Reklama

Geopolityka

Indonezyjska marynarka wojenna poinformowała, że nie potrzebuje już lotniskowców – fot. www.tnial.mil.id/Wikipedia

Indonezja spuszcza z tonu i rezygnuje z lotniskowców

Szef sztabu indonezyjskiej armii generał Moeldoko oficjalnie poinformował, że lotniskowiec nie jest już priorytetem dla Indonezji i nie współgra z obecnie realizowaną doktryną wojskową.

Moeldoko wyjaśnił jednocześnie, że lotniskowce są potrzebne jedynie dla państw, które mają aspiracje do prowadzenia działań oceanicznych (Blue Water). W przypadku Indonezji posiadającej tysiące wysp zawsze istnieje możliwość zbudowania sieci lotnisk polowych, z których będzie mogło działać własne lotnictwo w obronie państwa.

W podobnym tonie zaczął się również wypowiadać dowódca indonezyjskiej marynarki wojennej admirał Marsetio który wskazywał, że obecna doktryna morska jest związana z działaniami na wodach przybrzeżnych (Green Water) a więc operacjami obronnymi. Według niego „państwa przygotowujące oceaniczne siły morskie wydają się być agresorem wobec suwerenności innych państw, podczas gdy Indonezja na pierwszym miejscu stawia obronę swojego terytorium”.

Efektem takiej polityki jest między innymi wprowadzenie dwóch fregat SIGMA oraz plany zakupu korwet wielozadaniowych typu Bung Tomo i SIGMA.

Idea lotniskowców w Indonezji pojawiła się w momencie wprowadzenia do służby zbudowanych w indonezyjskiej stoczni PAL (we współpracy z Daewoo) czterech okrętów śmigłowcowych doków typu Makassar o wyporności 8400 t. i zamówienie dwóch podobnych jednostek przez Filipiny. Indonezyjczycy uwierzyli wtedy, że są również w stanie budować kilkakrotnie większe jednostki pływające.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Miroo

    no.. Indonezja i lotniskowce to faktycznie fantazje...

    1. Artwi

      Nie bardziej niż Tuskmenistan i 64 F-35! :-))))))))

    2. Podpułkownik Wareda

      Do "Miroo"! Twoja ironia na temat Indonezji nie jest uzasadniona. Wystarczy spojrzeć na jakąkolwiek, profesjonalną morską mapę sztabową. Jeżeli takiej nie posiadasz, to w zupełności może być domowy globus, zakupiony w najbliższym markecie na rogu ulicy. Otóż przypominam Ci, że Indonezja jest klasycznym krajem wyspiarskim leżącym na ok. 17500 wyspach, pomiędzy Oceanem Indyjskim i Spokojnym. Ok. 6000 wysp, które należą do Indonezji, jest niezamieszkałych. Już samo to, byłoby argumentem przemawiającym za tym, aby ten kraj posiadał klasyczny lotniskowiec bądź śmigłowcowiec. Oczywiście, nikt nie ma na myśli okrętów, które miałyby dorównywać wielkością amerykańskim lotniskowcom uderzeniowym z napędem jądrowym, które przekraczają 100000 ton nośności. Nie o takich lotniskowcach jest mowa. Mówimy o znacznie mniejszych lotniskowcach z napędem konwencjonalnym. Ale zgadzam się z opinią dowódcy indonezyjskiej marynarki wojennej, admirałem Marsetio, który stwierdził, że " ... obecna doktryna morska jest związana z działaniami na wodach przybrzeżnych, a więc operacjami obronnymi". To jest realistyczne spojrzenie ze strony Indonezji.

    3. Hashimoto

      Indonezja powinna się zbroić bo wojna z Chinami jest nieunikniona.

Reklama