niestety ruscy wyprzedzili amerykanow..

    3. chateaux

      Zajecie przez Ukrainę portu w Sewastopolu, który od 50 lat należał do Ukrainy.... Żeczywiście jest co zajmować.

  18. Z

    Herr VOLKER: NIE MA MIEJSCA NA „ZAUFANIE” I „KOMPROMIS” W KONFRONTACJI Z Niemcami, Francja, EU, Anglia, USA, Serbia, Izraelem, Ukraina, Imperium Osmanskim itd. W Polsce to znana od wiekow prawda (no powinna byc znana ale ...).

  19. Geoffrey

    Cztery lata zajęło Amerykanom dojście do oczywistych wniosków. Gratulacje.

    1. SAS

      A w Polsce? W Polsce niezmiennie jak w lesie.

    2. starszy oborowy

      A ty co z księżyca spadłeś? Czy przespałeś te cztery lata? Bo u nas było to mówione od początku.

  20. DSA

    Amerykanie wygrali Zimną Wojnę i poprzez wyścig zbrojeń doprowadzili do upadku ZSRR. Bankructwo i utrata dużej części terytorium były i tak najniższym \"wymiarem kary\". Amerykanie zadowolili się dostępem do zasobów energetycznych w byłych krajach ZSRR z rejonu basenu Kaspijskiego (w szczególności Turkmenistan czy Azerbejdżan). Tyle że aby te surowce transportować do rynków zbytu potrzebne są szlaki transportowe czyli ropo- i gazociągi. I tu pojawia się problem. Żeby transportować je do Europy potrzeba je puścić przez terytorium Rosji co jest nierealne albo próbować ją ominąć. Jasna się staje wówczas rola Gruzji i próby Rosji przecięcia tego szlaku. Tak samo ważna jest rola Ukrainy i Krymu w przypadku chęci ułożenia gazociągu podmorskiego z Gruzji. Mało kto pamięta, że Rosja miał kontrolę nad całą Ukrainą za pośrednictwem swojego kacyka Janukowycza. Amerykanie wywołując Majdan wyrwali Ukrainę z rąk Moskwy. Nie spodziewali się jednak że reakcja będzie błyskawiczna i Rosja zajmie Krym. Tak więc słowa \"Celem amerykańskiej polityki jest odtworzenie integralności ukraińskiego terytorium i jego suwerenności.\" są dość oczywiste z perspektywy interesów USA.

    1. VictorVector

      To nie są tylko interesy USA. Także Polski i wielu innych krajów europy, które nie chcą się zgodzić na energetyczny szantaż Rosji.

    2. DSA

      Oczywiście że tak choć np: Niemcy widzą to inaczej i stąd projekt Nord Stream. Natomiast tylko Amerykanie są w stanie realizować swoją strategię. Reszta nie posiada odpowiedniej siły.

    3. Sailor

      Ponieważ Niemcy nie graniczą z Rosją i czują się bezpieczni za naszymi plecami.

  21. Davien

    Jak zwykle DEMOKRACJA - głoszona przez USA - jest zawsze powtarzam zawsze sprawiedliwa ? A że większość nie wychodzi - TRUDNO ! Staraliśmy się ?????????

    1. n@ti

      A na co liczyłeś? Nie są w oficjalnym pakcie obronnym.

    2. Chateaux

      Tu nie ma slowa o femokracji, jest tylko agresja na terytorium sasiada w celu zaboru.

  22. Jonnhy666

    To so geopolityczne gierki miedzy dwoma macarstwami jak bedzie wojna miedzy nimi to tylko nuklearna i zamienia europe w nie zyjace radioaktywne skupisko

  23. GDZIE CZYNY

    Słowa słowa słowa a tymczasem zachód zamiast ratować niepodległość Ukrainy przez lata robi co tylko może by uwolnić się od tematu, woli zajmować się tak \"ważkimi\" tematami jak wyrażanie zaniepokojenia zachowaniem Rosji i uknuwaniem sankcji i nacisków na \"niedemokratyczną\" Polskę. No ale trzeba mieć priorytety, czemu pchać się pod dymiące działa i lać krew za głoszone przez siebie na ekranach TV slogany skoro można bogacić się na nieszczęściu słabszych? A publika wszystko łyknie, żyć nie umierać.

  24. Tomek72

    Dla krajów byłego Układu Warszawskiego (ciągle nie mogę się nadziwić że tak się ten twór nazywał) - Rosja ma tylko JEDNĄ OFERTĘ - DESTABILIZACJĘ. Nie wiem czy USA przejrzały na oczy - alianci powinni mieć jasność już po sfałszowanych wyborach w Polsce w 1947r jak Sowieci dotrzymują zobowiązań ... Potem mogliśmy się o tym przekonać jeszcze wiele razy. Ja oczywiście CHCĘ aby Polska była KRAJEM WOLNYM - SUWERENNYM, ale gdybym nie daj Bóg musiał wybierać z jakiegoś powodu między \"okupacją USA\" (bo niektórzy już tak nazywają obecność wojsk USA w Polsce), a okupacją Rosyjską - 5 minut bym się nie zastanawiał ... Jak wyglądała okupacja USA możemy zobaczyć na przykładzie RFN, Japonii, Korei południowej... Jak Sowiecka - widzimy (choć może nie wszyscy) w Polsce i pozostałej części UW.

  25. de Łiczer

    A jakie jest oficjalne stanowisko Polski odnośnie Ukrainy? Jaką mamy gwarancję zwrotu pożyczki, zapłaty za gaz, dlaczego Ukraina traktuje nas jak chłopca na posyłki i prowokacyjnie macha nam przed nosem banderowską flagą. Kiedy uregulujemy sprawy mordu wołyńskiego? Czy prawdą jest, iż obecnie pompujemy gaz z własnych rezerw, a jeśli tak, to kto weźmie na siebie ewentualne ryzyko zakręcenia przez FR gazu? Przecież wystarczy byle pretekst - choćby remont, sabotaż, awaria... Nie rozumiem tego, naprawdę - stawiamy się Niemcom, Francji i komu się da, a \"kładziemy uszy po sobie\" w przypadku Ukrainy. Dlaczego? Bo wielki brat zza oceanu patrzy?

    1. Nikt

      Rocznie sprzedajemy ukrainie 1mld m3 gazu a ta interwencyjna umowa opiewa na 60 mln m3

Reklama