Reklama

Geopolityka

Fot. Flickr/mac_ivan

Jakie scenariusze dla Ukrainy?

Dynamiczne wydarzenia na Ukrainie przyrównywane już przez wielu komentatorów do powtórki z Pomarańczowej Rewolucji rodzą podstawowe pytanie: co dalej? Dlatego warto zastanowić się nad kilkoma potencjalnymi scenariuszami, które mogą zostać zrealizowane nad Dnieprem w nadchodzących dniach.  

Konfrontacja- Jeszcze wczoraj wdrożenie scenariusza konfrontacyjnego było niezwykle prawdopodobne. W Kijowie dochodziło do starć, wydawało się, że poleje się krew a prezydent Janukowycz pogrąży w autorytaryzmie, co naturalnie przybliżyłoby go do Rosji hołdującej „suwerennej demokracji”. W tym kontekście warto wspomnieć, że głowa państwa nadal posiada silne poparcie na wschodzie kraju, co wymiernie wzmacnia jej pozycję i z pewnością wpływa na podejmowane decyzje. Niemniej ostatnia noc upłynęła w Kijowie w miarę spokojnie a dziś rzecznik ukraińskiego rządu zaprzeczył doniesieniom o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Choć niczego nie można wykluczyć wydaje się zatem, że sytuacja (przynajmniej w porównaniu z dniem wczorajszym) ulega stabilizacji.

Okrągły stół- Spiker ukraińskiego parlamentu, wierny stronnik Janukowycza, Wołodymyr Rybak zaapelował o zwołanie okrągłego stołu. Władze próbują rozpocząć rozmowy z opozycją, dziś ma dojść do spotkania jej liderów z prezydentem Janukowyczem, jednocześnie Unia Europejska także stara się mediować pomiędzy stronami nie obdarzając protestujących jednoznacznym poparciem. Dla realizacji tego scenariusza kluczowa jest jednak postawa protestujących. Gotowość do kompromisu władz z pewnością ograniczy się do dymisji personalnych w obrębie rządu lub (w wariancie maksymalnym) całego gabinetu, pytanie czy będzie to satysfakcjonujące rozwiązanie dla opozycji dążącej do impeachmentu Janukowycza? Raczej nie.

Dekompozycja obozu władzy- Już wczorajsze wypowiedzi ukraińskiego ambasadora w Polsce zobrazowały wewnętrzne podziały wśród „niebieskich”. Z Partii Regionów odchodzą kolejni posłowie, może ona niebawem stracić większość w parlamencie. Niemniej warto mieć na uwadze, że na Ukrainie to prezydent wyznacza nowego kandydata na premiera, dlatego wariant dekompozycji obozu władzy jest mało prawdopodobny, zaplecze Janukowycza będzie kontrolowało sytuację

Wygasanie protestów- Władze ukraińskie mogą również powielić rosyjskie doświadczenia związane z zakrojonymi na szeroką skalę protestami opozycji. W takim scenariuszu dążyłyby one do mobilizacji swoich zwolenników, do drobnych ustępstw wobec protestujących, które ograniczyłyby udział elementów umiarkowanych w wiecach, oraz ich maksymalnego przewlekanie w czasie tak by stopniowo słabły.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. maniek

    Dzisiaj na Ukrainie toczy się gra, w której Polska także może wygrać... przytoczę fragment przepowiedni z Tęgoborza: "Bitna Białoruś, bujne Zaporoże, Pod polskie dążą sztandary. Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze Wracając na szlak swój prastary. Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy To Europy bastiony," więcej macie w Wiki...

  2. maniek

    Już rzygam tymi komentarzami o UPA i Banderze... jakoś tylko brakuje mi komentarzy o SS i Hitlerze...

  3. maniek

    Trzy wyjścia Ukrainy: Unia Europejska, Unia Euro-Azjatycka lub podział pomiędzy te struktury (np. po Dnieprze). Samodzielna Ukraina długo nie pożyje...

  4. dekert29

    Kaczyński postępuje bardzo mądrze - Ukrainę możemy obecnie zdobyć tylko podbijając serca Ukraińców. Jeśli wyrwiemy ten kraj z pazurów rosyjskich - wygramy bardzo wiele. Na pewno zyskamy sojusznika. Drastycznie poprawimy sytuację strategiczną Polski w Europie, a pogorszymy sytuację Kacapów (hurrraaa !!!). Może nawet dojdzie do tego, że Putin oderwie od Ukrainy wschodnią część z Krymem - tak nawet byłoby dla nas lepiej - tym łatwiej Najświętsza Rzeczypospolita zdominuje pozostałą zachodnią Ukrainę. Całego kraju ruscy nie zajmą - nie odważą się. Powtarzam raz jeszcze- możemy wygrać tylko przez serca Ukraińców. Jestem pełen szacunku dla zmysłu politycznego, mądrości i patriotyzmu Jarosława Kaczyńskiego. Tylko lepiej niech już nie lata samolotami... WYPADKI CHODZĄ PO LUDZIACH (szczególnie po wrogach Rassiji)

  5. kynior

    Marudzicie jacy to źli są Ukraińcy, a Niemcy i Rosjanie wielcy wrogowie II wojny światowej gdzie ofiary szły w milionach handlują ze sobą ile się da bo zdają sobie sprawę że tylko pieniądz i technologie decydują o sile państwa, a nie sentymenty. Polacy powinni swoje pamiętać, dbać o pamięć i rozwijać się gospodarczo i militarnie. Być tam gdzie są interesy, a nie machać bezsensownie zardzewiałą szabelką lol

  6. Pan Piotrek

    Kaczyński popiera tych którzy trzymają banderowskie szmaty - gratulacje!

    1. say69mat

      Nie zapominaj Przyjacielu, że to nasza ojczyzna i jej politycy zawierając w 1921 roku pokój z bolszewikami podzieliliśmy się Ukraińską flagą i niepodległością, jak ... szmatą. Co to oznaczało dla mieszkańców Ukrainy pod bolszewickim butem??? 10 milionów ofiar głodu, jako narzędzia represji Stalina za Ukraiński flirt z niepodległością i udział w wojnie 1920 roku po stronie Polski. Stąd, sami na własne życzenie zasialiśmy nienawiść wśród Ukraińców. Stąd ... UPA.

Reklama