Siły zbrojne
Izrael atakuje Hamas. Naloty największe od 2014 r.
Izraelskie siły powietrzne przeprowadziły w sobotę największe od 2014 roku naloty na cele w Strefie Gazy w odpowiedzi na nocne ataki moździerzowe i rakietowe ze strony palestyńskiej radykalnej organizacji Hamas - poinformowały siły zbrojne Izraela.
Wojsko oświadczyło, że lotnictwo uderzyło w łącznie 40 celów, w tym tunele, centra logistyczne i kwaterę batalionu Hamasu w mieście Bajt Lahija na północy Stefy Gazy.
Według portalu "Times of Israel" w wielu miejscowościach państwa żydowskiego graniczących ze Strefą Gazy rozbrzmiały w sobotę nad ranem syreny alarmowe. Nie ma informacji na temat ofiar po obu stronach konfliktu.
W piątek podczas demonstracji na granicy Strefy Gazy z Izraelem 15-letni Palestyńczyk został zastrzelony przez izraelskich żołnierzy. Według rzecznika prasowego palestyńskiego resortu zdrowia Aszrafa al-Kudra w protestach rannych zostało 25 Palestyńczyków.
Od 30 marca wzdłuż granicy między Strefą Gazy a Izraelem odbywają się masowe demonstracje w obronie prawa palestyńskich uchodźców i ich potomków do powrotu na ziemie zajmowane do 1948 roku, kiedy powstał Izrael. Protesty odbywały się także przeciwko narzuconej przez Izrael blokadzie Strefy Gazy, a także przeciwko przeniesieniu ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.
Palestyńczycy domagają się prawa do powrotu na ziemie, które opuścili lub z których zostali wygnani ich przodkowie po powstaniu państwa żydowskiego. Władze Izraela twierdzą, że za protestami stoi Hamas, który celowo prowokuje mieszkańców kontrolowanej przez siebie Strefy Gazy do przemocy, czemu Hamas zaprzecza.
Czytaj też: Izraelskie naloty w Strefie Gazy
Izrael utrzymuje m.in. blokadę morską Strefy Gazy. Izraelskie siły patrolują Morze Śródziemne na wysokości Strefy Gazy, by powstrzymać przemyt broni do tej palestyńskiej enklawy i powstrzymać bojowników próbujących zaatakować lub zinfiltrować terytorium Izraela od strony morza.
Piotr Jankowski
Baloniki i latawce? Przecież napisano w newsie, że ataki moździerzowe i rakietowe! - zresztą żadna to nowość. Gdyby Hamas przestał strzelać, nie byłoby wojny. Gdyby Izrael przestał strzelać, nie byłoby Izraela. Gdyby twój sąsiad, \"obserwatorze\", ogłosił, że jego celem jest zlikwidowanie ciebie - to byś sie bronił na wszelkie sposoby, czy nie? Taki zapis jest w statucie Hamasu - anihilacja Izraela. Pozostawiam to Państwa ocenie.
Podpułkownik (Ret.) Janusz Wareda
Do - obserwator! ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Panie obserwator! Proszę, aby w przyszłości, Pan bardziej uważnie obserwował sytuację polityczno-militarną na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym uwzględnieniem działań armii izraelskiej (IDF) oraz palestyńskiej organizacji radykalnej (a de facto terrorystycznej!) Hamas. A także uważnie czytał informacje medialne na ten temat. Koniecznie! W innym przypadku, Pan będzie się ocierał o śmieszność. Zwracam Panu uwagę, że izraelskie siły powietrzne - przeprowadziły w sobotę największe od 2014 roku naloty na określone cele w Strefie Gazy - w odpowiedzi na nocne ataki moździerzowe i rakietowe Hamasu na terytorium Izraela. I nie był to odwet armii izraelskiej - jak to Pan napisał - <za wpuszczane latawce i baloniki z podwieszonymi elementami palnymi, które powodują pożary pól uprawnych rolników izraelskich>. Panie obserwator, czy Pan dostrzega w tym różnicę? Ale gdyby nawet, terroryści z Hamasu wypuszczali <tylko latawce i baloniki, które powodują pożary>, to jak Pan uważa: czy Izraelczycy mieliby się temu spokojnie przyglądać i nie reagować? Podpowiem Panu, że owe <latawce i baloniki>, do chwili obecnej, spowodowały na terenie Izraela, co najmniej, kilkaset pożarów! Proszę, aby Pan przyjął do wiadomości, że Izrael, jak każde inne państwo, ma pełne prawo do obrony swego terytorium oraz swoich obywateli! Ponadto, jak nadmienia powyższy artykuł, lotnictwo izraelskie <uderzyło w łącznie 40 celów, w tym tunele, centra logistyczne i kwaterę batalionu Hamasu>, a nie w obiekty cywilne. Poza tym, Pańskie końcowe pytanie, jest niewłaściwie postawione. Co to w ogóle znaczy: <czy skala i sposób, w jaki Izrael reaguje na palestyńskie działania Hamasu, jest adekwatny dla cywilizowanego człowieka, poszanowania praw człowieka i ochrony ludności cywilnej w warunkach wojny>? Podkreślam raz jeszcze: Izrael reaguje adekwatnie do zagrożenia swego terytorium i obywateli ze strony zbrojnych organizacji terrorystów palestyńskich, m.in. ze strony Hamasu! Tak, skala i sposób jest adekwatny! Nic innego Izraelowi nie pozostaje! Jestem przekonany, że wiele innych państw na świecie, będących w sytuacji Izraela (czyli nieustannego zagrożenia ze strony różnej maści organizacji terrorystycznych), już dawno - w sposób jednoznaczny i zdecydowany - rozwiązałoby problem krwawych ataków terrorystów palestyńskich! Co do tego, nie mam żadnych wątpliwości. Daj Boże, żeby terroryści muzułmańscy wykazywali szacunek dla - jak to Pan określił - cywilizowanego człowieka, szanowali prawa człowieka i chronili ludność cywilną w warunkach wojny. Daj Boże! Tymczasem, terroryści palestyńscy wręcz gardzą prawami człowieka oraz prawami ludności cywilnej w warunkach wojny. I na koniec powtórzę: Panie obserwator, musi Pan zdecydowanie bardziej uważnie obserwować sytuację polityczno-militarną na Bliskim Wschodzie! Bez zachowania należytej uwagi, Pana wypowiedzi na powyższy temat, będą bezprzedmiotowe.
obserwator
Palestyńska Gaza pod bombami Izraela. To odwet armii Izraela za wypuszczane latawce i baloniki z podwieszanymi elementami palnymi, które powodują pożary pól uprawnych rolników żydowskich. Czy skala i sposób w jaki Izrael reaguje an Palestyńskie działania Hamasu , jest adekwatny dla cywilizowanego człowieka, poszanowania praw człowieka i ochrony ludności cywilnej w warunkach wojny, pozostawiam Państwa ocenie.