Reklama
  • Wiadomości

„Krab” na nowej drodze życia?

W poniedziałek 24 sierpnia w Hucie STALOWA WOLA S.A. oficjalnie zaprezentowana została „nowa” samobieżna gąsienicowa armatohaubica 155 mm „Krab”, stanowiąca środek ogniowy systemu artylerii samobieżnej „Regina”. 

  • Nowy „Krab”, podobnie jak wóz poprzedniej edycji, także ma jednostkę ognia wynoszącą 40 nabojów, i zracjonalizowany zasięg w terenie, wynoszący ponad 400 km. To standard dla tej klasy pojazdów bojowych. Osiągi mają zostać potwierdzone badaniami typu, które rozpoczną się niedługo po MSPO, gdzie armatohaubica z nowym nośnikiem mieć będzie swą premierę. fot. Jerzy Reszczyński
    Nowy „Krab”, podobnie jak wóz poprzedniej edycji, także ma jednostkę ognia wynoszącą 40 nabojów, i zracjonalizowany zasięg w terenie, wynoszący ponad 400 km. To standard dla tej klasy pojazdów bojowych. Osiągi mają zostać potwierdzone badaniami typu, które rozpoczną się niedługo po MSPO, gdzie armatohaubica z nowym nośnikiem mieć będzie swą premierę. fot. Jerzy Reszczyński
  • Nowy „Krab”, podobnie jak wóz poprzedniej edycji, także ma jednostkę ognia wynoszącą 40 nabojów, i zracjonalizowany zasięg w terenie, wynoszący ponad 400 km. To standard dla tej klasy pojazdów bojowych. Osiągi mają zostać potwierdzone badaniami typu, które rozpoczną się niedługo po MSPO, gdzie armatohaubica z nowym nośnikiem mieć będzie swą premierę. fot. Jerzy Reszczyński
    Nowy „Krab”, podobnie jak wóz poprzedniej edycji, także ma jednostkę ognia wynoszącą 40 nabojów, i zracjonalizowany zasięg w terenie, wynoszący ponad 400 km. To standard dla tej klasy pojazdów bojowych. Osiągi mają zostać potwierdzone badaniami typu, które rozpoczną się niedługo po MSPO, gdzie armatohaubica z nowym nośnikiem mieć będzie swą premierę. fot. Jerzy Reszczyński
  • Huta STALOWA WOLA S.A. jest w stanie zagwarantować, że od połowy 2016 roku armia zacznie otrzymywać pierwsze partie (po 6 dział) nowych „Krabów”. W jednostce w Węgorzewie są już na ukończeniu hangarogaraże do ich stacjonowania. Pierwszy dywizjon złożony z 24 środków ogniowych oraz zestawu pojazdów logistycznych (wozy dowodzenia i dowódczo-sztabowe, amunicyjne, mobilne warsztaty naprawcze, pojazdy rozpoznania) ma zostać skompletowany w połowie 2017 roku. fot. Jerzy Reszczyński
    Huta STALOWA WOLA S.A. jest w stanie zagwarantować, że od połowy 2016 roku armia zacznie otrzymywać pierwsze partie (po 6 dział) nowych „Krabów”. W jednostce w Węgorzewie są już na ukończeniu hangarogaraże do ich stacjonowania. Pierwszy dywizjon złożony z 24 środków ogniowych oraz zestawu pojazdów logistycznych (wozy dowodzenia i dowódczo-sztabowe, amunicyjne, mobilne warsztaty naprawcze, pojazdy rozpoznania) ma zostać skompletowany w połowie 2017 roku. fot. Jerzy Reszczyński
  • fot. Jerzy Reszczyński
    fot. Jerzy Reszczyński

HSW S.A. pracuje nad nim od 1999 roku, czyli od pozyskania przez stronę polską praw do produkcji systemu wieżowego brytyjskiej AS90 z lufą u długości 52 kalibrów.  Z zakupu licencji także na podwozie strona polska zrezygnowała, polegając na zapewnieniach gliwickiego ośrodka pancernego, specjalizującego się w ciężkich podwoziach gąsienicowych, iż on jest w stanie opracować podwozie zdolne do współpracy z tym systemem wieżowym. Jak wiadomo – zakończyło się to kompletną katastrofą, a osiem dostarczonych przez HSW armii „Krabów” na tym nośniku (znanym jako typ „Kalina”, wywodzący się ze starej konstrukcji radzieckiej) są źródłem nie kończących się problemów technicznych.

Nowy „Krab”, podobnie jak wóz poprzedniej edycji, także ma jednostkę ognia wynoszącą 40 nabojów, i zracjonalizowany zasięg w terenie, wynoszący ponad 400 km. To standard dla tej klasy pojazdów bojowych. Osiągi mają zostać potwierdzone badaniami typu, które rozpoczną się niedługo po MSPO, gdzie armatohaubica z nowym nośnikiem mieć będzie swą premierę. fot. Jerzy Reszczyński

W tej sytuacji, wobec bezradności partnera z Gliwic, stalowowolski ośrodek zaproponował – przyjęte przez polskie MON oraz inne resorty, których sprawa dotyczyła – inne rozwiązanie: współpracę z zagranicznym partnerem. Tylko tak można było uratować opóźniony już o 2 lata program. Swoją jego część HSW wykonała, kończąc w terminie produkcję pozostałych 16 kompletnych wież do pozostałych dział pierwszego dywizjonu „Reginy”.

Nowy „Krab”, podobnie jak wóz poprzedniej edycji, także ma jednostkę ognia wynoszącą 40 nabojów, i zracjonalizowany zasięg w terenie, wynoszący ponad 400 km. To standard dla tej klasy pojazdów bojowych. Osiągi mają zostać potwierdzone badaniami typu, które rozpoczną się niedługo po MSPO, gdzie armatohaubica z nowym nośnikiem mieć będzie swą premierę. fot. Jerzy Reszczyński

Wybór padł na Samsung Techwin z Republiki Korei, mający w swoim programie niezłej klasy 155 mm K9 „Thunder”, znaną także z licencyjnej tureckiej edycji jako T-155 „Firtina”. Wart miliard złotych kontrakt na zakup 36 gotowych podwozi K9, licencji na to podwozie i transfer technologii jego produkcji do Polski, zawarto w Korei 17 grudnia 2014 roku. Już 17 sierpnia 2015 roku Hucie STALOWA WOLA SA zakończyła się pomyślnie operacja osadzenia wieży „Kraba” na pierwszym podwoziu będącym efektem współpracy konstruktorów koreańskich i polskich. W tych 8 miesiącach zawarty jest czas, trwającego od 25 czerwca transportu podwozia do Polski i  jego badań zakładowych w Korei. Realnie zatem prace nad polonizacją podwozia, które zostało wyposażone w wiele polskich systemów, trwały niespełna pół roku. Pierwotnie zakładano, że potrwają około roku. W połowie września HSW otrzyma z Korei drugie podwozie.

„Krab” z nowym podwoziem, różniącym się od poprzedniego nie tylko tym, że ma 6 par kół nośnych zamiast 7 oraz nowoczesnym power-packiem z silnikiem MTU, posiada hydropneumatyczne zawieszenie oraz wiele polskich rozwiązań technicznych, jakich nie ma oryginalna K9: nowoczesne instalacje przeciwpożarowe, polski system łączności FONET, agregat prądotwórczy, systemy filtrowentylacji oraz przeciwwybuchowy, oraz oczywiście, wszystkie systemy bojowe zintegrowane w wieży. Jest nieco niższy i krótszy od „starego” oraz lżejszy o ok. 3 tony, co pozwala mieć pewność, że osiągi trakcyjne będą wyższe. fot. Jerzy Reszczyński

„Krab” z nowym nośnikiem jest lżejszy od poprzedniego o blisko 3 tony, zamiast starego silnika czołgowego o mocy 850 KM, nigdzie w kraju nie wytwarzanego, ma silnik MTU o mocy 1000 KM. Jego osiągi będą znacznie wyższe od poprzedniej edycji, ale potwierdzi to seria tzw. badań typu obydwu egzemplarzy. Rozpocznie się ona we wrześniu, niedługo po MSPO. Według umowy z MON powinna zakończyć się w połowie 2016 r., ale HSW deklaruje „znaczne skrócenie” tego terminu. To spore wyzwanie, bo badania obejmują m.in. przejechanie po poligonach 3 tysięcy kilometrów, a także część badań artyleryjskich weryfikujących poprawność funkcjonowania interfejsu obydwu systemów, nośnika i wieży.

W ceremonii oficjalnej prezentacji nowego „Kraba” uczestniczyli m.in. posłanka Renata Butryn z sejmowej komisji obrony narodowej, Zdzisław Gawlik, sekretarz stanu w MSP, Wojciech Dąbrowski i Krzysztof Trofiniak z zarządu PGZ, gen. Jarosław Szczepaniak, doradca szefa MON, płk Jarosław Kraszewski, szef Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojska Polskiego. Ceremonii „roll-out” nowego działa samobieżnego przyglądali się pracownicy HSW. fot. Jerzy Reszczyński

W czasie swojego pobytu w HSW prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej potwierdził, że po transferze technologii nośnika K9 do Polski odpowiedzialna za produkcję podwozia będzie HSW, lider programu „Regina”, mającego docelowo dostarczyć polskiej armii 5 dywizjonów liczących łącznie 120 „Krabów”. W HSW jest już na ukończeniu rozbudowa i modernizacja lufowni. Pozwoli to przejąć przez HSW już od 2016 roku odpowiedzialność także za produkcję przewodów lufowych dla tych dział. Obecnie są one kupowane w Niemczech, ale pozostałe elementy wieży powstają w HSW.

Jerzy Reszczyński

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama