Reklama

Iran szykuje „miażdżącą odpowiedź”. USA wejdą do wojny? [KOMENTARZ]

Amerykański bombowiec B-1B. Czy takie pojawią się na Bliskim Wschodzie?
Amerykański bombowiec B-1B. Czy takie pojawią się na Bliskim Wschodzie?
Autor. Senior Airman Jerreht Harris/USAF

Po zmasowanym ataku ze strony Izraela irańskie władze zapowiadają zdecydowaną odpowiedź. Istotne jest to, czy Teheran zdecyduje się zaatakować bazy USA w regionie. Jakie środki mogą zostać wykorzystane?

Siły zbrojne Izraela przeprowadziły w nocy z czwartku na piątek serię zmasowanych uderzeń na obiekty w Iranie. W atakach zabito dowódców sił zbrojnych i Gwardii Rewolucyjnej. Celami uderzeń były również elementy programu nuklearnego, obrony powietrznej i przemysłu obronnego.

Pierwsza fala uderzeń Izraela obejmowała ponad 200 samolotów, w tym F-15, F-16 i F-35 w pięciu falach. Choć straty były poważne, to nie ulega jednak wątpliwości, że Iran będzie chciał dokonać odwetu i ma wciąż poważny potencjał. Odwet wobec Izraela (zwanego tradycyjnie „syjnonistycznym reżimem”) zapowiedział już najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei, a w następstwie sztab generalny irańskiej armii poinformował, że siły zbrojne dokonają „miażdżącej odpowiedzi”.

Warto zastanowić się, jak taka odpowiedź mogłaby wyglądać i jakie mogą być jej skutki.

  • Bezzałogowce i rakiety. Jeśli chodzi o środki użyte do uderzenia, to będą to przede wszystkim bezzałogowe statki powietrzne (pierwsza fala ponad stu Shahedów już wystartowała i jest niszczona przez lotnictwo Izraela oraz innych państw) oraz rakiety balistyczne i manewrujące. Stosunkowo najbardziej niebezpieczne są rakiety balistyczne, bo te najtrudniej przechwycić. Drony i rakiety manewrujące mogą być zestrzelone zarówno przez klasyczne systemy obrony powietrznej (włącznie z Iron Dome/Żelazną Kopułą), jak i samoloty, a same bezzałogowce mogą też być rażone przez lasery i bronią lufową. Do zwalczania rakiet balistycznych w locie (mówimy tu o pociskach o zasięgu ponad 1500 km, a więc średniego lub pośredniego zasięgu) nadają się wyłącznie specjalistyczne systemy obrony przeciwrakietowej takie jak THAAD, Arrow-2/3, czy Standard SM-3 i SM-6. Tych jest mało, a czas lotu z Iranu do Izraela liczony jest w minutach (a nie w godzinach jak w wypadku dronów).
Do zwalczania rakiet balistycznych mogą służyć wyłącznie specjalistyczne systemy takie jak amerykański THAAD
Do zwalczania rakiet balistycznych mogą służyć wyłącznie specjalistyczne systemy takie jak amerykański THAAD
Autor. MDA

Iran posiada wiele typów rakiet balistycznych zdolnych sięgnąć Izraela, w tym typu Sejjil, Haj Qassem, Emad i Paveh i inne. Duża część z nich była już używana w atakach na Izrael. Szacunki co do liczby posiadanych przez Teheran rakiet balistycznych są bardzo rozbieżne, od kilkuset do nawet ponad trzech tysięcy pocisków. Duża część z nich jest w podziemnych magazynach i może być trudna do trafienia. Kwestią otwartą jest, ile z nich uda się Izraelowi zniszczyć przed odpaleniem (left-of-launch). Wiadomo już, że takie operacje są prowadzone. Od tego zależy, ile z nich zostanie wystrzelone i będzie mogło być zniszczonych w powietrzu (right-of-launch), a ile trafi w cele w Izraelu. Kolejnym ważnym elementem jest niszczenie irańskich zdolności produkcji rakiet balistycznych. Nie należy lekceważyć też irańskich rakiet cruise, bo te w zmasowanym ataku wraz z innymi środkami również mogą być niebezpieczne.

Reklama
  • Terroryści. Kolejnym elementem irańskiego odwetu może być podjęcie działań przez sympatyzujące z Iranem ugrupowania terrorystyczne. Te również mogą razić terytorium Izraela i to z innych kierunków, niż sam Iran (zarówno Gwardia Rewolucyjna jak i regularna armia z oczywistych względów muszą dokonywać ataków głównie z terytorium Iranu). Hezbollah w Libanie został jednak mocno osłabiony, a jego zaplecze logistyczne naruszone po obaleniu reżimu Asada w Syrii. Niebezpieczne mogą być także proirańskie ugrupowania w Iraku oraz oczywiście Huti w Jemenie. I te formacje w mniejszym lub większym (jak Huti) stopniu również mogą dysponować irańskimi pociskami rakietowymi i bezzałogowcami. Nie należy również wykluczać terrorystycznych ataków w Izraelu, a także ataków prowadzonych na obywateli Izraela w innych państwach, w tym Europie.

Czytaj też

  • Cele odwetu i jego skutki. Kluczowe dla dalszego przebiegu konfrontacji będzie to, jakie cele zaatakuje Iran. Jeśli będą to tylko obiekty izraelskie, konflikt może zostać mimo wszystko ograniczony, zwłaszcza przy założeniu, że skutki (straty w infrastrukturze krytycznej, ofiary w ludziach) w Izraelu będą relatywnie niewielkie. Jeśli jednak Iran uderzy w amerykańskie bazy w regionie, to do wojny włączą się Stany Zjednoczone. A wtedy można się spodziewać szerszej kampanii, której celem będzie nie tylko zniszczenie wybranych celów wojskowych w Iranie, ale szersze osłabienie potencjału Teheranu, być może włącznie z infrastrukturą energetyczną. To z kolei ma potencjał dalszej eskalacji, bo Iran może atakować infrastrukturę energetyczną w krajach arabskich, prowadząc do wzrostu cen ropy naftowej. Dodajmy, że możliwości prowadzenia uderzeń powietrznych na cele w Iranie są obiektywnie duże, bo znaczna część potencjału irańskiej obrony przeciwlotniczej została już zniszczona. Wreszcie, istnieje możliwość eskalacji sytuacji wewnętrznej, przede wszystkim w krajach na Bliskim Wschodzie ale nie tylko.
Reklama

To, w jaki sposób Iran odpowie na izraelskie uderzenie, może zdefiniować przyszłość obecnego konfliktu i sytuacji międzynarodowej nie tylko w regionie. Szczególnie istotne będą skuteczność użytych środków, ale też to jakie cele zostaną zaatakowane i czy wywoła to dalszą eskalację, do udziału Stanów Zjednoczonych i innych państw w konflikcie włącznie.

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (6)

  1. user_1074157

    Słaby ten atak, irańskie obiekty nuklearne prawie nie ucierpiały, izrael zawsze najlepiej bombarduje cywilów.

    1. Zam Bruder

      No i co z tego? Tam już po wyeliminowaniu irańskiej OPL i ich szczątkowego lotnictwa - każdy kolejny atak wejdzie w ich infrastrukturę jak nóż w masło. W mojej skromnej ocenie Iran jeżeli jeszcze nie dzisiaj, to w najbliższych dniach utraci wszystko co z takim mozołem budował od lat. A jak wpadnie im do głowy zaatakować bazy amerykańskie to zostaną sprowadzeni na dekady do poziomu z jakiego zaczynali po obaleniu szacha. Iran przegrał po całości wyścig po atom.

  2. DanielZakupowy

    A ta "miażdżąca" odpowiedź to będzie taka jak po poprzednim ataku Izraela czy jeszcze bardziej "zdecydowana"? XD

    1. Hmmm.

      Myślę, że iron dome znowu nie da rady.

  3. panemeryt

    Kiedyś mówiono broń ABC. A Iran może użyć w postaci tzw. brudnej bomby. C - raczej nam masowo nie zagraża. Ale B należy się martwić....

  4. Hmmm.

    To przez usa ten konflikt toczy się tak długo, a Izrael jest taki bezczelny wobec wszystkich sąsiadów.

    1. user_1074157

      Dlatego usa też dostanie od Iranu rakietami.

    2. Rusmongol

      Izrael ostatnio podpisywał z całą gamą krajów arabskich układy pokojowe. To było bardzo nie na rękę Iranowi. Więc nie do końca Izrael źle traktuje sąsiadów.

    3. DanielZakupowy

      Hmmm A może ten konfliktem toczy się przez muzułmańskich ekstremistów?

  5. Zam Bruder

    Potencjał Iranu jest nieproporcjonalny wobec siły ofensywnej i defensywnej Izraela i nie ma tu w ogóle mowy o równorzędnej wymianie ciosów ; Iran na własne życzenie jest opóżniony technologicznie od swojego przeciwnika lekko przeliczając o całą generację i pomimo obfitości środków napadu powietrznego nie jest w stanie wyrządzić Izraelowi znaczących strat co było już widoczne w trakcie wcześniejszej wymiany ciosów. W dodatku Hezbollah jest już powalonyy na kolana i pozbawiony znacznej części swego ofensywnego arsenału, Hamasu już nie ma a Huti również zostali sparaliżowani - Teheran został sam i jest bezbronny ; słowo klucz - OPL która jest najsłabszym ogniwem sił zbrojnych Iranu, przetrzebiona i dramatycznie nieefektywna. Netanjahu może już zacierać rączki, bo sukces jest nieunikniony.

  6. kurczak

    Jak się okazuje atak był przygotowywany przy pełnej aprobacie USA , przy współpracy z USA i zapewne przeprowadzony w oparciu choćby o satelity amerykańskie.

Reklama