Reklama

Geopolityka

Kary za zakończenie rozmów z Airbus? Morawiecki: Nie sądzę

Fot. Marek Mytnik/Wikimedia, CC BY 3.0
Fot. Marek Mytnik/Wikimedia, CC BY 3.0

Nie sądzę, by groziły nam kary w związku z zakończeniem negocjacji umowy offsetowej z Airbus Helicopters ws. kontraktu na zakup śmigłowców Caracal – powiedział wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

- Nie sądzę, by groziły nam kary z powodu zamknięcia negocjacji. Każdy etap negocjacji dokładnie dokumentowaliśmy. Miałem nadzieję, że negocjacje zakończą się pozytywnie, ale ich proces przebiegał tak, a nie inaczej. Jesteśmy przekonani, że byliśmy fair wobec naszych partnerów - powiedział dziennikarzom wicepremier Morawiecki, który uczestniczył w środę w uroczystości rozpoczęcia budowy fabryki baterii elektrycznych do samochodów firmy LG Chem w Biskupicach Podgórnych pod Wrocławiem.

Wicepremier przypomniał, że negocjacje trwały od września zeszłego roku. - Prowadziliśmy je solidnie i podchodziliśmy elastyczniej do naszego partnera. Jednak offset to offset, polega na tym, że przy bardzo dużym zakupie, a chodziło o kwotę ponad 13 mld zł, (...) chcieliśmy mieć też pewność, że będziemy mieli pewne wartości w Polsce związane z produkcją. Ta wartość nie była wystarczająca z naszej perspektywy (...). Bezpieczeństwo państwa wymagało, by powoli kończyć te negocjacje - powiedział Morawiecki.

Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ub.r. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie wiropłatów. W kwietniu 2015 MON w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców do końcowego etapu zakwalifikowało śmigłowiec H225M (wcześniejsze oznaczenie EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters (poprzednio Eurocopter).

Wielonarodowa europejska firma nie ma w Polsce zakładów związanych z produkcją wiropłatów, do grupy Airbus należą natomiast zakłady na warszawskim Okęciu. W razie wygranej w przetargu Airbus Helicopters zapowiadała montaż wiropłatów w Polsce i uruchomienie linii produkcyjnej w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi, firma deklarowała, że zamówienia będą związane nie tylko z kontraktem na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.

Decyzji sprzeciwiały się m.in. PiS i związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone - PZL Mielec należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk i PZL Świdnik będących własnością AgustaWestland (obecnie Leonardo Helicopters) proponujących maszynę AW149. Świdnik pozwał też Inspektorat Uzbrojenia MON i wniósł o zamknięcie postępowania bez wyboru oferty. W maju sąd pierwszej instancji oddalił pozew. 

PiS zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy przetargu, argumentując, że wymagania mogły preferować maszynę europejskiego koncernu. Posłowie PiS apelowali, by z podpisaniem umowy wstrzymać się do sformowania nowego rządu. Podobne stanowisko zajął SLD. Zastrzeżenia wyrażał również prezydent Andrzej Duda.

Minister obrony Antoni Macierewicz na początku urzędowania podjął decyzję o przeglądzie postępowań dotyczących zakupów, w tym na śmigłowce. Resort miał sprawdzić, czy postępowania nie należy powtórzyć. 

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Witek

    żadnych kar nie będzie to tylko materiał na bicie piany w mediach a ściślej rzecz ujmując to dezinformacja mająca na celu wzbudzić niechęć do obecnego rządu. Swoją drogą bardzo dobrze , że od Francuzów nic nie bierzemy to nie jest w razie wojny dla nas wiarygodny sojusznik, niedługo to francja będzie państwem islamskim i zacznie wspierać ciemną strone mocy :). Czy francja podczas 2 wś czy też podczas napaści rosji na Polskę w 1920 pomogła nam nie !!!!!! odwróciła się do nas tyłkiem .

  2. Naiwny

    Obiektywnie patrząc na ten przetarg jego roztrzygnięcie i obecne decyzje to nic lepszego Na Kremlu niemogli dostać w prezencie. Brawo: Tylko po co udajemy, że jesteśmy w NATO i nieby nielubimy tych ze wschodu? A kary Airbusowi zapłacimy jak 2x2 (to nie tylko francuska firma, również niemcy mają tam duży udział). A płacić nie bedzie polski Rząd ale polscy podatnicy - czyli Ja i wy kochani forumowicze. Ale Nas się nikt o zdanie nie pyta.

  3. bolo

    Nie sądzę??? To znaczy, że podjął decyzję o zerwaniu kontraktu nie będąc na 100% pewnym, że kar nie będzie? Oj Morawiecki od dłuższego czasu opowiada tylko bajki dla naiwnych i mam jakieś dziwne przeczucie, że Airbus wydoi nas porządnie za zerwany kontrakt.

    1. Kiks

      W sumie masz rację, ale Airbus nie zaryzykuje. Albo raczej Francuzi ich zakneblują. Polska ma dużo zakupów w planach. Jeżeli pójdą na wojenkę to mogą zapomnieć o uwzględnieniu ich ofert. To znaczy składać mogą zawsze, ale wiadomo jakie będą mieli szanse. W takich sprawach polityka też gra rolę, nie tylko u nas. Zresztą jakie nakłady poniósł Airbus..

    2. Wawiak

      Nie da sięzerwać czegoś czego nie ma. Warunkiem sine qua non było pozytywne zakończenie negozjacji offsetowych.

  4. Mexx

    Śmieję się do łez czytając tutaj komentarze pociesznych wsiowych o karach jakie to niby ma Polska zapłacić Francuzom za to , że niedotrzymali warunków offsetu.Groteska.

  5. mati

    Turcja, za podobną kwotę kupiła 109 szt. Black Hawków w wersji T-70 (amerykański odpowiednik to S-70). Koszt to 3.5 mld usd = 13.4 mld zł, czyli tyle co u nas. Kwota ta obejmuje produkcję helikopterów u siebie i ... UWAGA ... licencję eksportową !!! Zobaczymy co Antoni wynegocjuje i jak nas amerykanie potraktują. Będziemy mieli odniesienie do oferty tureckiej.

    1. Davien

      Kupili gołe transportowe maszyny podczas gdy my bierzemy głównie wersje specjalne. Tu masz róznicę cen UH-60M 21,2mln$ Seahawk dla AS 190mln$ wystarczy czy dalej bedziesz bajki wypisywał:)))

    2. FeNi

      amerykanie nie sprzedadzą żadnych nowoczesnych technologi nad Wisłę bo to tak jakby oddali je Rosjanom za darmo taka jest różnica ...

  6. Jac

    Airbus na pewno nałoży kary, co do tego nie mam żadnych złudzeń. Należy sobie zadać pytanie jaka będzie przyszłość fabryki w Łodzi, gdzie poczynione zostały już inwestycje pod kątem Caracalów. Na razie remontują tylko stare Mile, które niedługo trafią na złom. Widmo masowych zwolnień, a nawet likwidacji ciąży nad tymi zakładami. Na koniec mała refleksja. Biorąc pod uwagę następujące fakty: MON przeznacza tylko 25% swojego budżetu na nowy sprzęt, nic nie słychać o nowych przetargach, nie ma możliwości zwiększenia wydatków na wojsko ponad te 2% PKB (500+ i tym podobne, gigantyczny deficyt budżetowy itp.), a także "umiejętnośći" prowadzenia negocjacji przez "ekspertów" pokroju pana Misiewicza, można śmiało założyć, że nie zobaczymy nowych śmigłowców przez dobre kilka najbliższych lat.

  7. Marinero

    Pan power point Mateusz myśli? ?... Polska dofinasuje Airbusa z funduszy unijnych bez zadnego wyroku sadowego. Trzeba było kupic te 50 sztuk i by zamkonac zwiazki dokupic Black Hawki.Jezeli się drazni z wiodaca gospodarka unii to trzeba myslec o konsekwencjach. CDN...

  8. Rain Harper

    I co w zamian, montownie biedahawków czy rozpieszczeni związkowcy których z ulgą pozbędzie się Leonardo?

Reklama