Reklama

Geopolityka

Huti: Nie wstrzymamy ataków nawet jeśli Ameryka zmobilizuje cały świat

Autor. Henry Ridgwell/wikimedia/publicdomain

Rebelianci Huti, wspierani przez władze Iranu, ogłosili, że nie wstrzymają swoich ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym „nawet jeśli Ameryka zmobilizuje cały świat”.

Reklama

„Nawet jeśli Ameryka zmobilizuje cały świat, nasze operacje wojskowe nie ustaną… bez względu na to, ile poświęceń będzie nas to kosztować” – napisał w sieci społecznościowej Mohammed al-Buchaiti, wyższy rangą urzędnik Huti.

Reklama

Wypowiedź Al-Buchaitiego miała być odpowiedzią na słowa szefa Pentagonu Lloyda Austina, który zadeklarował wcześniej, że USA montują międzynarodową koalicję w związku z atakami ruchu Huti na statki na Morzu Czerwonym.

Czytaj też

Sekretarz ds. obrony USA stwierdził w Izraelu, że „zwołuje na wtorek międzynarodowe spotkanie ministrów obrony w formacie wirtualnym”, aby zapewnić swobodną i bezpieczną nawigację na Morzu Czerwonym, gdzie bojownicy Huti od początku wojny Izraela z Hamasem atakują statki handlowe. „To nie jest tylko problem Stanów Zjednoczonych, to problem międzynarodowy” - podkreślił Austin. Wielonarodowe siły mają chronić statki handlowe na w ramach operacji „Prosperity Guardian” .

Reklama

Czytaj też

Huti solidarni z Hamasem

Główny rzecznik Huti, Mohammed Abdelsalam, oświadczył, że jemeńscy rebelianci działają „w solidarności z narodem palestyńskim i przeciwko blokadzie Strefy Gazy”. „To nie jest ani pokaz siły, ani wyzwanie dla kogokolwiek” – zapewnił.

Huti, wspierający palestyński terrorystyczny Hamas, w odpowiedzi na bombardowanie przez Izrael Strefy Gazy przeprowadzili serię ataków dronami i rakietami na statki na Morzu Czerwonym. W ciągu ostatnich czterech tygodni szyiccy, finansowani przez Iran rebelianci dwunastokrotnie zaatakowali lub przejęli statki handlowe. Nadal też przetrzymują jako zakładników 25 marynarzy.

W rezultacie rosnącego zagrożenia część wielkich firm logistycznych zapowiedziała, że ich statki popłyną inną, dłuższą trasą, by ominąć krytyczne rejony Morza Czerwonego i strategiczną Cieśninę Bab al-Mandeb, która oddziela Półwysep Arabski od Afryki i przez którą przepływa 40 proc. światowego handlu - przypomniała agencja AFP.

Szef państwowej firmy portowej Israel Ports Company Uzi Itzhaki podkreślił, że działania jemeńskich Huti nie stanowią dla Izraela kluczowego zagrożenia, ponieważ większość importu morskiego przechodzi przez Morze Śródziemne, a nie Morze Czerwone. Nie odnotowano dotąd znaczących podwyżek cen na przychodzące ładunki - powiedział Itzhaki. Jak dodał, nie spodziewa się braku dostaw do Izraela podstawowych towarów, takich jak paliwo i żywność.

Czytaj też

Al-Buchaiti powiedział też, że wiele krajów, w tym USA, podejmuje próby nawiązania pośredniego kontaktu z milicją Huti, aby skłonić ją do „przerwania ich operacji”.

Ataki wspieranych przez Iran Huti na statki stają się coraz częstsze, tylko w poniedziałek rano ostrzelali norweski tankowiec Swan Atlantic, który został trafiony rakietą, zaatakowali też kontenerowiec MSC Clara. Ruch wydał następnie oświadczenie, w którym oznajmił, że „siły zbrojne Jemenu przeprowadziły operację wojskową przeciw dwóm statkom powiązanym z syjonistycznym podmiotem”.

Wieczorem w poniedziałek brytyjska agencja ds. operacji handlu morskiego (UKMTO) ostrzegła, że w pobliżu Zatoki Adeńskiej zaobserwowano „bezzałogowe systemy powietrzne” i statki znajdujące się na pobliskich wodach powinny zachować ostrożność, a francuski operator kontenerowców CMA CGM poinformował, że przekierował część swoich statków na szlak wokół przylądka Dobrej Nadziei, zaś pozostałe kontenerowce otrzymały instrukcje, by dotrzeć do bezpiecznych miejsc i wstrzymać rejsy do odwołania.

Morze Czerwone stanowi jeden z kluczowych punktów na mapie pod kątem światowego handlu. Każdego roku Kanał Sueski, będący kolejnym punktem wejścia i wyjścia dla statków przepływających przez Morze Czerwone, pokonuje około 20 tys. statków.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. rwd

    Dziś mści się na Zachodzie tolerowanie przez dziesięciolecia upadłych państw, wspieranie cywilów zagrożonych głodem i wysyłanie tam organizacji pomocowych w rodzaju Lekarzy bez Granic itp. Wyrosło właśnie nowe pokolenie gotowe zadawać śmierć niewiernym. Jak nie znajdą niewiernych w pobliżu, poszukają w Londynie i Paryżu.

  2. bezreklam

    Dawna Repulika POlnocnego Jemenu (Huti) Kontra Arabska Repubkia poludnweo Jemenu (islamisci wspieni przez rezim Arabi Saudyjskiej) - z tym ze Istnije tez tam Sojusz POludniwy - wspierany przez ZEA -krory przejol wladze w Adenie i zosal oskarzny przez HArfata (tzw leganego prezdena) o zdrade z EMiratami. Ale ma tez dobry pomysl. - REFERENDUM w sprawienie pononwgeo podzialy kraju

    1. Rusmongol

      Ci z północnego jemenu to rozumiem nie islamisci i wyznają Światowida albo Boga RA?

    2. Davien3

      bezreklam jak Huti dalej bedą popełniac akty terroru i piractwa to w końcu skończa jak Saddam albo Kadafi/

Reklama