Reklama

Geopolityka

„Kompleks militarno-przemysłowy zwiększa produkcję”. Putin w przemowie straszy zbrojeniami

Putin parada
Autor. The Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0

W środę Władimir Putin przemawiał do pracowników fabryki broni przeciwlotniczej w Sankt Petersburgu oraz do weteranów przerywających oblężenie Leningradu w okresie II wojny światowej. Padły kolejne cyniczne sformułowania. Putin stwierdził, że Rosja „próbuje powstrzymać wojnę”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

„Jeśli chodzi o osiągnięcie efektu końcowego i zwycięstwo, które jest nieuniknione, jest kilka rzeczy... To jedność i spójność rosyjskiego i wielonarodowego narodu rosyjskiego, odwaga i bohaterstwo naszych bojowników... i oczywiście praca kompleksu wojskowo-przemysłowego i fabryk takich jak wasza i ludzi takich jak wy" – powiedział Putin. „Zwycięstwo jest pewne, nie mam co do tego wątpliwości".

Putin stwierdził, że rosyjskie firmy zbrojeniowe wyprodukowały mniej więcej taką samą liczbę pocisków przeciwlotniczych, jak reszta świata i trzy razy więcej niż Stany Zjednoczone. Zapowiedział zwiększanie produkcji. Wcześniej brał udział w wydarzeniu z weteranami z okazji 80. rocznicy zniesienia oblężenia Leningradu w czasie drugiej wojny światowej. Powiedział weteranom, że Rosja walczy na Ukrainie w obronie etnicznych Rosjan. Kijów odrzucił zarzuty rosyjskiego dyktatora. Moskwa wykorzystuje to jako pretekst do grabieży ziemi w stylu kolonialnym. „To, co robimy dzisiaj, w tym nasza operacja specjalna, jest próbą powstrzymania tej wojny i ochrony naszych ludzi, którzy mieszkają na tych terytoriach" – powiedział Putin. „To są nasze historyczne terytoria" – powiedział – odnosząc się do faktu, że duże obszary dzisiejszej Ukrainy były kiedyś częścią Imperium Rosyjskiego. To kłamstwo historyczne, wystarczy spojrzeć na historię Rusi Kijowskiej.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. rwd

    Gdy Biden spuści ze smyczy amerykański przemysł zbrojeniowy, to Putina głowa rozboli.

    1. Ali baba,

      Po co przemysł żucić się na nagrodę 10mld $ za jego głowe będzie szybciej.

    2. Sorien

      Oczywiście w starciu na zbrojenia z samym USA Rosja nie ma szans najmniejszych anco dopiero z całym NATO .... Pytanie tylko czy spuści i czy to wystarczy do wygrania wojny... Abramsy np nie są produkowane od wielu lat jest tylko linia modernizacyjna z tego co słyszałem... Ale nawet jeżeli pytanie czy naród ukraiński doczeka do tego sprzętu , pytanie czy społeczeństwa zachodu zechcą ponosić ciężar tej wojny . Przemysł zachodu nie jest w stanie nadrobić jak narazie zniszczęń w ukraińskiej armi ich trzonu sił lądowych czyli sprzętu po CCCP a były to setki jak nie tysiące sztuk na chodzie na papierze mieli 6 tyś sztuk przed 2014 ... Dając 100 czy 200 a nawet 300 czołgów o podobna stosunkową ilość innego uzbrojenia nie wiele to pomoze . By uderzyć i wywalić kacapow trzeba może z 1000 do tego dużo ludzi jako piechoty i dużo bardzo dużo artylerii lufowej i wieloprowadnicowej ... Jak narazie wygląda to na dawkowanie leku tak by pacjent ledwie żył

    3. Monkey

      @rwd: Tylko że jeśli Chińczycy zauważą, że Amerykanie coś kombinują, to też zaczną coś robić. Ani USA, ani ChRL nie zależy na upadku Rosji. Chińczycy wcale nie potępili rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Co do ich możliwych marzeń o rosyjskiej Syberii, to na razie jednak Tajwan jest ich obsesją. Rosja zaś pomimo wszystkich wad nie jest słaba. I jeszcze się Chinom przyda.

  2. Facetoface

    Tak, tak Niemcy podobnie mówili o ochronie swoich ziomków a unijni demokraci o wolności z drugiej strony nadstawiając kieszeń.

  3. easyrider

    Wołodia całkiem odkleja się od rzeczywistości. Z czym do gości? To państwo jest jak jakiś ZIS, po 50 latach eksploatacji, którego chcą wystawić do rajdu Dakar. A ci weterani? Jeśli w 1944 mieli po 18 lat, to są z rocznika 1926. To mają teraz po jakieś 97 lat. Ilu on takich znalazl i to jeszcze spod Leningradu?