Francja uzna państwo palestyńskie. Izrael oburzony

Wczoraj wieczorem prezydent Francji poinformował, że Paryż popiera powstanie państwa palestyńskiego. Wywołało to nie tylko reakcję świata arabskiego, ale też Izraela i USA.
„Wierny swemu historycznemu zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie, postanowiłem, że Francja uzna Państwo Palestyńskie. Uroczyste oświadczenie złożę w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ we wrześniu przyszłego roku. Dzisiaj pilną potrzebą jest zakończenie wojny w Strefie Gazy i ratowanie ludności cywilnej. Pokój jest możliwy” - przekazał Emmanuel Macron za pośrednictwem X.
Fidèle à son engagement historique pour une paix juste et durable au Proche-Orient, j’ai décidé que la France reconnaîtra l’État de Palestine.
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) July 24, 2025
J’en ferai l’annonce solennelle à l’Assemblée générale des Nations unies, au mois de septembre prochain.… pic.twitter.com/7yQLkqoFWC
„Musimy natychmiast wprowadzić zawieszenie broni, uwolnić wszystkich zakładników i zapewnić masową pomoc humanitarną mieszkańcom Gazy. Musimy również zapewnić demilitaryzację Hamasu oraz zabezpieczyć i odbudować Gazę. Wreszcie, musimy zbudować Państwo Palestyńskie, zapewnić jego przetrwanie i zagwarantować, że akceptując demilitaryzację i w pełni uznając Izrael, przyczyni się ono do bezpieczeństwa wszystkich na Bliskim Wschodzie. Nie ma alternatywy” - dodał prezydent Francji.
Decyzja ta spotkała się z dużym entuzjazmem strony arabskiej. Duże zadowolenie wyraziła m.in. Arabia Saudyjska - „Królestwo z zadowoleniem przyjmuje tę historyczną decyzję, która potwierdza konsensus społeczności międzynarodowej co do prawa narodu palestyńskiego do samostanowienia i utworzenia niepodległego państwa w granicach z 1967 roku” – czytamy w oświadczeniu saudyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych.
USA i Izrael protestują
Aktem „bezpośredniej pomocy terroryzmowi” nazwał w czwartek wieczorem wicepremier Izraela Yariv Levin zapowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona w sprawie uznania państwowości Palestyny. Bardzo krytycznie do deklaracji francuskiego przywódcy odniósł się też szef izraelskiego rządu, Benjamin Netanjahu.
W ocenie izraelskiego premiera uznanie państwowości Palestyny przez Francję będzie „nagrodą dla terroru” oraz „będzie pociągać za sobą ryzyko powstania kolejnego sojusznika Iranu”.
„Postawmy sprawę jasno: Palestyńczycy nie szukają państwa obok Izraela; szukają państwa zamiast Izraela” - napisał Netanjahu na platformie X.
Izraelski minister obrony Israel Kac nazwał natomiast zapowiedź francuskiego przywódcy „hańbą i poddaniem się terroryzmowi”. Dodał, że władze Izraela nie pozwolą na utworzenie „podmiotu, który zaszkodzi naszemu bezpieczeństwu i zagrozi naszemu istnieniu”.
W podobnym tonie do decyzji Macrona odniósł się sekretarz stanu USA Marco rubio - „Stany Zjednoczone stanowczo odrzucają plan Emmanuela Macrona dotyczący uznania państwa palestyńskiego podczas Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Ta lekkomyślna decyzja jedynie służy propagandzie Hamasu i oddala pokój. To policzek dla ofiar (ataku) 7 października” - napisał w serwisie X.
The United States strongly rejects @EmmanuelMacron’s plan to recognize a Palestinian state at the @UN general assembly.
— Secretary Marco Rubio (@SecRubio) July 25, 2025
This reckless decision only serves Hamas propaganda and sets back peace. It is a slap in the face to the victims of October 7th.
Jerzy
To bezustanne powoływanie się na zamach z 7.10 przy trwających od dwóch lat czystkach etnicznych w Gazie, to tak jakby w 1941 Himmler mówił, że mówienie o zbrodniach na Żydach, to policzek dla niemieckich urzędników, którzy zginęli w 1938 w zamachach z rąk Żydów (nieznającym historii warto przypomnieć, że antysemickie wystąpienia tzw. Kristallnacht były uzasadniane przez Niemców dokonanymi przez Żydów zamachami terrorystycznymi na niemieckich dyplomatów: von Ratha i Gustloffa).
Jerzy
Są jeszcze sprawiedliwi wśród narodów świata.